Strona 1 z 2

Czujnik położenia wału

PostNapisane: 18 kwi 2015 16:20:31
przez hubi1963
Witam serdecznie,
Czy ktoś może mi powiedzieć gdzie jest ten fu...ing czujnik ???? Frota B 3.2 2004r. Mam rysunek, ale mało z niego widać, mam fotkę ... ale nie bardzo mogę zidentyfikować miejsce...
Jak do niego dotrzeć ???? Tylko prośba .... umówmy się na określenie strony prawej i lewej .... macha uniesiona, stoję przed samochodem i gapię się w silnik.

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 19 kwi 2015 00:04:49
przez drech
Umówmy się lepiej, że w wersji europejskiej lewa strona to ta z kierownicą, a prawa to ta od pasażera. Tak się generalnie określa strony w samochodach i czegokolwiek będziesz szukał tak jest opisane.
Czujnika którego wału poszukujesz: korbowego czy rozrządu?
Czujnik wału korbowego jest pod prawą głowicą mniej więcej po środku bloku. Nigdy go nie odkręcałem na silniku znajdującym się w samochodzie. Przypuszczam, że da się do niego podejść zdejmując koło i taki plastikowo-gumowo-wuj wie jaki fartuch pod nadkolem. Cokolwiek tam zobaczysz w bloku silnika z podłączonym kablem to będzie ten czujnik.
Czujnik wałka rozrządu znajduje się na lewej głowicy i da się do niego dostać po zdemontowaniu kolektora ssącego, ponieważ znajduje się obok wlotu powietrza 6. cylindra. Bez zdejmowania kolektora można zdjąć wtyczkę wsadzając łapę między głowicę a gródź, jeżeli to Cię urządza.

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 19 kwi 2015 08:44:50
przez hubi1963
Dzięki :)

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 06 lut 2016 22:42:44
przez Ger
Czujnik położenia wałka wymontowałem w ciągu 10 minut bez zdejmowania kolektora ssącego ;) tylko gorzej z jego zakupem :/
edit: Takie pytanko gdzie mogę zakupić taki czujnik lub od czego będzie pasował?
a i ewentualnie za co jest odpowiedzialny ten czujnik, bo jak wypinam go czy wpinam, silnik i tak odpala a i nie ma żadnych zmian czy kostka wpięta czy wypięta

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 06 lut 2016 23:23:13
przez FFK
A jest taki sam jak w montku 3,2 (6VD1)?

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 06 lut 2016 23:41:17
przez Ger
Powinien być identyczny skoro ten sam symbol silnika, i nie wiesz czy jak się go odepnie z kostki czy silnik będzie jakoś reagował ? bo u mnie nie ma żadnych zmian dla tego podejrzewam że jest uszkodzony (miernikiem nie da się sprawdzić a oscyloskopu nie posiadam) jakieś pomysły ?

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 06 lut 2016 23:54:19
przez FFK
Ja sądziłem, że u mnie winny winny jest wypadaniu zapłonu na jednym cylindrze, wymieniłem na nowy z poldolota 1.4 GLI na wtrysku ABIMEX, praca silnika sie nie zmieniła, wypadanie zapłonu było, po wymianie sterownika silnika wypadanie zapłonu ustąpiło.

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 07 lut 2016 00:29:54
przez Ger
a jak podpinałeś i odpinałeś czujnik położenia wałka to miałeś jakieś zmiany w pracy czy nie ?

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 07 lut 2016 00:42:03
przez FFK
Tego to nie wiem, będę w tygodniu rozmawiał z mechanikiem moim to zapytam. Wiem, że szukał przyczyny wypadania zapłonu i po wymianie cewek, modułu, przewodów WN, świec zapłonowych i nie było poprawy to wymieniliśmy czujnik, ale jak się auto zachowało po wypięciu to Ci nie powiem.

Czujnik położenia wału

PostNapisane: 16 lut 2017 23:03:14
przez jarektsa
Witam, od niedawna jestem posiadaczem Frontery 3.2 .Padł mi czujnik wału i mam problem z zakupem nowego. Nigdzie nie mogę go znalezć.Ma ktoś może jakiś numer tego czujnika?

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 15 gru 2017 19:55:25
przez vgray1
wrzuccie jakies zdjecie w ktorym miejscu ten czujnik...auto nie odpala,benzyna dochodzi,na plaku startuje ale po chwili gasnie...

PROBLEMY TECHNICZNE

PostNapisane: 22 kwi 2018 19:21:02
przez Sewek94
Cześć Wam! Jestem nowym użytkownikiem forum, posiadam Frotkę(3.2 automat+LPG,99r,230tys/przebiegu) od 6 miesięcy, zrobiłem w niej już nowe progi, wyprawki i parę drobnych napraw. Nie daje mi spokoju fakt iż dolewam 2l litry oleju na 1000km, co dziwne autko nie dymi praktycznie wcale a olej znika, pod spodem brak wycieków. Powiedzcie mi czy to na 100% będą pierścienie czy coś innego? Bo jeśli tak to wyliczając sobie remont kapitalny tego silnika(bo przecież nie wymienię samych pierścieni) to koszt mnie delikatnie mówiąc przerasta. A tu jest chcę dokupić opony, zrobić lift i kilka rzeczy. Druga sprawa jest taka, że autko chodzi idealnie na LPG( nie sekwencja) a na benzynie nie trzyma obrotów i gaśnie, jedynie jak nacisnę na pedał to chodzi, odpala na benzynie bez wciskania gazu ale gaśnie po 4 sekundach, wymieniony silniczek krokowy i nadal to samo. Pokazuje błąd czujnika położenia wałka rozrządu, ale w miejscu gdzie czujnik powinien być to go nie ma :niewiem: . Gdy ją kupowałem wszystko działało idealnie, na dzień dzisiejszy mam dylemat czy to auto trzymać, naprawiać czy po prostu sprzedać i kupić coś innego?

Re: PROBLEMY TECHNICZNE

PostNapisane: 22 kwi 2018 19:39:42
przez drech
Te silniki generalnie biorą olej, ale 2l na 1000 km to faktycznie dużo. Duża szansa że to pierścienie.
Czujnik wałka rozrządu znajduje się na lewej głowicy przy grodzi od strony kolektora. Ciężko się tam dostać.

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 23 kwi 2018 09:20:58
przez Sewek94
Szukałem. W miejscu gdzie powinien być jest zaślepka.. czyli generalnie gra nie warta świeczki, koszt takiego remontu to grubo ponad 5 tyś. Chyba zdecyduje się na jakiś silnik R4 a ne v6 bo to mnie zje:)

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 23 kwi 2018 11:29:12
przez jrzeuski
To chyba jakiś ulep i faktycznie lepiej sprzedać na graty. Kupi ktoś ogarniający te silniki i będzie miał źródło części a Ty sobie kupisz emerytowóz skoro V6 i 200KM Cię przerasta ;-)

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 23 kwi 2018 15:16:37
przez Sewek94
Kolego, ale czy ja powiedziałem, że przeraża mnie 205 KM i V6? Nie tu nie chodzi o to, liczyłem że kupuje auto w bdb stanie a okazało się tak jak widać NIESTETY... To, że auto bierze nawet 10l oleju /1000 nie kwalifikuje się do "sądzenia się z poprzednim właścicielem"

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 23 kwi 2018 17:19:27
przez drech
Przy założeniu samej wymiany pierścieni trzeba kupić pierścienie, uszczelki pod głowice i splanować głowice. Biorąc tylko to pod uwagę nie jest tak drogo. Gorzej jak przy okazji zaczyna się robić inne rzeczy...

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 23 kwi 2018 17:25:10
przez Semir
Sewek94 napisał(a):Kolego, ale czy ja powiedziałem, że przeraża mnie 205 KM i V6? Nie tu nie chodzi o to, liczyłem że kupuje auto w bdb stanie a okazało się tak jak widać NIESTETY... To, że auto bierze nawet 10l oleju /1000 nie kwalifikuje się do "sądzenia się z poprzednim właścicielem"


Jak będziesz wymieniam silnik to stary bardzo
chętnie przygarnę.

Re: Czujnik położenia wału

PostNapisane: 25 kwi 2018 21:37:15
przez tupek
Czujnik położenia wałka rozrządu jest tutaj.
Obrazek
Ja bym sprawdził dokładnie czy nie ma wycieku z czujnika lub okolic miski, bo podczas jazdy olej może być rozbryzgiwany.
Jeżeli jest sucho to tylko remont.
Niestety ten silnik jest specjalnej troski.

Re: PROBLEMY TECHNICZNE

PostNapisane: 30 kwi 2018 22:25:45
przez v1sua1
Sewek94 napisał(a):Cześć Wam! Jestem nowym użytkownikiem forum, posiadam Frotkę(3.2 automat+LPG,99r,230tys/przebiegu) od 6 miesięcy, zrobiłem w niej już nowe progi, wyprawki i parę drobnych napraw. Nie daje mi spokoju fakt iż dolewam 2l litry oleju na 1000km, co dziwne autko nie dymi praktycznie wcale a olej znika, pod spodem brak wycieków. Powiedzcie mi czy to na 100% będą pierścienie czy coś innego? Bo jeśli tak to wyliczając sobie remont kapitalny tego silnika(bo przecież nie wymienię samych pierścieni) to koszt mnie delikatnie mówiąc przerasta. A tu jest chcę dokupić opony, zrobić lift i kilka rzeczy. Druga sprawa jest taka, że autko chodzi idealnie na LPG( nie sekwencja) a na benzynie nie trzyma obrotów i gaśnie, jedynie jak nacisnę na pedał to chodzi, odpala na benzynie bez wciskania gazu ale gaśnie po 4 sekundach, wymieniony silniczek krokowy i nadal to samo. Pokazuje błąd czujnika położenia wałka rozrządu, ale w miejscu gdzie czujnik powinien być to go nie ma :niewiem: . Gdy ją kupowałem wszystko działało idealnie, na dzień dzisiejszy mam dylemat czy to auto trzymać, naprawiać czy po prostu sprzedać i kupić coś innego?


Zrobienie głowic 1,5 k ( dwie sztuki, gotowe do założenia i nie trzeba ściągać wałków aby je przykręcić )
Komplet uszczelek ( w tym pod głowice ) + pierścienie + kompletny rozrząd z pompą wody i napinaczem + śruby do głowic 1,5 k (graty przysłane z usa)
Koszt samych części i zrobienie głowic licz 3000 pln uważam że mechanik za robotę wziąłby góra 2000 czyli masz 5 k ;)

Samo wyjęcie silnika nie zajmuje wiele czasu, niecałe 3 godz we dwie osoby i stoi goły słupek bez głowic ( gorzej jest pozakładać tą całą "biżuterię" jak już włożysz tego byczka ;) ), także jak przyzwoity warsztat to ogarnie temat w góra 3 dni jak mu dostarczysz wszystko.

Pamiętaj zawsze licz pare zł więcej coś wyjdzie w trakcie, a to szlif kolektorów wydechowych, urwana jakaś śruba, uszczelki do wydechu, a to przydało by się zajrzeć do rozrusznika/alternatora bo na wierzchu. Płyny chłodniczy, wspomagania, do silnika to odrazu bańkę 10 l.

Jak wyrwałeś te auto do 6000 pln to ja bym robił przynajmniej wiesz że jeździ i jak zrobisz będzie dalej latać (załóżmy)
Druga sprawa jak poprzedni właściciel nie wspomniał że tyle oleju wciąga a umowę dobrze napisałeś to masz jeszcze furtkę aby go zwrócić chociaż po 6 miesiącach to już popij wodą. Powodzenia ;)

Zapomniałem dodać to na pewno są pierścienie i na pewno są prowadnice zaworów wraz z uszczelniaczami.