po ostatnim wyjeździe do chatki dymanka
i pęknięciu chłodnicy u dljm-a
i naprawie przez Bobiego chlodnicy dużym palnikiem
postanowiłem sobie kupić mały (taki gdzie wszędzie dojdzie) bo z dużym były problemy
inne zastosowania możecie wymyśleć (odkręcanie zapieczonych śrub, odrożenie zamka lub lukier na kurczaku itp)
temperatura 1300 stopni! dość ostro grzeje
i foteczka