RudeBoy napisał(a):Jak se kupisz gaśnice to będziesz gasił w razie czego mokrą trawą albo piaskiem.
Tak jak ten...
http://www.cda.pl/video/2273344/Gaszeni ... a-gasnica-
Ten śmiech mnie rozwalił, i stwierdzenie - "ni ch.uja, motor zgarieł, pieszkom damoj!"
Ale, jak pisze RudeBoy - halonówka była the best.
I, jak pisze Brum - jak już zacznie się jarać, to instalacja czy z prądem, czy bez, pociągnie dyma, plastiki przede wszystkim sie zajmą. To tak, jak zakaz palenia na stacji benzynowej - bzdura. Znam kilka krajów, gdzie pali się podczas tankowania i nikt nie wylatuje w powietrze.
broda napisał(a):Jak moja zacznie sie palic to ja będe spierdal...... a nie zastanawiał się czym ja gaśić
To zła metoda. A gdyby to był ktoś z Twojej rodziny? Zapewne w ogień byś wskoczył.
A my jednak uratowaliśmy Frotę i Kolega (po wizycie w warsztacie) objechał trasę i wrócił do Polski. Przygoda była, nie powiem. Choć takiej nie życzę nikomu.
BALKANDRIVER