OPEL FRONTERA FANKLUB

Coś się porobiło i znikły mi kierunki, klakson i światła wstecznego. Pali bezpiecznik (20A w kabinie, nr15) jak się tylko włączy zapłon, sprawdziłem i jest zwarcie do masy w gnieździe bezpiecznika.
Odłączyłem klakson pali dalej, wyjąłem przekaźniki ze skrzynki pod maską od klaksonu i migaczy bezpiecznik się pali jak się da na zapłon. Bezpieczniki od kierunków w skrzynce pod maską są dobre ich nie pali.

Pewnie gdzieś kabel się przetarł, jak sądzicie? Gdzie wogóle idzie ten kabel z bezpiecznika nr 15 (skrzynka w kabinie ta szersza od roku '97, a nie wyższa jak do roku '97) kolor ma biały z paskiem zielonym.
Ma ktoś moze schemat tej właśnie skrzynki gdzie idą kable w Haynes-ie nie ma jej opisanej

Szukaj przyczyny przy stacyjce. Pewnie tam robi się zwarcie.

Witaj

W stacyjce to chyba nie gdyż bezpiecznik jest za stacyjką.
Szczerze mówiąc to współczuje bo jest dużo obwodów do sprawdzenia. Najprościej chyba porozłączać złączki i sprawdzać po kolei lub na oko w miejscach gdzie mógł się przetrzeć przewód.
Możesz też odpalać w całkowitej ciemności i patrzeć gdzie zaiskrzy (oprócz bezpiecznika) ,
albo zmostkuj bezpiecznik i patrz skąd idzie dym...

Pzdr.

A spróbuj odłączyć kostkę od manetek przy kolumnie kier. i wtedy sprawdź.Może się w przełączniku coś sypnęło.

Już zrobione, a dokładniej to w środe. Było przetarcie przewodu za zbiorniczkiem płynu chłodzącego.
Sprawdź Cie sobie tam bo wiązka kabli ociera o ochwyt zbiorniczka.