Strona 1 z 2

Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 13:37:40
przez Goofy
Witam
Jako że od wielu lat zajmuję się tym tematem a jak wiedomo wszyscy poruszamy się po drogach , jestem ciekaw jak u was z pierwszą pomocą? (nie jest to złośliwe)
Chciałbym też wszystkich zachęcić wszystkich dochociaż podstawowego przeszkolenia się w tym zakresie. Niestety nadal nie wiem czy będe na V Zlocie , Jeżeli udało by mi się tam być to chętnie zrobił bym szkolenie podstawowe w tym zakresie (Oczywiście bezpłatnie ).
Pzdr
Goofy

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 13:47:55
przez brum
W tym kraju jest ten problem że większość się boi udzielać pomocy(mówię o tych co wiedzą jak) bo jak by poszło coś nie tak to zostaną oskarżeni o nie umyśle spowodowanie...

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 14:03:03
przez Goofy
Co do udzielenia pierwszej pomocy (nieudanej) nikomu nic nie grozi . Ja jeżeli jadę ze straży to mam ochrone prawna itp . Jak również swoje procedury których muszę sie trzymać . Jeżeli jednak jadąc prywatnie widzę wypadek udzielam PP pomocy i tych procedur nie muszę sie trzymać a co do karania mnie za nie udane udzielenie pomocy nic mi niegrozi . Bo jestem osobą prywatną i udzielam tej pomocy tak jak umie i dostepnymi środkami.(W moim przypadku apteczka jest duża :) )

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 14:38:19
przez Zula
Ja chciałam kurs zrobić pierwszej pomocy, ale jak się orientowałam trochę, to się okazało, że chcą za to jakąś nieziemską kasę :shock:
Nawet w szkole gościa od PO pytałam i też powiedział że np. darmowych kursów raczej nie ma..
Co mnie dziwi, bo gdzie sens w tym, że jeśli się chce umieć komuś pomóc, to trzeba za to zapłacić?

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 14:44:14
przez mikrusik
Jestem za szkoleniem, nigdy dość prewencji. :>:
Tylko widać musisz dotrzeć na zlot. :beer:
Z tym nic "nie grożeniem", to chyba bazujemy na innych źródłach, bo są trzy wyroki z powództwa cywilnego w których osoba udzielająca pomocy miała problemy :cry2:
Jak dla mnie nie stanowi to problemu.
Zawsze ludzie mają problem w większości takich przypadków:
- obcych się boją ratować, bo sąd
- rodziny i znajomych , bo nie wiedzą jak.
Po wszystkim pozostaje jednak POCZUCIE WINY, a z tym żyje się ciężko.
Każdy ma jednak swoje sumienie i może wcześniej temu zapobiec.
Temat rzeka i zamiast pisać lepiej ćwiczyć :4lk:
P.S. Co do swojej odpowiedzialności w pracy i po niej jak i trzymania się procedur pogadaj z prawnikiem bo się rozczarujesz :stop:
Zula popytaj w PCK, zapewne w dużym mieście i cena rośnie :wink:
W poniedziałek zapytam się ile na prowincji :wink: , ostatnio robili dla szkół w naszym PCKu to będzie aktualne
Pozdrawiam

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 14:51:49
przez mikrusik
Goofy napisał(a):Witam
Jako że od wielu lat zajmuję się tym tematem a jak wiedomo wszyscy poruszamy się po drogach , jestem ciekaw jak u was z pierwszą pomocą? (nie jest to złośliwe)
Chciałbym też wszystkich zachęcić wszystkich dochociaż podstawowego przeszkolenia się w tym zakresie. Niestety nadal nie wiem czy będe na V Zlocie , Jeżeli udało by mi się tam być to chętnie zrobił bym szkolenie podstawowe w tym zakresie (Oczywiście bezpłatnie ).
Pzdr
Goofy


:>: :>: trzymam kciuki, żebyś był na zlocie i zrobił szkolenie - wstyd trochę, ale nic totalnie nie wiedziałbym co zrobić :oops:

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 15:20:04
przez brum
To może się coś pozmieniało skoro teraz nic nie grozi. Ale ogólnie to pomysł :>:

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 15:21:50
przez Kogut
Co do udzielenia pomocy macie racje że większość się boi dotykać aby "nie popsuć" raz byłem świadkiem wypadku i z niektórymi mało się nie musiałem bić aby nie ruszali kierowcy z urazem kręgosłupa :evil: każdy się rwał aby poszkodowanego z auta wyciągnąć (auto nie stwarzało zagrożenia)

Zula co do przeszkolenia masz po części rację, koszta są odczuwalne ale tylko w przypadku otrzymania po szkoleniu "papieru"

Może dać Robertowi_Smołdzino plan aby poprosił lokalną straż aby przeprowadzili podczas zlotu szkolenia z pierwszej pomocy. Strażacy raczej nie odmówią tak licznej grupie.

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 17:10:31
przez madziam
brum napisał(a):W tym kraju jest ten problem że większość się boi udzielać pomocy(mówię o tych co wiedzą jak) bo jak by poszło coś nie tak to zostaną oskarżeni o nie umyśle spowodowanie...


Mnie na szkoleniu PP uczyli, że kara nie grozi za nieudane udzieleni pomocy, a wręcz za nie podjęcie chociażby takiej próby a stanie nad poszkodowanym i gapienie się mogą Cię ukarać...

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 17:13:44
przez brum
Ale poszkodowany lub rodzina mogą Cię podać raczej jeśli coś źle pójdzie.

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 17:24:40
przez szymon.ha
Widać że to nie jest we wszystkich szkołach, u nas np. są organizowane kursy różne, za które płaci unia i jest wiele opcji do wyboru, od programowania sterowników plc firmy ge fanuc za które właśnie dostałem "dyplom" za wyżej wymienione, przez wózki widłowe, różne uprawnienia a nawet właśnie kurs pierwszej pomocy przedlekarskiej, po wszystkim dostaje się papier że się ukończyło dany kurs i wszystko za darmo.

Na "dyplomie" mam logo tej strony: http://www.efs.gov.pl/ , uni i firmy która to przeprowadzała, czyli w moim przypadku Astor.

Więc może od szkoły to zależy co wprowadza.

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 17:44:05
przez mikrusik
Strażacy, PCKowcy, Ratownicy medyczni, Lekarz ze SRM - ta ekipa może nam udzielić wsparcia w temacie.
Szkolenie z certyfikatem na ratownika przedmedycznego kosztowało mnie ok. 120 zł( ale to 3 latka wstecz) :wink:
Jutro mogę się dowiedzieć jak jest w PCKu z kosztami i czy ktoś w tamtej okolicy(gdzie mamy zlot) coś takiego może dla nas zrobić? Jak pamiętam trwało troszkę czasu, ale nie pamiętam jak długo? Żeby nie trwało większości czasu na zlocie :?:
Takie szkolenia wymagane są jeszcze z punktu widzenia przepisów bhp w pracy (czyli 2w1).
Kiedyś jak takie instytucje jak PCK były na garnuszku rządowym nikt nie brał za to pieniędzy, a teraz każdy goni za groszem i za darmola nie chcą się pakować.
Chyba,że ktoś ma ochotę na własną rękę
http://www.pck.pl/pages,119_120.html
P.S. Tylko jak chcecie certyfikat ze szkolenia sprawdźcie firmę czy ma do tego uprawnienia, bo są i naciągacze :stop:
Pozdrawiam

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 18:17:59
przez madziam
brum napisał(a):Ale poszkodowany lub rodzina mogą Cię podać raczej jeśli coś źle pójdzie.


Niby mogą, ale nikt Ci nic nie zrobi bo według prawa masz obowiązek udzielenia pomocy. Nawet jak Ci coś nie wyjdzie i będziesz miał sprawę cywilną, to nikt Cię nie ukarze. A prawda jest taka, że wszyscy się boją pomagać, bo ja nie umiem albo co gorsza się brzydzę i tłumaczą się że jak mi coś nie wyjdzie to będzie problem...

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 18:43:03
przez mikrusik
Z tych "pięknych nawyków" w przypadku pierwszej pomocy, to zawsze ilość gapiów jest odwrotnie proporcjonalna do ilości ratujących.
Najpiękniejsze jest zwalnianie przy wypadku drogowym, by dokładnie zobaczyć co się stało?
Napawać sie widokiem i ... wjechać w pojazd poprzedzający :stop:

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 18:58:04
przez mpl
Ja w swoim, życiu przeszedłem kilka kursów, byłem w harcerstwie w drużynie tzw. ratowniczej, i zabezpieczaliśmy jakieś rajdy rowerowe i inne. Pierwsza pomoc tak na prawdę sprowadza się do zabezpieczenia przed dalszymi obrażeniami, zabezpieczenia miejsca wypadku i wezwaniu pomocy, nikt nikomu nie każe nastawić kończyn i wkładać wnętrzności na miejsce. Samo wezwanie pomocy jest już udzieleniem pomocy, a widzę jak ludzie odjeżdżają czasem i nikt nawet po pogotowie nie zadzwoni... tutaj nie widzę, żadnego wytłumaczenia, rozumiem, ktoś może mieć hemofobię (hematofobię) i inne... ale telefonu to się raczej nikt nie boi...

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 19:54:41
przez Goofy
Co do karania przez sąd cywilny to nie mają takiego prawa. Każda osoba jest zobowiązana do udzielenia pomocy . Sam telefon na pogotowie to już jest pomoc .A co do szkoleń my szkolimy wydajemy certyfikaty itp.
JAk już pisałem wyzej jeżeli uda mi się dojechać do Żelaza to sprzęt zabiorę ze sobą i będzie mozna poćwiczyć . A jeżeli nie będe mógł to może uda sie kiedyś przy innej okazji coś z tym poruszyć .
Co do kosztów szkoleń to PCK bieże od 100-150. Więc jest to spora kwota .
Zawsze można poszukać szoleń w innych firmach prywatnych napewno będzie taniej :)

Mikrusik ty masz skończony kurs KPP czy Ratowników KSRG (tylko te kursy dają tytuł Ratownika zgodnie z Ustawą o Państwowym RM)
A co OSP na miejscu na zlocie to wydaje mi się że nie odmówią .Jeżeli tylko posiadają odpowiednie zaplecze to pewnie przyjadą :)

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 20:33:59
przez Koja
Jest jeszcze jeden plus kursów pierwszej pomocy - można poznać przyszłego męża:D

A tak na poważnie - udzielałam sama i razem z Goofym wiele razy pierwszej pomocy - czasami resuscytacja trwała nawet pół godziny nim przyjechała karetka - nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło żeby nie podejmować się bo może mi grozić proces...
Wydaje mi się że oprócz kursów potrzebna jest zmiana podejścia ludzi do tematu.

Jak dojedzie na zlot to da wam popalić bo to jego pasja:D

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 23:01:35
przez ijido
niestety taka jest chora mentalność ludzi
nie udała się pierwsza pomoc - winny ten co wykonywał pewnie coś sknocił więc go oskarżmy
udało się pacjent przeżył - ten typ złamał mi mostek niech płaci mi odszkodowanie
nie udzieliłeś pomocy - nie pomogłeś jesteś winny tego ze zmarł kara cię nie minie

to chory schemat społeczeństwa, chorych prawników i chorych sadów oraz ustawodawców którzy pozwalają przepisami na zaistnienie takiej sytuacji
samo bieganie po sądach po takim powództwie jest wystarczająco poniżające żeby się odechciało być nawet blisko wypadku z chęcią pomocy...

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 23:52:27
przez mikrusik
Spokojnie, wiecej luzu, nikt ( ja też ) nie chce Wam dokopać.
Nie będę się licytował, kto więcej razy, dłużej i skuteczniej się spisał.
Sama chęć niesienia pomocy jest chwalebna.
Zawodowo nie zajmuję się tym tematem.
U mnie zaczęło sie dość pokrętnie, chyba w 1991 roku, żeby mieć cb radio z 10W w am trzeba było zdać kurs na ratownika drogowego. Inaczej PIR, teraz PAR nie chcia dać zezwolenia na takie radio.
Przypadek, że znalazłem się kiedyś w okolicznościach, że się przydało. Nie lubię improwizować, więć trzeba było poćwiczyć. Szkoda, że na fantomie tak prętko wyrabiają się miejsca na klacie :cry2:
Co do tych 3 wyroków, to dopytam u źródła, co do cen to już wcześniej pisałem i nikogo do żadnej firmy ( w tym i PCK ) nie agituję.
Namawiam tylko do tego by się SZKOLIĆ i SZKOLIĆ :!: :!: :!:
Przez niewiedzę w tym temacie mój kolega z ławki szkolnej leży po zachłystnięciu i niedotlenieniu mózgu.
Kolega był strażakiem - płetwonurkiem i z powodu pecha leży. Stan - przytomny bez kontaktu.
Pogotowie przyjechało, ponoć przed ich dotarciem 8 min. mózg nie dostawał tlenu.
Mentalność najtrudniej się zmienia, ale przynajmniej raz na 4 lata masz prawo głosować i należy stosować to prawo wyborcze, do zmiany prawa.
Pozdrawiam

Re: Pierwsza pomoc

PostNapisane: 21 mar 2010 23:57:53
przez Goofy
MIkrusik podobnie zaczynaliśmy tylko że ja nieco po tobie :). Ja też się zawodowo tym nie zajmuje .
A co do licytacji to z nikim się nie licytuje .
Ja też myślę że trzeba się szkolić :)