Byłem dziś na testach ...
Zdjęcia tutaj:
http://picasaweb.google.com/tomkoski78/Frotka#Tam gdzie montowałem przeciągarkę był spadek ok.2metrów.
Przeciągarka bez problemu dała radę.
Oczywiście auto było na kołach - nie utopione.
Jechałem sam - więc nie odważyłem się więcej zakopywać.
Oczywiście nie chciałem też od razu spalić przeciągarki.
Wiem, że na forum są osoby sceptycznie nastawione do tego "wynalazku", więc nie będę pisał, że suuuper, kupujcie od razu itd. itp, bo sam bym sprzedał swoją. (Denerwuje mnie wolne działanie)
Dalsze (bardziej extremalne) testy - jak znajdę drugie (więcej aut) na wspólny wypad.