Witam...
W związku z tym że dzisiaj podczas jazdy po ponad półtora roku,nagle nie dając objawów zużycia jak wycie, piszczenie czy tłuczenie, podpora wału w mojej franciszcze nagle zmarła śmiercią tragiczną. Po prostu rozerwało ją na kawałki. Przy 80 km/h jak nie zaje.... o podłogę i dupa zaczęła skakać po drodze. Pierwsza myśl to że most się skończył, ale szybkie nurkowanie pod auto i jest diagnoza, podpora umarła. Dojechałem do domu tak ze 2 km w tempie ślimaka, po drodze udało mi się zamówic nową za 105 pln, będzie pojutrze. Dla potomnych postanowiłem zrobic małe foto story jak wymienic podporę bez użycia mechaniorów i kanału.
Narzędzia:
Klucz płaski lub oczkowy 14 mm --- 2 szt
Klucz płaski lub oczkowy 19 mm --- 2 szt
Klucz płaski lub oczkowy 13 mm --- 1 szt
Klucz płaski lub oczkowy 17 mm --- 1 szt
Młotek i imadło oraz R3, R4, WD40n lub nawet .....Cola
Browar lub nawet
1.Zaczynamy od znalezienia wysokiego krawężnika i parkujemy auto:
2. Odkrecamy za pomocą 2 kluczy 14 mm wał od flanszy, nie spadnie bo trzyma go frez centrujący za flanszą.
3. Odkrecamy za pomocą 2 kluczy 19 mm wał od gumowego łacznika przy reduktorze,wsuwamy głębiej łącznik w kierunku reduktora i przód wału wolny
4. Teraz czas na odkrecenie podpory wału za pomocą klucza 13 mm
Tu teraz tak uwaga, kiedyś na forum pytałem czy ważne jest jak montujemy podporę, którą stroną gdzie. Padło że nie ważne jak i będzie dobrze, NIC Z TEGO !!! na focie powyżej pokazane jeszt że jak się źle założy to rzeba nowe otwory wiercic..
Podporę motujemy wypukła stroną w kierunku tylniego mostu odwrotnie niż na focie.
5 Po wyjęciu wału, nie jest ciężki(może nie chce zejsz z flanszy to młotek i ogień.) W tym momencie dla purystów mechaniki i wyważeń, znaczymy połozenie flanszy i mostu.
odkrecamy za pomocą klucza 17mm śrubę łacząca dwie części wału
Druga czynnością jest zdjęcie specjalnej podkładki:
i tu są dwie drogi: pierwsza łatwa jak u mnie bo przy ostatnim monatażu nasmarowałem wieloklin smarem grafitowym i rozpołowił sie wał lekko, a druga droga to droga przez mękę czyli plyn hamulcowy w strzykawce, młotek i imadło. Ja musiałem zbić bieżnię starego łożyska podpory z wału ale to łatwizna bo jest duża tolerancja i łatwo schodzi. Wynik dla oby dwóch dróg jest taki:
I finał demontażu czyli winna :
Montujemy w odwrotnej kolejności. Przy okazji kontrola gumowego łącznika. Proponuje też przy okazji przesmarowac krzyzaki i śruby. Bedzie łatwiej następnym razem