Re: Chlapacze. Mieć czy nie mieć?
Napisane: 22 lut 2014 13:30:28
Wiadomo jak u nas jest z policją to też ludzie i zależy jak leży. Kwestia bardziej taka, że jak taki kamyk wyjedzie podczas jazdy to co dalej. Goni się delikwenta co mu domniemany kamyk wyleciał, zapisujemy szybko numery wozu i wzywamy policję oraz szukamy nieszczęsnego kamyka. Jakoś tego nie widzę. Temat jest na pewno śliski jak 90% spraw dotyczących terenówek. Ja nie spotkałem się z taką sytuacją i nie słyszałem od znajomych o ukaraniu kogoś za takie coś.
Policjant też musiał by dokonać nie zbędnych pomiarów czy jest zgodność co do zasady opisanej w przepisie bo "na oko " to żaden dowód jest i żadna postawa do ukarania.
Sprawa jak by faktycznie miała miejsce jest trudna do udowodnienia, kamienie mogą wylatywać pod różnym kątem na przykład z auta jadącego przed nami pasem obok nie koniecznie z pod koła auta strikte poprzedzającego.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji i nie chcę mieć, ale jak pisałem nie widzę tego.
Policjant też musiał by dokonać nie zbędnych pomiarów czy jest zgodność co do zasady opisanej w przepisie bo "na oko " to żaden dowód jest i żadna postawa do ukarania.
Sprawa jak by faktycznie miała miejsce jest trudna do udowodnienia, kamienie mogą wylatywać pod różnym kątem na przykład z auta jadącego przed nami pasem obok nie koniecznie z pod koła auta strikte poprzedzającego.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji i nie chcę mieć, ale jak pisałem nie widzę tego.