Strona 1 z 3

Rozsądek w terenie

PostNapisane: 11 paź 2014 22:39:06
przez RudeBoy
W tym dziale bo chcę, żeby zostało na dłużej.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt

Nie po to by tu dyskutować.
Niech każdy zrobi rachunek sumienia i wyciągnie wnioski z tego dramatu.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 11 paź 2014 22:41:05
przez lysy
Promile i fantazja nigdy z tego nic dobrego nie było.....

["]

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 08:01:36
przez Odoll
Nie chciałbym wyjść na gruboskurnego skurfiela ale ja moją curkę nauczyłem że po wejściu do samochodu PIERWSZE co robi to ZAPINA PASY i to nie że ja jej przypominam tylko robi to sama , taki ma wyuczony odruch.
Gdyby ta dziewczynka miała je zapięte to by nie wypadła i skończyło by się na siniakach. Dla tego uczcie swoje dzieci zapinać pasy , ZAWSZE :!: :!:
Oczywiście gdyby ten DEBIL kierowca nie był piany to też by pewnie pomyślał co i jak robi i do wypadku by nie doszło .

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 08:45:44
przez jrzeuski
Straszna tragedia...
Mało szczegółów podali, ale mniemam, że była to jakaś czasówka albo kierowca pod wpływem popisówkę odwalał. W pierwszym przypadku pytanie, gdzie byli sędziowie, że nie sprawdzili zapięcia pasów :wsciekly: Często nie wolno brać pasażerów na taki OS a z artykułu wynika, że tylna kanapa była pełna. Chyba, że pozostali poszkodowani to widzowie, ale to tylko tym gorzej dla organizatorów, że dopuścili by tam się znaleźli. Offroad tak jak i inne sporty motorowe to niebezpieczna zabawa. Trzeba myśleć za siebie i za innych w aucie i poza nim a organizatorzy takich imprez potrójnie, bo podsunięcie kierowcy do podpisu kwitu o zrzeczeniu się roszczeń w razie W nie znaczy "róbta co chceta".

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 09:14:57
przez cinek1983059
jrzeuski napisał(a):Straszna tragedia...
Mało szczegółów podali, ale mniemam, że była to jakaś czasówka albo kierowca pod wpływem popisówkę odwalał. W pierwszym przypadku pytanie, gdzie byli sędziowie, że nie sprawdzili zapięcia pasów :wsciekly: Często nie wolno brać pasażerów na taki OS a z artykułu wynika, że tylna kanapa była pełna. Chyba, że pozostali poszkodowani to widzowie, ale to tylko tym gorzej dla organizatorów, że dopuścili by tam się znaleźli. Offroad tak jak i inne sporty motorowe to niebezpieczna zabawa. Trzeba myśleć za siebie i za innych w aucie i poza nim a organizatorzy takich imprez potrójnie, bo podsunięcie kierowcy do podpisu kwitu o zrzeczeniu się roszczeń w razie W nie znaczy "róbta co chceta".


zgadzam się w zupełności z każdym słowem.jeżeli to był legalny rajd z pełną ekipą sędziowską to wychodzi na to że winą trzeba by było obciążyć organizacje, do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło żeby sędziowie nie oglądali auta,za każdym razem sprawdzali czy z auta nic nie cieknie, czy masz ,kask ,pasy i gaśnice,a dozwolona ekipa to tylko pilot i kierowca żadne osoby trzecie

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 09:26:18
przez szymon.ha
Bylo napisane ze bylo to po zakonczeniu rajdu.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 11:52:47
przez DDriver

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 11:56:43
przez ali
co wiele komentować, :beer: i kierownica w parze często kończą się tragicznie :(

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 12:24:55
przez RudeBoy
cinek1983059 napisał(a):zgadzam się w zupełności z każdym słowem.jeżeli to był legalny rajd z pełną ekipą sędziowską to wychodzi na to że winą trzeba by było obciążyć organizacje, do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło żeby sędziowie nie oglądali auta,za każdym razem sprawdzali czy z auta nic nie cieknie, czy masz ,kask ,pasy i gaśnice,a dozwolona ekipa to tylko pilot i kierowca żadne osoby trzecie


Cinek co Ty w ogóle wygadujesz! Podstawową winę ponosi najebany kierowca. Dodatkowo po dupie powinni dostać Ci, którzy wiedzieli że jest najebany i świruje z dziećmi na pokładzie.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 12 paź 2014 18:15:47
przez cinek1983059
RudeBoy napisał(a):
cinek1983059 napisał(a):zgadzam się w zupełności z każdym słowem.jeżeli to był legalny rajd z pełną ekipą sędziowską to wychodzi na to że winą trzeba by było obciążyć organizacje, do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło żeby sędziowie nie oglądali auta,za każdym razem sprawdzali czy z auta nic nie cieknie, czy masz ,kask ,pasy i gaśnice,a dozwolona ekipa to tylko pilot i kierowca żadne osoby trzecie


Cinek co Ty w ogóle wygadujesz! Podstawową winę ponosi najebany kierowca. Dodatkowo po dupie powinni dostać Ci, którzy wiedzieli że jest najebany i świruje z dziećmi na pokładzie.


o tym że był najebany to szkoda gadać,z jego strony zero jakiejkolwiek odpowiedzialności teraz będzie miał nauczkę do końca życia szkoda że tak tragiczną :(
umkło mi gdzieś że to był zlot nieoficjalny,myślałem że jakiś legalny rajd

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 13 paź 2014 06:34:18
przez Argail75
Ja na zlocie w Janowie wydmuchalem 0,25 i nie bylo sily by mnie wsadzic za fajere .
A teraz tak na mysl przychodzi mi nasza Łączka. Warto sie Powaznie Zastanowic.
:stop:

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 13 paź 2014 09:15:34
przez jrzeuski
argail75 napisał(a):Ja na zlocie w Janowie wydmuchalem 0,25 i nie bylo sily by mnie wsadzic za fajere .
W terenie nie chodzi o to, ile się wydmuchało, bo każdy inaczej reaguje na zawarte w sobie promile. Nie siada się za kółko jak się nie czuje na siłach ani jak się czuje za bardzo na siłach. Tu wystąpił ten drugi przypadek a otoczenie nie zareagowało właściwie :wsciekly: Może nawet go jeszcze podpuszczali, żeby zaszalał, bo większy fun będzie :niewiem: W każdym razie widać, że musiało być grubo skoro auto na płaskim polu aż tak rozwalił.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 13 paź 2014 09:37:45
przez Argail75
Na Camp na zlocie też był incydent ale ludzie zareagowali :>:

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 14 paź 2014 11:48:59
przez Zula
Odoll napisał(a):Nie chciałbym wyjść na gruboskurnego skurfiela ale ja moją curkę nauczyłem że po wejściu do samochodu PIERWSZE co robi to ZAPINA PASY i to nie że ja jej przypominam tylko robi to sama , taki ma wyuczony odruch.
Gdyby ta dziewczynka miała je zapięte to by nie wypadła i skończyło by się na siniakach. Dla tego uczcie swoje dzieci zapinać pasy , ZAWSZE :!: :!:
Oczywiście gdyby ten DEBIL kierowca nie był piany to też by pewnie pomyślał co i jak robi i do wypadku by nie doszło .

Jak dla mnie najlepszy komentarz do tej całej sytuacji. :>:

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 14 paź 2014 20:51:53
przez klejnus
Witajcie. Mogę powiedzieć cos wiecej bo pracuje kilka km od tego miejsca. W pracy wiadomo jest kilka wersji. Podobno on był organizatorem tego rajdu. Była to czasówka. Na zdjęciach wygląda że jest prosto ale tam był łuk i go wywaliło. Dziewczynkę wyrzuciło i zgniotło jej głowę. Na youtube jest filmik amatorski z tego rajdu widać ze jakieś zaplecze było. W samochodzie podobno też była jego córka też w tym samym wieku. Podobno widzieli jak wypił pólówke z kimś i 2 piwa. Jak pisałem wcześniej i jak sami wiecie ile ludzi tyle wersji. I jak zapewne się domyślacie jest szum medialny wokół tej sprawy.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 14 paź 2014 23:48:05
przez JJKILLER
argail75 napisał(a):Na Camp na zlocie też był incydent ale ludzie zareagowali :>:

Zareagowali, ale ile się nasłuchali później od rzeczonego "incydenta" :evil:
Na szczęście skończyło się tylko zawisem na skarpie...

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 15 paź 2014 18:25:57
przez mpl
W terenie nie chodzi o to, ile się wydmuchało, bo każdy inaczej reaguje na zawarte w sobie promile. Nie siada się za kółko jak się nie czuje na siłach ani jak się czuje za bardzo na siłach...


Dawno nie czytałem nic głupszego... W terenie, w garażu u szwagra, na parkingu pod blokiem, na drodze, gdzie byś nie był, jak piłeś i coś wydmuchałeś, to nie ma, że się ktoś czuje lepiej, czy gorzej, czy wcale, czy za bardzo - po prostu nie ma jazdy - moim zdaniem jeśli ktoś robi inaczej jest bezmózgim debilem i tyle - nie zasługuje na jakikolwiek szacunek, czy litość...

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 15 paź 2014 19:55:40
przez jrzeuski
Znaczy się negujesz różny wpływ alkoholu na ludzi? Zresztą jest wiele czynników dozwolonych prawem, znacznie groźniejszych dla bezpieczeństwa ruchu niż wypicie paru piw poprzedniego wieczora.

Koleś z tego wątku przeszarżował i nie dopilnował zapięcia pasów, ale daleki jestem od zwalania całej winy na promile, bo przy 0,00 też pewnie nieraz tak świrował. Tym razem nie wyszło a do tego są ofiary.

PS. Większość wypadków i kolizji powodują trzeźwi kierowcy.

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 15 paź 2014 20:43:50
przez Argail75
Może teraz zabrzmi dziwnie to co napisze ale zapytam sie tak :

O ilu przyadkach słyszeliście że KTOŚ jechał za szybko , był trzeżwy a pozabijał ludzi ? I nie ważne czy wjechal w przystanek , czy zgarnął z pobocza !
O ilu przypadkach słyszeliście że KTOŚ pijany jechał i pozabijał ludzi u siebie w aucie , czy wjechał na pobocze lub przystanek ???
O ilu przypadkach słyszeliśćie żę osoba prowadząca transport publiczny doprowadziła do tragedii będąc pod wpływem alko lub nie ????
O ilu przypadkach słyszeliście że w rodzinie KTOŚ z dorosłych w emocjach , pod wplywem alko lub dragów odwalił dziwną akcje a nawet doprowadził do tragedii ??
Takich przykładów można wymieniać naprawde dużo !

Ostatnie pytanie jest takie :

O ilu ofiarach bardzo poważnych słyszeliście które wydarzyły się w off-rodzie ???

Pewnie zacznie sie wyliczanie i jakieś linki do filmów ale nie o to chodzi .
Stwierdzam że w śród nas panuje wieksza odpowiedzielność niż wśród innych kierowców czy obywateli .

Co do tragicznego wypadku na jednej z imprez OFF.. cóż ,:
Na mój gust zwykła szarża , brak znajomości właściwości auta + ukształtowani terenu ( np. zwykła koleina ) . Dorzućmy do tego alko czyli niedostateczna koordynacja ruchowa i wzrokowa i jest KŁOPOT.

Jednym słowem .... zdarza się w śród nas "kwiatek" co przeholuje , poniesie go fantazja + kilka innych czyników.
My szukamy przyczny , jakiś wniosków ale czy da się wszystko przewidzieć ? NIE sądze.

Na koniec powiem tak :
TYLKO BRAK FANTAZJI OGRANICZA NASZĄ GŁUPOTĘ .

-- Dodano 15 paź 2014 21:48:13 --

JJKILLER napisał(a):Zareagowali, ale ile się nasłuchali później od rzeczonego "incydenta" :evil:
Na szczęście skończyło się tylko zawisem na skarpie...


Dla mnie mógł nawtykać mi jak nawiedzony i wogóle ... ciesze sie że nic się nie stało i mogłem się z Tą osoba znów spotkać :>:

Re: Rozsądek w terenie

PostNapisane: 15 paź 2014 21:08:17
przez mpl
jrzeuski napisał(a):Znaczy się negujesz różny wpływ alkoholu na ludzi? Zresztą jest wiele czynników dozwolonych prawem, znacznie groźniejszych dla bezpieczeństwa ruchu niż wypicie paru piw poprzedniego wieczora.

Koleś z tego wątku przeszarżował i nie dopilnował zapięcia pasów, ale daleki jestem od zwalania całej winy na promile, bo przy 0,00 też pewnie nieraz tak świrował. Tym razem nie wyszło a do tego są ofiary.

PS. Większość wypadków i kolizji powodują trzeźwi kierowcy.



Nie neguję wpływu,neguję, możliwość i umiejętność oceny po wypiciu. Nie jeden już myślał, że da radę, o budził się w rowie na dachu, albo wcale. Poza tym nie wiem, co do mojej wypowiedzi mają inne używki, albo substancje, ba głupi lek antyalergiczny może mieć wpływ na koordynację. Chodzi mi o próbę oceny własnego stanu będąc pod wpływem.