Strona 2 z 5

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 14:48:05
przez jrzeuski
Jeśli ktoś potrzebuje auta w teren to zapinanie 4x4 w czasie jazdy jest mu najmniej potrzebne. Zresztą manuale nawet B jeżdżącej tylko po czarnym mają sens: oszczędzają przeguby. Mnie się zdarzyło może kilka razy, że zapomniałem zapiąć sprzęgiełka ruszając gdzieś i musiałem się zatrzymać, żeby je załączyć. W B bym nie musiał. I tyle, wyłącznie wygoda. Jadą gdzieś zimą o wiele wygodniej przełączać 2H/4H wajchą w A (przy zapiętych sprzęgiełkach) niż przyciskiem w B. Nie trzeba się modlić czy podciśnienia zadziałają i czy zdążą zanim wyląduje się w rowie.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 15:05:38
przez szymon.ha
To w B można w czasie jazdy reduktor zapinać i odpinać?

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 15:10:07
przez ali
szymon.ha napisał(a):To w B można w czasie jazdy reduktor zapinać i odpinać?


Niby nie, ale jak wolno sie toczy to wchodzi bez zgrzytu ;)

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 15:11:49
przez Semir
A jak ci wejdzie ze zgrzytem to potem do mnie po części zapraszam.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 15:23:11
przez jrzeuski
Jakby ktoś wyrzucał reduktor na złom, to proszę bez korka wlewowego. Przyda mi się ;-)

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 30 sie 2013 15:31:52
przez Semir
jacek ja ci sprzedam korek w raz z reduktorem i automatem z B dogadamy się co ty na to :D :D :dyskusja:

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:19:34
przez Stabros
madcar napisał(a):ja tak robię (zapinam reduktor na rozpiętych sprzęgiełkach) gdy muszę ruszyć z dość ciężką przyczepą, jak już ruszy i się rozbuja to wyłączam 8:)


Spróbowałem rozpiąć reduktor w czasie jazdy - tak jak koledzy radzili.
Generalnie nic się nie stało ale na pewno nie było to płynne przełączenie.
Ja się już więcej na coś takiego nie zdecyduję.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:36:15
przez jrzeuski
Na wciśniętym pedale sprzęgła nie poszło gładko? U mnie nigdy nic nie zgrzytnęło ani nie szarpnęło autem. Chyba, że zapomniałem zredukować bieg przed puszczeniem sprzęgła, bo wtedy silnik chciał spod maski wyskoczyć :roll:

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:39:01
przez Semir
Może kolego zrobiłeś coś nie tak, nie wiem może nie zredukowałeś biegu albo redukcja była za mała np. biegu 4 na 3 a lepiej by było na bieg 2.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:41:11
przez Stabros
jrzeuski napisał(a):Na wciśniętym pedale sprzęgła nie poszło gładko? U mnie nigdy nic nie zgrzytnęło ani nie szarpnęło autem. Chyba, że zapomniałem zredukować bieg przed puszczeniem sprzęgła, bo wtedy silnik chciał spod maski wyskoczyć :roll:


Sprzęgło wcisnąłem do podłogi, włączyłem na luz, odczekałem chwilę aby mechanizmy się "uspokoiły" i rozłączyłem.
Rozłączyło się ale delikatne chrobotnięcia były. Dlatego nie chcę nadużywać takich czynności.

A co. U Ciebie jest gładziutko? Może zrobiłem to zbyt wolno albo co?

-- Dodano 05 wrz 2013 12:42:55 --

Semir napisał(a):Może kolego zrobiłeś coś nie tak, nie wiem może nie zredukowałeś biegu albo redukcja była za mała np. biegu 4 na 3 a lepiej by było na bieg 2.

Nie chodzi o to że silnik zawył po przełączeniu bo była nie taka prędkość, ale chodzi o sam moment machnięcia wajchą w celu rozpięcia reduktora.

Re: Odp: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:47:42
przez brum
Przecież skrzynia ci się nie rozleci jak delikatnie zgrzytnie.
A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.

Re: Odp: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:53:05
przez jrzeuski
brum napisał(a):A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.
To fakt, trzeba energicznie przerzucić z 4L na 4H. Potem na 2H już można dowolnie długo.

Re: Odp: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:57:03
przez Stabros
jrzeuski napisał(a):
brum napisał(a):A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.
To fakt, trzeba energicznie przerzucić z 4L na 4H. Potem na 2H już można dowolnie długo.

brum napisał(a):Przecież skrzynia ci się nie rozleci jak delikatnie zgrzytnie.
A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.


No wiecie Panowie, robiłem to pierwszy raz więc wolałem być ostrożny a nie od razu szarpać i dawać z kopa :killer:

Re: Odp: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 12:58:53
przez Semir
Stabros napisał(a):
jrzeuski napisał(a):
brum napisał(a):A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.
To fakt, trzeba energicznie przerzucić z 4L na 4H. Potem na 2H już można dowolnie długo.

brum napisał(a):Przecież skrzynia ci się nie rozleci jak delikatnie zgrzytnie.
A zgrzytlo bo przelaczyles za wolno.


No wiecie Panowie, robiłem to pierwszy raz więc wolałem być ostrożny a nie od razu szarpać i dawać z kopa :killer:


A potem by było po coś szarpał trza było spokojnie i delikatnie.

Re: Odp: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 13:02:49
przez Stabros
Semir napisał(a):A potem by było po coś szarpał trza było spokojnie i delikatnie.


No, no. Dobrze gadasz :>:

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 13:15:44
przez jrzeuski
W reduktorze nie ma sprzęgła ani synchronizatorów, więc zazębienie/rozłączenie trybów może odbyć się tylko jak się nie kręcą (auto stoi) a gdy :gears: to trzeba to zrobić błyskawicznie, żeby nie zgrzytnęło.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 14:29:11
przez Stabros
jrzeuski napisał(a):W reduktorze nie ma sprzęgła ani synchronizatorów, więc zazębienie/rozłączenie trybów może odbyć się tylko jak się nie kręcą (auto stoi) a gdy :gears: to trzeba to zrobić błyskawicznie, żeby nie zgrzytnęło.


Będę próbował jeszcze raz ale z sercem na ramieniu!!!
Gdyby nie to że będę jeździł w wysokie góry i będę potrzebował tej "techniki" to bym się za to nie brał bo takiego mam stracha.

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 14:34:19
przez FROTERKA
Stabros napisał(a): żyłowania silnika.

Tak z ciekawości zapytam, co według Ciebie znaczy to pojęcie?

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 14:49:50
przez Stabros
FROTERKA napisał(a):
Stabros napisał(a): żyłowania silnika.

Tak z ciekawości zapytam, co według Ciebie znaczy to pojęcie?

W kontekście tego wątku chodzi mi o to że jeśli wjeżdżałem na grossglockner (trasa widokowa w Alpach na wys. ponad 2000m)
to często na 3 biegu auto nie dawało rady i trzeba było redukować na 2 a wtedy jedzie się raczej wolno i aby przyspieszyć
na tym biegu to obroty idą do góry silnik wyje i się niepotrzebnie męczy. Natomiast gdy takim autem zjeżdża się w dół
to nie można hamować silnikiem tak fajnie jak w diesel-u i trzeba redukować na 2 bieg i nawet na 1 (oczywiście chodzi o to aby jak najmniej używać hamulca).
W takiej sytuacji silnik znowu wskakuje na wysokie obroty (mały bieg, duża prędkość) i się męczy.

Jak bym jechał na reduktorze to bym włączył sobie 3 lub nawet 4 pod górkę a w dół 3 ewentualnie 2 i nie było by "żyłowania".

Re: Jazda na reduktorze po czarnym?

PostNapisane: 05 wrz 2013 15:02:12
przez ali
Stabros napisał(a):
FROTERKA napisał(a):
Stabros napisał(a): żyłowania silnika.

Tak z ciekawości zapytam, co według Ciebie znaczy to pojęcie?

W kontekście tego wątku chodzi mi o to że jeśli wjeżdżałem na grossglockner (trasa widokowa w Alpach na wys. ponad 2000m)
to często na 3 biegu auto nie dawało rady i trzeba było redukować na 2 a wtedy jedzie się raczej wolno i aby przyspieszyć
na tym biegu to obroty idą do góry silnik wyje i się niepotrzebnie męczy. Natomiast gdy takim autem zjeżdża się w dół
to nie można hamować silnikiem tak fajnie jak w diesel-u i trzeba redukować na 2 bieg i nawet na 1 (oczywiście chodzi o to aby jak najmniej używać hamulca).
W takiej sytuacji silnik znowu wskakuje na wysokie obroty (mały bieg, duża prędkość) i się męczy.

Jak bym jechał na reduktorze to bym włączył sobie 3 lub nawet 4 pod górkę a w dół 3 ewentualnie 2 i nie było by "żyłowania".


Dlatego terenówka musi klekotać i kopcić - musi być dieslem :mrgreen: