Strona 1 z 1

Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 20:53:36
przez Semir
Witam przeglądając forum w poszukiwaniu informacji pomyślałem sobie i spisie, liście przydtnych, potrzebnych narzędzi i akcesorjów do naprawiania i ogólnie dłubania przy Frotkach.

Wiadomo najlepiej mieć cały kompletny warsztat spawarki, kompresory, począwszy wogóle od prądu ( wiekszość pracuje w garażach bez prądu czy nawet kanału).

Co wy na mój pomysł ? ? Przeglądając natrafiłem na pare postów z firmami co i jakiej formy, a chodzi mi bardziej o np. : jaki klucz do czego plus to jakie formy polecacie gdzie kupić, od kogo warto.

Czekam na jakieś odpowiedzi jeśli się wygłupiłem to też proszę o info.

Pozdrawiam i zapraszam do udzielania się :dyskusja:

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 21:00:28
przez kwinto1971
Poza standardem na pewno klucze 14 i 15

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 21:30:34
przez jrzeuski
Przede wszystkim trzeba mieć komplet kluczy nasadowych CrV włącznie z takimi popularnymi numerami jak:
- 9 i 11- gdzieś pod maską, ale nie pamiętam co
- 12 - odpowietrzenie pompy paliwowej w 2.5TDS
- 14 - śruby i nakrętki mocujące wały do flansz
- 16 - wydech
- 18 - kołnierz skrzyni do silnika 2.5TDS
- 20 i 21 - któryś to amortyzator a drugiego nie pamiętam
- 23 - nie pamiętam już gdzie
- 24 - korki oleju w skrzyni i reduktorze
- 26 - też gdzieś był mi potrzebny
- 27 - drążki skrętne w A (w B chyba inny)
- 33 - nakrętka flanszy tylnego wału we Frocie B (w A jest 32 a z przodu 30)
Zestaw musi być wyposażony w przedłużki (długie i krótkie) oraz przeguby i przejściówki na 1/2" i 3/8" (do korków oleju w mostach). Inaczej trzeba będzie rozebrać pół samochodu, żeby dostać się do niektórych śrub. Czasem żadną nasadką się nie podejdzie i potrzebny klucz płaski lub fajkowy. Najlepiej oczkowy 12-kątny. Wymiary od 6 do 24 (najlepiej wszystkie). A żeby odkręcić rozrusznik w 2.5TDS bez klucza 15 wygiętego w kształt litery C, to trzeba się nieźle namordować albo zdjąć turbinę (też sporo roboty). Niestety akurat ten numer jest jakiś unikatowy i na razie nie udało mi się go dostać :wsciekly:

Warto też mieć ściągacze do sworzni i ściski do sprężyn (do Frot od 95r.), ale idzie się bez nich obejść. Do elektryki wystarczy byle jaki multimetr z marketu. Według mnie obowiązkowa jest spawarka, bo mało co w podwoziu uda się odkręcić bez urwania. To oznacza, że warto też mieć palnik, dobry komplet wierteł do stali i gwintowniki (M6, M8, M10 i M12). Do wymiany łożysk i tulei przydatna jest prasa z zestawem kamieni ale młotek >1kg i kawałki stalowych rur różnej średnicy powinny też dać radę.

No i oczywiście zabierając się do jakiejkolwiek roboty trzeba mieć zapas śrub (różne wymiary), nakrętek i różnych podkładek, smary, silikon itp. pierdoły, żeby co chwilę nie ganiać do sklepu w celu złożenia Froty z powrotem do kupy :mrgreen:

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 21:40:53
przez wikked
jrzeuski napisał(a):Przede wszystkim trzeba mieć komplet kluczy nasadowych CrV włącznie z takimi popularnymi numerami jak:
- 9 i 11- gdzieś pod maską, ale nie pamiętam co
- 12 - odpowietrzenie pompy paliwowej w 2.5TDS
- 14 - śruby i nakrętki mocujące wały do flansz
- 16 - wydech
- 18 - kołnierz skrzyni do silnika 2.5TDS
- 20 i 21 - któryś to amortyzator a drugiego nie pamiętam
- 23 - nie pamiętam już gdzie
- 24 - korki oleju w skrzyni i reduktorze
- 26 - też gdzieś był mi potrzebny
- 27 - drążki skrętne w A (w B chyba inny)
- 33 - nakrętka flanszy tylnego wału we Frocie B (w A jest 32 a z przodu 30)
..............................
No i oczywiście zabierając się do jakiejkolwiek roboty trzeba mieć zapas śrub (różne wymiary), nakrętek i różnych podkładek, smary, silikon itp. pierdoły, żeby co chwilę nie ganiać do sklepu w celu złożenia Froty z powrotem do kupy :mrgreen:

Jesteś moim guru normalnie. Większość warsztatów nie jest tak wyposażona jak sugerujesz aby każdy był. Ale zaskoczyłeś mnie ściągaczem do przegubów bo mi się wydawało że dwa młotki wystarczą :shock:

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 21:49:47
przez Pawel
Mam prawie wszystko z "zestawu"... :wink:

"21" to dolna śruba amora...
"12" jest przy zawiasach tylnej klapy i chyba wszystkich drzwi, często się przydaje przy grzebaniu przy 2.8/3.1...
"10" też się przyda

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 22:12:25
przez jrzeuski
Pawel napisał(a):Mam prawie wszystko z "zestawu"... :wink:
Ja po 4 latach posiadania Frotki już prawie też :mrgreen:
"21" to dolna śruba amora...
O właśnie :!: A 23 też gdzieś przy zawiasie potrzebowałem. Tylko nie wiem czy panhard czy amory z przodu :?
"12" jest przy zawiasach tylnej klapy i chyba wszystkich drzwi
Zawiasy maski zdaje się też. A może to tam było 11 :?
"10" też się przyda
jak również 6, 8, 13, 15, 17, 19 i 22, ale to standardowe wymiary łbów śrub i nakrętek występujące w wielu miejscach, więc już ich nie wymieniałem.

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 22:17:29
przez jrzeuski
wikked napisał(a):Większość warsztatów nie jest tak wyposażona jak sugerujesz aby każdy był.
A uwierzysz, że te wszystkie potrzebne klucze wożę na stałe we Frotce i mieszczą się w małej uniwersalnej skrzynce narzędziowej? ;-)
Ale zaskoczyłeś mnie ściągaczem do przegubów bo mi się wydawało że dwa młotki wystarczą :shock:
Wystarczy nawet jeden jak się wykorzysta siłę reakcji zawieszenia, ale jak ktoś nie umie, to kupuje ściągacz. Ja taki ściągacz widziałem tylko w sklepie :mrgreen:

Re: Narzędzia

PostNapisane: 03 cze 2011 22:29:26
przez Pawel
Jacku, przy przednich amorach to chyba przedział między 18-19 dół i 13-15 góra.
jrzeuski napisał(a):A uwierzysz, że te wszystkie potrzebne klucze wożę na stałe we Frotce i mieszczą się w małej uniwersalnej skrzynce narzędziowej? ;-)

Uwierzę, ale moja jest już za mała... Dołożyłem dwa duże pilniki - płaski i "półokrągły", konkretną hydrauliczną "żabę" i młotek... Największą bolączką takiego "bagażnikowego" warsztatu jest... jego waga gdy trzeba ową skrzyneczkę wytargać z samochodu... :?

:wink:

Re: Narzędzia

PostNapisane: 04 cze 2011 00:11:01
przez wikked
coś psują się Wam te fury jak tyle szpeja wozicie ze sobą. Ja jedyne co wożę to 13, 14, 15, 10 oraz zapasowe huby jak sprzęgiełka zawodzą. Trochę śrubek różnej maści i rozmiarów i tyle. I tak dla mnie andmaj23 miał najlepiej wyposażony "przenośny warsztat" kiedy ściąłem przewody hamulcowe. Miał wtedy takie zajebste szczypce i zacisnęliśmy nimi przewody hamulcowe (stalowe!!). Jędruś :beer: za pomoc wtedy.

Re: Narzędzia

PostNapisane: 04 cze 2011 08:21:41
przez jrzeuski
wikked napisał(a):coś psują się Wam te fury jak tyle szpeja wozicie ze sobą.
Psują się jak się narzędzi akurat nie weźmie ze sobą. Prawo Murphy'ego :mrgreen:
I tak dla mnie andmaj23 miał najlepiej wyposażony "przenośny warsztat" kiedy ściąłem przewody hamulcowe. Miał wtedy takie zajebste szczypce i zacisnęliśmy nimi przewody hamulcowe (stalowe!!).
Kombinerkami też się da je zagnieść. A zapasowe sprzęgiełka wrzucam na pakę tylko przy wyjazdach w teren (plus szpadel, długą linę z szeklami, gumiaki, jakieś deski i co tam jeszcze się nawinie pod rekę).

Re: Narzędzia

PostNapisane: 04 cze 2011 19:28:54
przez Pawel
Leżą, jeść nie proszą, a ja jakiś taki spokojniejszy jestem...

Re: Narzędzia

PostNapisane: 05 cze 2011 10:24:46
przez Goofy
No też już taki zestaw posiadam :P
I to porządnej firmy ( W Miarę )
Jak nie miałem Frotki to na rzedzi nie było :P

Re: Narzędzia

PostNapisane: 06 cze 2011 19:57:42
przez sylwian70
U mnie cały bagażnik zawalony klamotami taki podręczny warsztat bo lubię mieć wszystko pod ręką a że nie mam garażu tylko komórkę w bloku więc frotka wozi wiele tego szpeju tak ze 150 kg i to raczej niepotrzebnie bo wystarczy młotek,śrubokręt i kilka płaskich...Targam ze sobą walize nasadek największy z zestawów,komplet oczkowo-otwartych pełny asortyment 6-32mm,oczkowych wygiętych 6-32 pełny zestaw,różne szczypce do segerków itp.dziwactw.młotek,siekiera,szpadel,brecha,sznurek,kawałek druta kilka kilo śrub i kupę innych wynalazków. Frontera ma to do tego ze ma dużo śrub 12,14,15,16,18,20,22 a żeby się do nich dobrać potrzeba czasem różnych wygibasów i to profesjonalnych,mocnych.Torxy,ampułowe ,blitzy i inne wynalazki wszystko może być przydatne w nagłej awarii wozu.Specjalnie dla frontery na różne niezbędne narzędzia,klucze itp wynalazki musiałem wybulić chyba ponad 4 tyś bo niestety wszystko trzeba robić samemu bo mechaniory frotki boją się jak ognia.Najgorzej jest w terenie jak te szpeje fruwają pod sam sufit czasem jest dość niebezpiecznie,wożę to niepotrzebnie bo awarie to zwykłym śrubokrętem zazwyczaj się naprawia.