Strona 1 z 1
[B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
12 lip 2011 12:27:40
przez barszczu24
Witam. Mam taki problem. Za każdym razem po uruchomieniu silnika na wolnych obrotach nie gaśnie kontrolka ładowania po zwiększeniu obrotów silnika do około 1500-1600 jest ok i na wolnych jest już też w porządku.Co to może być .Czy spotkał się ktoś już z takim przypadkiem? Pozdrawiam.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
12 lip 2011 13:58:59
przez barszczu24
Dodam jeszcze że alternator który obecnie mam w aucie{ bo w poprzednim alternatorze miałem przebicie na wirniku} jest nowy a właściwie po regeneracji zapłaciłem za niego 350 Pln.w sklepie ma 2 letnią gwarancje.Regenerowany podobno przez jakąś niemiecką firmę.Czy taki po regeneracji musi się ułożyć czy jakoś tam dotrzeć. Kompletnie się na tym nie znam więc przepraszam jeżeli moje pytania wdadzą się komuś śmieszne i nie profesjonalne. Pozdrawiam
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2011 06:42:35
przez daerk1
może być tak że się szczotki docierają. a może być i tak że twój alternator potrzebuje po prostu trochę więcej obrotów żeby się wzbudzić.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2011 06:48:09
przez barszczu24
Ok. Dzięki.Pojeżdżę trochę i zobaczę jeżeli nic się nie zmieni to jest przecież gwarancja.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
19 sty 2012 21:45:30
przez daerk1
i jak z tym alternatorem,unormowało się ?
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 07:32:16
przez solo86
Podłączę się do tematu, otóż wczoraj zaczęły mi się zapalać na wolnych obrotach kontrolki od ładowania i hamulca. Obie zapalają się jednocześnie, a gasną powyżej ~1700 obr/min. Po tym fakcie zakupiłem nowy akumulator, bo stary się rozładował (musiałem pojeździć po mieście i załatwić kilka spraw, a on rozładował się dosłownie po jakiś 3 km jazdy), a i tak nadawał się do wymiany (był z 2003 roku). Myślałem, że problem kontrolek zniknie, ale nie, na nowym aku nadal się zapalają. Podjechałem więc do mechanika, który stwierdził, że ładowanie jest, ale nie takie jak być powinno. Obecnie jest (przy akumulatorze) ok. 13.80V, a niby musi być ok. 14.01V. Jakieś sugestie? Wymieniać jakieś pojedyncze części w alternatorze, czy brać regenerowany? A może to coś innego?
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 07:43:26
przez bart322
To ja tez sie podlacze.
Dzis rano wskazowka ladowania nawet nie drgnela - mysle sobie, pewnie alternator mowi papa, ale po przejechaniu 5km wskazowka sie podniosla. Kontrolka ladowania zgasla po odpaleniu.
Co to moze byc? Wskaznik, czy kabelki? W ktorym miejscu jest podlaczany wskaznik ladowania do alternatora?
Chodzi o Frote A 2.0.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 09:52:27
przez jrzeuski
solo86 napisał(a):wczoraj zaczęły mi się zapalać na wolnych obrotach kontrolki od ładowania i hamulca. Obie zapalają się jednocześnie, a gasną powyżej ~1700 obr/min.
Pompę vacuum masz na jednym wałku z alternatorem? Jeśli tak, to pewnie zaciera się łożysko w rolce.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 11:29:20
przez solo86
Nie zwracałem za bardzo na to uwagi oglądając go wczoraj, ale wydaje mi się, że alternator jest zupełnie samodzielną częścią. Wyczytałem gdzieś, że świecenie się obu kontrolek w niektórych autach jest standardowym "objawem" (układ elektryczny jest tak powiązany), informującym o problemie związanym tylko z alternatorem (ale 100% pewności nie mam).

Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 12:29:09
przez wikked
jrzeuski napisał(a):solo86 napisał(a):wczoraj zaczęły mi się zapalać na wolnych obrotach kontrolki od ładowania i hamulca. Obie zapalają się jednocześnie, a gasną powyżej ~1700 obr/min.
Pompę vacuum masz na jednym wałku z alternatorem? Jeśli tak, to pewnie zaciera się łożysko w rolce.
A co to ma do rzeczy?. Nawet gdyby się zatarła pompa to jazgot jaki by z tego wynikł (palącego się paska) byłby oczywisty nawet dla kolegi który nie ma pojęcia jak to wszystko działa.
Koledzy, alternator na wolnych obrotach ma dawać 14,4V i nie ma innych wersji. Zmierzcie napięcie bezpośrednio na klemach akumulatora i po napięciu mozna wiele zdiagnozować. Jeśli napięcie jest wyższe nie 13V mogła paść któraś z diód prostowniczych. Sprawdźcie masę pomiędzy silnikiem a budą auta. To taka plecionka która łączy oba minusy. Kolejną rzeczą jest przewód plusowy który z alternatora biegnie do rozrusznika i dopiero do aku. Czasem tam lubi mocno zaśniedzieć i problem z ładowaniem gotowy. W nowszych furach bardzo słabej jakości są pierścienie ślizgowe w alternatorach które właśnie służą do odbierania prądu z alternatora. To akurat łatwo sprawdzić bo po odkręceniu szczotkotrzymacza wkładasz palucha i macasz czy nie ma rowków spowodowanych wytarciem pierścieni. Jeśli wszystko gra zapalcie auto i załączcie wszystkie możliwe obciążenia. Przykładowo załączenie wentylatora chłodnicy praktycznie w każdym aucie słychać przez przysiad silnika na obrotach. Jeśli siada to alternator na się bardzo dobrze.
Wiele można zdiagnozować prostymi metodami ale w tym przypadku musicie dysponować najprostszym miernikiem elektrycznym.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
13 lip 2012 17:47:32
przez solo86
Ustaliłem ceny. Alternator regenerowany do mojej frotki dostępny w miejscowym sklepie kosztuje 650zł, zaś oryginalny GM 1850zł (opel-shop)

. Na allegro znalazłem używkę za 400zł. Obecnie mam zamontowany alternator Hitachi, a dostęp części do niego jest raczej kiepski. Jeszcze poszperam dokładniej w necie.
Edytowano 16.07:
Wcześniej pisałem, że jest niby ładowanie na poziomie ~13.80V, ale okazuje się, że raczej wcale nie ma ładowania.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
16 lip 2012 10:29:35
przez smike
w zimie mój też padł.
miałem to samo: "...kontrolki od ładowania i hamulca..."
dałem do regeneracji: 200zł + 50zł demontaż i montaż.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
17 lip 2012 17:08:22
przez Argail75
Ja tez juz głupieje u siebie. Alternator na wolnych obrotach laduje dobrze ok 14,1 V , dodam gazu jest o 0,5V wiecej. Akumulator naladowany i ma 12,5V. Kontrolka od akumulatora i recznego nadal sie zaswieci/zamryga puki silnk nie rozgrzany i jade po jakis nierwonosciach. Czasem zaswieci sie jak zmieniam bieg ( w tym momecie autko przez chwilke na luzie). Jak juz jest cieply wszytku ustaje i wraca do normy. Szukam po przewodach jakiegos przebicia , zwarcia , moze jakas masa. Narazie szukam przyczyny.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
24 lip 2012 17:33:50
przez solo86
U mnie problem się rozwiązał po wymianie alternatora na "nowy".
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
10 sie 2012 19:21:10
przez Argail75
Wyczekałem troszke czasu i wygląda na to że się wszystko uspokoiło ale opowiem sprawe co działa sie u mnie i może sie komuś przyda wiec : Jakiś czas temu zaczeła mi mrygać kontrolka od akumulatora oraz recznego. To migotanie wystepowalo podczas jakiś drgań , czasem wkrotce po odpalenia silnika i nie było to stale świecenie sie tych kontrolek tylko zapalnie sie na ok 0,5/ 1 sek i gasło. Zdenerwowało mnie to i zacząlem szukać przyczyn. Ruszałem styczniki , przewody , poprawilem styk masy i zawsze objaw wracał. Nie wiem jakim cudem ale znalazłem przewód odpiety cholera wie skad. Po obejrzeniu końcówek tylko zgadywałem że chyba od jakiejś masy i że się ułamał bo leżał gdzieś w pobliżu czegoś co powinno być przymocowane. Zaizolowalem to ale nadal sie czasem kontrolki zaswiecily. W koncu mnie to zdenerwowało mryganie na pulpicie i w koncu obrałem drut i najbeszczelniej jak moglem przymocowalem do masy, Miejsce co przymocowałem to koło takiego czegoś co wychodzi z niego okolo 6 stalowych cieniutkich rurek po lewej stronie ( str. pasazera) w gornej czesci blizej szyby ). Od tego czasu nie migaja mi te kontrolki i co wiecej przestala sie pojawiac zapalajaca kontrolka od ABS. Stralaem sie znales gdzie prowadzi ten przewod ale wchodzil w peszle i ginął. Przewod szedł po lewej stronie , wchodzil przymocowany opaskami do rurki od chlodnicy , wchodzil w peszel od niby halogenów i ginał. Jak by gdzieś bardziej na dół. Nie rozbierałem tego bo nie chce robić bałaganu u siebie. Wiem że ten przewód sprawiał zapalane sie kontrolek. Na dzień dzisiejszy to ustało.
Musze poprwić moją wypowiedź .. bo za migotanie tych kontrolek odpowiadają 2-e wtyczki (nie wiem dokladnie która) ale znajdują sie w dolnej czesci silnika , jak by pod spodem . Mocowanie przewodu od masy w silniku łatwo znajdziecie po przewodach ale jak siegniecie reką tuż obok , bardziej z lewej str. ( stojac przodem do auta) czyli po prawej patrzac jesli siedzi pasażer i wsunecie reke pod silnik z przodu wyczujecie te 2 wtyczki. Wystarczy je poruszyć , jakoś dopchnać i kontrolki przestaja migac.
Re: [B2.2]Brak ładowania na wolnych obrotach.

Napisane:
11 paź 2012 21:54:20
przez daerk1
a czemu regeneracja az 200zl?? z reguly polega to na wymianie mostka prostowniczego bo to najczesciej pada,a taki uniwersalny mostek kosztuje kolo 80zl. gdyby zas bylo cos powazniejszego do regeneracji czyli np. stojan do przewiniecia to raczej teraz juz malo kto sie tego podejmuje,lepiej wtedy zalozyc uzywke,bo taki koszt