Strona 1 z 1

[A] Co się mogło "pochrzanić" po naprawie klimy?

PostNapisane: 28 kwi 2012 17:04:02
przez Stabros
Witam...

Napełniłem klimę jednak w kabinie nie było czuć chłodu. Mechanik stwierdził że sama klima jest ok. tzn nie ma wycieków jest szczelna natomiast coś jest nie tak w elektryce. "Naprawił" problem elektryczny z klimą ale teraz nie da się wyłączyć świateł drogowych (długich) - włączają się od razu po włączeniu świateł pozycyjnych, poza tym przestał włączać się wentylator silnika (ten duży umieszczony na chłodnicy od strony silnika). Aby płyn w chłodnicy się nie zagotował muszę mieć włączoną klimę bo tylko wentylator od niej się kręci. :killer:
Przed tą naprawą wszystko -poza klimą- było ok. Facet twierdzi że ogólnie z elektryką jest coś nie tak, że jest zmurszała, że mogą być przebicia i należy rozebrać cały przód aby dostać się do głównej wiązki i najlepiej wszystko wymienić. To że akurat problemy wynikły u niego w warsztacie to zbieg okoliczności. Mech. twierdzi także że do elektryki były robione jakieś "dokładki". Cytując jego słowa "Mogły to być nawet dokładki fabryczne".
Dodam jeszcze że przed napełnieniem klimy gdy ją włączałem jedyny efekt jaki widziałem to to że silnik na luzie ustawiał się na wyższe obroty ( jakieś 1,2 tyś) niż gdy klima była wyłączona (jakieś 0,8 tyś).

Jeśli na podstawie tego lakonicznego opisu możecie cokolwiek wywnioskować co się dzieje nie tak to proszę o info.

Re: Co się mogło "pochrzanić" po naprawie klimy?

PostNapisane: 28 kwi 2012 17:32:11
przez sylwian70
może coś zamieszał z gniazdem przekaźników(gniazdo przy prawym reflektorze)

Re: Co się mogło "pochrzanić" po naprawie klimy?

PostNapisane: 28 kwi 2012 21:20:48
przez Stabros
sylwian70 napisał(a):może coś zamieszał z gniazdem przekaźników(gniazdo przy prawym reflektorze)

Możliwe. Facio twierdził że wymieniał przekaźniki ponieważ stare były zgnite.
Pozwolę sobie na głupie pytanie bo nie chcę już popełnić jakichkolwiek błędów. Prawy reflektor to znaczy ten po stronie pasażera?
I jeszcze jedno pytanie czy sam mogę na szybko to naprawić czy lepiej jechać do kogoś kto się zna?

Tak w ogóle to jest niezła kiszka. Właśnie akumulator rozładował się maksymalnie. Centralny zamek już nie działa a na zegarze (tym od godziny) prawie nie widać cyfr. :killer: