OPEL FRONTERA FANKLUB

Sęk w tym, że nikt nie pisał, że zlot się nie podobał, a organizatorzy dali D, bo to nieprawda, bo było fajnie i nie ma co się doszukiwać drugiego dna tam, gdzie go nie ma.
Plusy i minusy są zawsze, nie ma co z tego powodu robić afery. Według mnie napisanie co na tak, a co na nie może być przydatne dla kogoś kto chciałby coś organizować i nie trzeba się oburzać.
Zwłaszcza, że widoki piękne, ośrodek fajny, ludzie pozytywni, mega podobały mi się te momenty, kiedy jechaliśmy łąką gdzieś tam na górze, a jak okiem sięgnąć dookoła tylko górki i lasy, ani jednego człowieka czy domu - ekstra!
Dzięki wszystkim za spotkanie, wspólną zabawę i gadanie gadaniem - widzimy się za rok.

Zula napisał(a): ...sięgnąć dookoła tylko górki i lasy, ani jednego człowieka czy domu - ekstra!

O przepraszam, byli tylko nie zdążyli się ubrać

A kto organizuje zlot w przyszłym roku ?

mody1 napisał(a):A kto organizuje zlot w przyszłym roku ?

Ano tego zazwyczaj w czerwcu rok wcześniej nie wiadomo

!! Argali !!
Miał już rok temu

a nam się bardzo podobało trasa średnia super ośrodek tez fajny za rok też jedziemy . dziękujemy wszystkim

Odoll napisał(a):!! Argali !!
Miał już rok temu

Hehe tez tak slyszalem.do lodzi tez sie moge wybrac na kolach

No to teraz JA

Jak dla mnie Zlot bardzo fajny.
Organizatorzy przyszykowali fajne trasy.Prowiant na drogę. Zadbali o fajny klimat imprezy. Jakieś jedzonko na wieczorne imprezy przyszykowali.
Nie był to ALL EXLUSIVE ale na takie rzeczy płaci się po kilka tysi od osby wiec nie oczekiwałem drinków za free , basenu i sługusa co będzie koło mnie skakał jak nie chcąco podrapie się po głowie bo uznał to za znak przywołania .
Domek Mszana to skromna jednostka do spania. Chyba największym minusem tych domków był fakt że na parterze są 2 wyrka dwu osobowe w jednym pokoju. Bo na górze , mimo że małe pomieszczenie to człowiek dawał rade . Nawet przy moim wzroście czy wyższym mojego kolegi który mi towarzyszył ( Piotrek). Sam opiekun obiektu jak popatrzył się na mnie to się skrzywił ( pewnie wyobraził sobie komfort poruszania się na górze , ale na prawdą idzie to znieść). Aaaaaa ... i schody na górę ... to taka drabinka. Pierwsza nasza myśl to była : Jak tam wleść po pijaku . I cooooo ? Mój towarzysz udowodnił że można to wykonać nawet nie pamiętając tego .
Co do bigosu to nie mogę się wypowiedzieć bo nie załapałem się. Cóż .. uroki nieprzewidzianych usterek w aucie i naprawy oraz pomoc innym w ogarnięciu ich sprzętu zabierają czas. Na szczęście był bar gdzie mają świetny żurek ( POLECAM mimo że 10pln kosztuje). Próbowałem też pierogów ale baaaaardzo mała ilość za tą cenę ( dodam że do pierogów dają chyba barszcz czerwony ).
Co do śniadań , sądzę że były bardzo smaczne i dało się najeść. Jedzenia starczało a nawet zostawało . Nie ukrywajmy ... śniadania to podstawowa rzecz by przetrwać dzień i syty wyruszyć w trase off czy powrót do domu .
Ktoś pisał tu na forum że był regulamin kuchni / stołówki by odnosić talerzyki, sztućce , szkalanki do okienka .... Przepraszam .... Nie zwróciłem na to uwagi
Zmartwiła mnie jednak jedna rzecz. Bo był tzw dance floor i pojawiło się mało osób. Kurcze ... przecież wtedy dzieje się najwięcej . Na szczęście pojawiła się stała ekipa . Nawet ten co mówi " JA NIE TAŃCZE " . A później na stole zostają ślady jego kaloszy w bardzo nie określy wzór kroków .
W sumie planowałem zostać jeszcze całą niedzielę ale sami wiecie jak to jest . Ktoś musi być w pracy ( nie pisze że Ja) , ma rozwalony alternator i trzeba go asekurować . I to miało właśnie miejsce . Prawie 400km do domu a po drodze podmienialiśmy sobie akumulatory co 60km .
Mam nadzieję że NOWI nie zniechęcili się do naszych przygód i imprez oraz do tego co się na forum wypisuje . Bardzo się cieszę że znów zobaczyłem weteranów/stałych bywalców. Na swój męski sposób brakowało mi waszych buzi , uśmiechów , głosów, gestów , poczucia humoru, . Innymi słowy ... wszystkiego tego co ciągnie mnie w waszą stronę.
Dziękuję zatem organizatorom , uczestnikom , nowo przybyłym za wspólną przygodę, Za śmiech , pasję, czas i chęć na coś co nie dzieje się na co dzień.

Mój towarzysz w Zlocie własnie zmienia auto. Teraz się waha czy ma to być nadal plaszczak czy Frota

Kilka zdjęć ode mnie i od niego -------->
https://picasaweb.google.com/1121598987 ... q39uu2moAE

Jak by nie hulał link poprosze o PW ... poprawię

Wielkie dzięki dla organizatorów !! Trasa przygodowa była świetna, wymagająca myślenia i spostrzegawczości. Jeżeli chodzi o warunki bytowe to tak jak wcześniej koledzy pisali to nie miał być Hilton i nikt się tego nie spodziewał. Jak dla mnie (a mieszkaliśmy w pawilonie) po za atrakcjami myszy w łazience i jednego programu sportowego w jęz. arabskim (na czasie ) było super. Nie to żebym się czepiał ale akurat arabski ? Czyżby właściciele przygotowywali się na przyjęcie uchodźców Jedzenie - każdy ma inne gusta kulinarne ale ilość naprawdę była wystarczająca aby zapełnić brzuch. Podsumowując: wielkie dzięki dla organizatorów, wszystkich obecnych za miła atmosferę i przede wszystkim dla kolegów, którzy użyczyli pomocnej linki (oraz reki) gdy opony AT okazały się do w niektórych miejscach. Na koniec taka informacja bo nie wiem czy wiecie, ale liczbę punktów karnych na koncie może podać zatrzymujący policjant a nie tylko wydział komunikacji. Gdy wracaliśmy uświadomił mi to miły Pan policjant, gdy wypisywał mi "cegiełkę" za 100 pln i 4 pkt. karne .

Ja tam się niczym nie zrażam, a i poczytać gównoburze na forum z piwem w ręku też niezła beka
Alternator już się regeneruje krzyżak też już mam będę w sobotę wymieniał

https://www.youtube.com/watch?v=tjEIGXSAlrg

Piątas napisał(a):Ja tam się niczym nie zrażam, a i poczytać gównoburze na forum z piwem w ręku też niezła beka
Alternator już się regeneruje krzyżak też już mam będę w sobotę wymieniał

Jadąc za tobą myślałem że korbowód zaraz wyskoczy Ci bokiem tak się tłukło

https://goo.gl/photos/FF6PxfNvKiTUTmyW9

Parę fotek z turystyka

dwa filmiki jak "pomyliliśmy" trasę z "turystyka z przygodami", no i przygoda była
https://youtu.be/kXzReAgo4kA cz.1
https://youtu.be/vesoXOyU5WY cz.2

madcar napisał(a):dwa filmiki jak "pomyliliśmy" trasę z "turystyka z przygodami", no i przygoda była
https://youtu.be/kXzReAgo4kA cz.1
https://youtu.be/vesoXOyU5WY cz.2

Wszystko pamiętam, ale taką trasą nie jechałem

no bo właśnie to jest ta "zmyłka"....zamiast pojechać lekko w prawo łąką po górę, to My pojechaliśmy w lewo, po jakiś wyjeżdżonych śladach...no i tak wyszło (potem udało nam sie wrócić na "szlak", ale troszkę się pokręciliśmy po łąkach zanim to nastąpiło)

I wjechaliscie do Magurskiego Parku Narodowego co moglo Was kosztowac gruby pieniadz....

Przez chwilę też myślałem, że tam prowadzi trasa widząc te ślady. Swoją drogą mogliby lepiej pooznaczać granice parku, szlabany były tylko gdzieniegdzie, tablica na słupie by stykła.

jrzeuski napisał(a):Przez chwilę też myślałem, że tam prowadzi trasa widząc te ślady. Swoją drogą mogliby lepiej pooznaczać granice parku, szlabany były tylko gdzieniegdzie, tablica na słupie by stykła.

No raczej ciężko by było na każdej polnej drodze stawiać takie znaki... ale fakt, można się naciąć grubo. MPN ma 14 strażników parku, 4 auta terenowe i 2 quady

http://allegro.pl/kwietniki-doniczki-oz ... 24512.html

Te brązowe widziałem też