Masa jak masa, fabryka na szosówkach hamuje praktycznie jak płaski. Problem jest w zmotach. ABSu brak a jak jest to często nie działa, bo czujniki ukatrupione błotem lub specjalnie, żeby w terenie nie przeszkadzały. A jak zblokujesz MT, to lecisz jak na łyżwach i prędkość nie spada. Po lifcie tył hamuje jak chce a często wcale, więc
chce wyprzedzać i trudno to opanować. Także na takich palantów tylko stalowy zderzak i kamerka, bo CB nie każdy odbiera a klakson i choinkę z dodatkowego oświetlenia olewają. Z drugiej strony jak ktoś nigdy czymś takim jeździł, to nie ma pojęcia jak trudno zatrzymać takie auto. Sprasowanie kufra to najlepsza nauczka