Auto po kupnie miało stopione gniazdo na prawe światła pozycyjne. Ostatnio założyłem sobie hak do przyczepki i nic się szczególnego nie działo wszystko działało, przyszedł dzień w którym założyłem przyczepkę i po przejechaniu 50 km zaczęła się dymić instalacja i stopiło mi się kolejne gniazdo tym razem na lewe światła pozycyjne, oraz spalił się bezpiecznik od zegarów.
Myślę, że poprzedni właściciel po stopieniu instalacji od prawej pozycyjki zmostkował ją z lewą, ale po podłączeniu przyczepki obciążenie było zbyt duże, tylko czemu bezpiecznik nie zadziałał i spaliło się gniazdo. przyczepka po podłączeniu działała (wszystkie jej światła), bezpiecznik od pozycyjek był 10A więc prawidłowy.
Dziwi mnie też że pomimo spalenia bezpiecznika od liczników to uruchamiały się one po załączeniu świateł mijania.
W tej chwili auto działa ale nie działa kilka rzeczy:
- podświetlenie zegarów (kontrolki i wskaźniki działają)
- brak dźwięku przy otwarciu drzwi i włączonych światłach
- nie świeci tylne światło mijania (wymieniałem żarówkę na nową ale nic
być może jeszcze coś ale nie pamiętem teraz