Jak kiedyś oglądałem ogłoszenie z agencji reklamowej dowiedziałem się o nowej wersji Frontery B powiedzmy że Picuś Glancuś Nieśmigany. W ogłoszeniu wymieniono że auto posiada: klimatyzację dwustrefową, 5 reduktorów, blokadę centralnego dyferencjału, biegi terenowe 4x4, przebieg 145000km.
Prawda jest jaka wiemy:
- klima była bez strefowa nienabita nie działająca "tylko nabić " zapewniał sprzedawca... jak skoro chłodnicy nie było ?
- 5 reduktorów ciekawe skoro dodał każdy bieg OK
- blokadę dyferencjału no trubno skoro Frotka niema centralnego
- biegi terenowe 4x4 chyba w skrzyni zapasowej zresztą nie wiem co to mam być
- przebieg 145000km ni chyba kiedyś bo w silniku pełno naklejek i karteczek z przebiegami ponad 350000km
- rocznik tez nie do końca 2000 bo to taki model był nie rocznik
- brak chłodnicy i mnóstwa elementów z przodu świadczyło o solidnym dzwonie i szybkiej naprawie na weź i odwal się
A prawda jest raka że agencja zajmuje się zbyciem auta nic o nim nie wie pisze głupoty, picuje auto, zdjęcia, teksty i bierze za to kasę w formie procenta od sprzedaży zwykle około 150-500zl wychodzi. Ty masz kłopot z głowy a oni kompleksowo wszystko robią. Po prostu interes w dechę mają.
-- Dodano 12 sie 2013 13:15:10 --
A ten z głoszenia z góry widać że bity z przodu. Kwestia jak był bity i jak zrobiony. Czasem ludzie maja wypadki ale przykładają się do remontu i jest to czasem lepiej wykonane niż było. Poprawione są często mankamenty modelu ale to musi się komuś chcieć tu się niechało co widać. Ciekawe czy klima działa czy tez tylko do nabicia
-- Dodano 12 sie 2013 13:15:15 --
A ten z głoszenia z góry widać że bity z przodu. Kwestia jak był bity i jak zrobiony. Czasem ludzie maja wypadki ale przykładają się do remontu i jest to czasem lepiej wykonane niż było. Poprawione są często mankamenty modelu ale to musi się komuś chcieć tu się niechało co widać. Ciekawe czy klima działa czy tez tylko do nabicia