
Witamy ! |
---|
|
jrzeuski napisał(a):No hamulec jest głównym podejrzanym, bo on jest cierny, nie? Jak tam nalazło syfu, to może go spinaAle jak zwolnię sprzęgło, to bęben chodzi lekko i linę wyciągam ręcznie bez zbytniego wysiłku.
RudeBoy napisał(a):No nie do końca.
drech napisał(a):RudeBoy napisał(a):No nie do końca.
Ale co nie do końca? Któreś nie są chińskie?
przemekcrx napisał(a):Zobaczymy jak to będzie śmigać mam 5lat gwarancji na to cudo .
Bo to zależy do czego się wincha używa. Te zamontowane na lawetach czy dla szpanu w bulwarówkach, mają lekkie życie w komfortowych warunkach i żaden serwis im niepotrzebny. Natomiast te topione w bagnach są serwisowane samodzielnie przez właścicieli (rozbierane, czyszczone i smarowane), bo wiadomo jak jest u nas z uznawaniem gwarancji. Szkoda nerwów i fatygi.przemekcrx napisał(a):Serwis twierdził że na 100 szt sprzedanych, wróciło kilka tylko pilotów na reklamację .
szymon.ha napisał(a):Wyrwało mi linę z oczka więc pewnie będę chciał kupić nową, no i tu pytanie jaką?
Są do kupienia za 130zł te co pewnie idą na pierwszy montaż, czyli kto wie czy się znowu nie urwie czasem.
Znalazłem też coś takiego: http://allegro.pl/lina-stalowa-kompakto ... 17082.html
Średnica 9mm a wytrzymałość podają większą niż te 10mm chińskie co są w sprzedaży, więc ciekawe czy więcej coś by weszło na bęben liny.
Lecz cena za 30m zarobionej liny, przygotowanej do zakładania to 320zł, więc mało to nie jest, a jak ma się zerwać znowu z oczeka to średnio za taki hajs.
Uprzedam mądrości, zerwało śrubę z bębna a chyba nastepnie wyrwało linę z oczka, a przynajmniej po oczku nie ma śladu. Staneło się to jak na bębnie były 2 warstwy liny, nie zwoje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość