Czas na nowe hobby?

Byłem dziś na przeglądzie.
Koleś spisał stan licznika.
- Po co? - pytam
- Przepisy! - słyszę.
... i tak sobie trochę pogadaliśmy o tych przepisach i o ich zmianach. Do końca 2019 roku we wszystkich stacjach ma być komunikacja pomiędzy urządzeniami pomiarowymi i komputerem który na podstawie wyników zatwierdza bądź nie przegląd. Do tego zdjęcia samochodu i licznika podczas przeglądu. To akurat w niektórych przypadkach zdecydowanie by się przydało bo wiele samochodów to jeżdżące awarie.
Większym problemem jest kolejna próba wdrożenia kontroli na stacji diagnostycznej zgodności z homologacją. Ponoć "stacje" wykręciły się bo przegląd trwałby 2 dni żeby sprawdzić czy wszystkie elementy są z nią zgodne.
Czy to w konsekwencji nie oznacza że prędzej czy później Frontera z innym niż fabryczny rozmiarem opon(większość naszych) będzie miała odebrany dowód?
Na co się przerzucimy? Bo na oryginalne akcesoria offroadowe nie będzie mnie stać. Chyba że będziemy rejestrować terenówki jako pojazdy specjalne/rolnicze/inne?
Koleś spisał stan licznika.
- Po co? - pytam
- Przepisy! - słyszę.
... i tak sobie trochę pogadaliśmy o tych przepisach i o ich zmianach. Do końca 2019 roku we wszystkich stacjach ma być komunikacja pomiędzy urządzeniami pomiarowymi i komputerem który na podstawie wyników zatwierdza bądź nie przegląd. Do tego zdjęcia samochodu i licznika podczas przeglądu. To akurat w niektórych przypadkach zdecydowanie by się przydało bo wiele samochodów to jeżdżące awarie.
Większym problemem jest kolejna próba wdrożenia kontroli na stacji diagnostycznej zgodności z homologacją. Ponoć "stacje" wykręciły się bo przegląd trwałby 2 dni żeby sprawdzić czy wszystkie elementy są z nią zgodne.
Czy to w konsekwencji nie oznacza że prędzej czy później Frontera z innym niż fabryczny rozmiarem opon(większość naszych) będzie miała odebrany dowód?
Na co się przerzucimy? Bo na oryginalne akcesoria offroadowe nie będzie mnie stać. Chyba że będziemy rejestrować terenówki jako pojazdy specjalne/rolnicze/inne?