OPEL FRONTERA FANKLUB

Mam trochę blachy ryflowanej alu. Myślę aby użyć jej do frotki.
Pomysł jest aby zrobić z niej nakładki na progi pod HL.

Myślę co można by jeszcze zrobić / dodać ale tak by nie
było przysłowiowej wiochy.

Był pomysł na boczki drzwi ale kieszenie, które tam są są
mi bardzo pomocne.

Macie jakieś pomysłu ?
Lub macie coś wykonane z takiej blachy?

Coś takiego


Myślałem o zrobieniu skrzyni na szpej do bagażnika jednak
musiały by być naroża nitowane, lub oddać do spawania alu.

Na maskę silnika , zdażyło mi się kilka razy po niej skakać - przeważnie u Jacka
https://www.youtube.com/watch?v=Nng2ksukKgc#t=558

Tylnia klapa od środka ? Potem już tylko quick fisty pomontować i spokój z przechowywaniem siekierki/szekli i innych takich co lubią skakać po samochodzie...

Odoll napisał(a):Na maskę silnika

Podoba mi się to ale bardziej w LD do frotki jakoś mi ne pasuje.

Kakarotto napisał(a):Tylnia klapa od środka ?

O tym myślałem, jednak na szpeje chcę mieć skrzynie
bądź wysuwane kosze (szuflady) tanie nie za wysokie ok 20cm

Nie chcę też przesadzić z ilością tych elementów bo będzie
lipa moim zdaniem.

Blachy mam sporo.

Widziałem u goście w Patrolu y61 podłogę bagażnika zrobioną z tej blachy. Do podłogi były przynitowane narożniki 5X5 w które wstawiało sie idealnie dopasowane dwa kufry. Przy kufrach były zaczepy i za pomocą przynitowanych do podłogi klamer były do niej mocowane. Zrobił to po tym jak wjechał jakemuś klientowi w i mu kufer zdemolował oparcie tylnego siedzenia.

szwagier ma w y61 całe wnętrze z takiej blachy, boczki tyłu, drzwi tylne drzwi przednie i dach od zewnątrz. na podłoge nie kladł blachy bo syf by pod nią się zbierał

Ja wlasnie bagaznik obrobilem w ten sposob tylko uzylem osb ale dzieki temu skrzynki lopaty i siekiery nie lataja po calym aucie

Znalazłem pewien patent i podoba mi się.



Pomyślę o czymś takim.

Każdy pomnik powinien coś takiego mieć!

RudeBoy napisał(a):Każdy pomnik powinien coś takiego mieć!

No widzę że na temat brawo.

Semir napisał(a):

RudeBoy napisał(a):Każdy pomnik powinien coś takiego mieć!

No widzę że na temat brawo.

No a nie?
Zamiast robić jakieś skrzynki z drewna i obklejać szmatami.
Zamiast strugać jakieś stoliki wyprawowe pod kuchenkę.

Napraw silnik w tym śmietniku i w teren.

Spokojna twoja rozczochrana.

Okres, gdy samochód jest unieruchomiony z jakiegoś powodu to najlepszy czas, żeby go pomotać. Bo jak jeździ, to się nie chce go rozgrzebywać, żebyś coś w nim zmienić

jrzeuski napisał(a):Okres, gdy samochód jest unieruchomiony z jakiegoś powodu to najlepszy czas, żeby go pomotać. Bo jak jeździ, to się nie chce go rozgrzebywać, żebyś coś w nim zmienić

Dokładnie masz rację w oczekiwaniu na potrzebne graty zajmuję się innymi duperelami
co potem nie będzie mi się chciało lub nie będzie na to czasu.

Semir napisał(a):

jrzeuski napisał(a):Okres, gdy samochód jest unieruchomiony z jakiegoś powodu to najlepszy czas, żeby go pomotać. Bo jak jeździ, to się nie chce go rozgrzebywać, żebyś coś w nim zmienić

Dokładnie masz rację w oczekiwaniu na potrzebne graty zajmuję się innymi duperelami
co potem nie będzie mi się chciało lub nie będzie na to czasu.

Patrząc z perspektywy czasu...
Tu da Ci się wykonać ręcznie strugane i rzeźbione w drewnie meble do auta. Oczywiście pokryte misternymi kolorowymi freskami.

Może ja jestem jakiś dziwny... ale jakby mi auto ponad 4 miesiące stało zjebane to bym 100% czasu i energii poświęcił na uruchomienie padliny a nie bawił się w stolarza.

RudeBoy napisał(a):... a nie bawił się w stolarza.

wg wiki
Alchemik - >Człowiek zajmujący się alchemią

RudeBoy napisał(a):Może ja jestem jakiś dziwny... ale jakby mi auto ponad 4 miesiące stało zjebane to bym 100% czasu i energii poświęcił na uruchomienie padliny a nie bawił się w stolarza.

Też tak miałem, dopóki nie zdobyłem jeździdełka na codzień. Fakt, że ciśnienie, żeby gdzieś wyruszyć w teren rośnie z czasem. U mnie po 3 miesiącach przeradza się w a właśnie kończy mi się czwarty miesiąc Natomiast nie da się opisać uczucia jak po takim czasie autem o własnych siłach wyjedzie się z garażu. Choćby tylko po to, żeby je odwrócić i wjechać z powrotem na dalsze zmoty czy naprawy. To po prostu trzeba przeżyć i Semirowi będzie to wkrótce dane a Tobie jeszcze długo nie

kilka pomysłów na mebelki :
https://www.google.pl/search?q=meble+do+samochodu&tbm=isch&imgil=diwnNF7eLrYgcM%253A%253B9y3-iCqfAXQjTM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.worldlux.pl%25252Fnewsy%25252FKolekcja-Mebli-Zainspirowana-Samochodami-Retro%25252C1805.html&source=iu&pf=m&fir=diwnNF7eLrYgcM%253A%252C9y3-iCqfAXQjTM%252C_&usg=__xSq46RNv1FMC-yQFPDiYwrJLPO0%3D&biw=1600&bih=918&ved=0CDIQyjc&ei=_SyUVKbDIpDwaJrFgsgD#facrc=_&imgdii=_&imgrc=diwnNF7eLrYgcM%253A%3B9y3-iCqfAXQjTM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.worldlux.pl%252FLa-Design-Studio-3%252Cdddce%252Cfba%252Cddi.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.worldlux.pl%252Fnewsy%252FKolekcja-Mebli-Zainspirowana-Samochodami-Retro%252C1805.html%3B510%3B338
ten jest bajerancki, kominek robi nastrój :

Tak... Moja pierwsza frotka dotarła do mnie w bardzo słabej kondycji i ok 3miechy dłubałem przy niej nim zacząłem jej używać i nigdy nie zapomnę tego grudniowego, choć stosunkowo ciepłego wieczora kiedy przywiozłem od wulkanizatora koła z nowymi oponkami, bo frotka była już w zasadzie gotowa, zakulałem je do garażu, założyłem i pierwszy raz sprawną, piękną frotką wyjechałem i pokręciłem się po okolicy - fantastyczne uczucie, zwłaszcza, że sam tego dokonałem.

Co do głównego tematu - blachy ryflowanej, to myślę że i frotce na masce pasyje, ale kiedy pomaluję się ją np w czarny mat, nie świeci się tak chamsko rzucając w oczy we wnętrzu też zresztą przemalował bym ją