Strona 1 z 1

Nieprawdopodobne a jednak !

PostNapisane: 30 gru 2015 19:28:39
przez wienczyslaw5
Coś Wam napiszę tylko proszę się nie śmiać .
Zaczęło się od tego iż dostałem zaproszenie na święta do znajomej --- trochę daleko bo aż za Ząbkowicami Śląskimi więc ode mnie prawie 700 km ale co mi tam --- jadę . Wyjeżdżam w wigilię rano , pogoda piękna , Frota rwie w najlepsze i na 15-tą jestem na miejscu . 3 dni minęło jak z bicza strzelił --- czas wracać .
Po drodze postanowiłem odwiedzić grób ojca w Kluczborku . GPS pięknie mnie prowadzi --- do Kluczborka bez żadnych problemów . Odwiedzam grób ojca , zapalam znicz i kierunek Białystok . Programuję trasę na GPS-ie i ... zong ... GPS wysiadł --- pokazuje tylko jakiś komunikat po angielsku z którego nic nie rozumiem . Reset nic nie daje --- wciąż to samo .
No nic --- pojadę bez GPS-a i ... i za chińskiego boga nie mogę z Kluczborka wyjechać . Jadę w jednym kierunku --- żadnych tablic , żadnej wsi , nikogo aby o drogę zapytać --- wreszcie po 15-tu km stacja benzynowa , tam pytam a kobieta mówi , że to trzeba do Kluczborka zawrócić i na Kępno jechać . Wracam , łapię kierunek na Kępno , po drodze widzę autokomis , tam pytam a gość mówi iż w Kępnie nie ma zjazdu na S 8 na Łódź i że trzeba na Poznań kierunek trzymać do Wieruszowa i tam na rondzie na Wrocław i zaraz będzie zjazd na S 8 na Łódź . Wiec jadę --- jest Wieruszów , jest rondo , kręcę na Wrocław --- jadę już parę ładnych kilometrów a zjazdu jak nie było tak nie ma . Jadę , jadę i widzę na przystanku dwóch gości , zatrzymuję się aby o drogę zapytać i ... i ...
ALLACH JEST WIELKI !!! I ZSYŁA MI PRZEWODNIKA !!!

Jeden z nich jedzie do Warszawy i zna doskonale trasę bo wcześniej TIR-ami jeździł --- zabieram gościa do auta i ten prowadzi mnie do samej Warszawy --- jeszcze mi po drodze GPS-a naprawił .
Marian { bo się po drodze poznaliśmy } wysiadł tuz przed Warszawą i dalej miał mnie GPS prowadzić . Niby działa ale coś mi tu nie gra --- cały czas mnie do centrum ciągnie . Zjeżdżam na bok , robię reset --- w końcu łapie kierunek na Białystok --- zawróć w lewo . Ta . łatwo powiedzieć --- jestem na zewnętrznym prawym pasie na 4-ro pasmówce a do nawrotu góóóra 100 metrów . Wyrywam do przodu ile tylko koni w silniku , na żywca przedzieram się przez 3 pasy --- obtrąbili mnie Warszawiaki ale się przebiłem --- na szczęście same osobówki to woleli mnie puścić --- zawracam -------- jeszcze tylko jeden skręt w prawo i prościutko do Białegostoku ---------- ufffff.

Re: Nieprawdopodobne a jednak !

PostNapisane: 30 gru 2015 20:06:53
przez RudeBoy
jesteś mistrzem puenty!

Re: Nieprawdopodobne a jednak !

PostNapisane: 30 gru 2015 20:51:59
przez wienczyslaw5
To był zupełnie nieprawdopodobny zbieg okoliczności --- jak się okazało Marianowi samochód nawalił i to jakaś poważniejsza awaria . Zostawił więc auto w warsztacie a sam czekał na autobus do Wrocławia i dalej z Wrocławia do Warszawy miał jechać .
No chyba sam Allach nad nami czuwał --- mi zesłał przewodnika a jemu darmowy przejazd :1:

Re: Nieprawdopodobne a jednak !

PostNapisane: 31 gru 2015 12:00:55
przez eric
Kluczborku faktycznie wiecznie w remontach i co 6 miesięcy inne oznaczenia ale to mieścina do objechania w kolo w 20 min .. nawet frota..... tam się NIE da zgubic