OPEL FRONTERA FANKLUB

frontof napisał(a):Przyznam że nie odkręcałem.
A dlaczego aż 30 minut? Tak ciężko, czy taka śruba długa?

tak ciężko

sledz napisał(a):Mój rekord???
Pół dnia,,latem''
śruba regulacyjna drążka skrętnego.

umnie podobnie 2 popołudnia sobota i niedziela obie strony tylko odkrecone

To widzę że ja jestem laik w tych sprawach, bo jeszcze takich usterek nie miałem, żeby poświęcać aż tyle czasu na odkręcenie jakiejkolwiek śruby. Jak do tej pory to zawsze myk myk i odkręcone

Kupisz Fronterę to sam zobaczysz jaki to miód. Chyba najlepiej byłoby od razu rozebrać na części pierwsze i złożyć z powrotem na nowych śrubach 10.9, by nie mieć potem niespodzianek.

frontof napisał(a):..jeszcze takich usterek nie miałem, żeby poświęcać aż tyle czasu na odkręcenie jakiejkolwiek śruby. Jak do tej pory to zawsze myk myk i odkręcone

Może dlatego że jeszcze nie masz Frotki

Ja 4h walczyłem z czterema śrubami od dolnego sworznia, zapieczone 10,9

do ekstremalnie zapieczonych śrub to tylko klucz z przekładnią....

http://allegro.pl/listing.php/search?st ... gory=28455

metrowa lagą nie dasz rady a tym kluczem zrobisz to jedna ręka a drugą będziesz piwko popijał....

Tylko że śruby nim też się urywa niestety

Jak nie siłą to sposobem.
Według mojego męża najgorsza rzeczą jest to, ze czasem nie ma jak podejść, a jemu się nie chce pół auta rozbierać, żeby mieć lepszy dostęp.

Podejść zawsze się jakoś da. We Frocie w porównaniu z nowszymi samochodami to wręcz śmiesznie proste. Gorzej, że po zastosowaniu siły śruby się urywają jakby były z masła. Nie pomaga ani WD40 ani ostukanie młotkiem. Jeszcze tylko palnika nie próbowałem, ale to tylko dlatego, że takowego nie posiadam. Jeszcze...

jrzeuski napisał(a):.....Jeszcze tylko palnika nie próbowałem, ale to tylko dlatego, że takowego nie posiadam. Jeszcze...

no i jeszcze TERMIT hihihi

Jarek sp3swj napisał(a):

jrzeuski napisał(a):.....Jeszcze tylko palnika nie próbowałem, ale to tylko dlatego, że takowego nie posiadam. Jeszcze...

no i jeszcze TERMIT hihihi

Hmmm. To jest podobno łatwe do zrobienia domowym sposobem, i jaki efekt

Pompka do oleju
http://chomikuj.pl/Image.aspx?id=386430165

Ścisk do tłoczków hamulcowych ( a miało być do wymiany sprężyn w płaskaczu)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd7 ... 0166f.html,
jedno do ściągania
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5fd ... 21af7.html
drugie do wkładania
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b3 ... 00882.html
wyciągarka do skrzyni
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8a8 ... 1a941.html

SKODA76 napisał(a):Pompka do oleju
http://chomikuj.pl/Image.aspx?id=386430165

Hmmm. Ciekawy patent.
Mam starą pompę paliwową, która nie daje już tak mocnego ciśnienia jak powinna. Ciekawe czy da się ją zaadoptować do pompowania oleju

SKODA76 napisał(a):Ścisk do tłoczków hamulcowych ( a miało być do wymiany sprężyn w płaskaczu)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd7 ... 0166f.html,
jedno do ściągania
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5fd ... 21af7.html
drugie do wkładania
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b3 ... 00882.html

Nie, no rozwaliłeś mnie. Ścisk do tłoczków? A po diabła to? Kawałek drewnianego klocka lub metalowa sztabka (ja akurat używam główki młotka) na tłoczek i podważasz to breszką o zacisk a tłoczek wchodzi pięknie do środka. Ściągacz do sprzęgiełek i tarcz to chyba tylko po to, żeby sobie rąk nie pobrudzić, bo oporu żadnego nie ma a nawet jakby coś się przykleiło to lekko puknąć drewnianym młotkiem i schodzi. A tylne bębny ściąga się przy pomocy śrubki M6 wkręcanej w stosowny otwór w bębnie. Sworznie też nie problem wybić bez ściągacza. Natomiast ściągacz do sprężyn warto mieć w warsztacie i tego mi czasem brakuje, więc kombinuję różne patenty

Jak miałem tłoczka zapieczonego to tym poszło, młotkiem nie chciałem ruszać bo byłby większy koszt naprawy

Nie mówię o waleniu w tłoczek młotkiem tylko o podważaniu go łomem. Tylko trzeba coś podłożyć, żeby nie uszkodzić krawędzi tłoczka. Jak tłoczek nie jest w ogóle zapieczony to ręką da się go wcisnąć tylko bardzo powoli wchodzi.

I trzeba mieć łapy jak imadło

Wydaje Ci się. Tłoczek naprawdę nie chodzi aż tak ciężko jak jest w dobrym stanie. Inaczej by się z trudem cofał a hamulce grzały.

Jaki pogrom że nie mam jeszcze frotki
Ale plus też jest jakiś tego :p
będę wiedział że trzeba się od razu zaopatrzyć w zestaw śrub i mocnych kluczy

Ścisk do tłoczków rzeczywiście we frotce nie jest konieczny ale na pewno przyśpiesza i ułatwia prace, tak samo jak ściągacze do sworzni
ale da się bez nich żyć,

dobry zestaw kluczy płaskich i nasadowych jak najbardziej niezbędny

za to uważam że ściągacz do sprężyn jest nie potrzebny (bo nie mam sprężyn)