gizmowaty napisał(a):A czy poknywał ktoś kiedyś miedzę.Nie wiem czy w całej Polsce używa się tej nazwy i pewno w większości obrzaru one nie występują ale wydaje mi się ,że przejazd przez taką przeszkodę daje do myślenia,moim zdaniem przy wysokości ponad 1,5 metra to może skończyć się kłopotami ( w końcu brzeg jest prawie pionowy) chyba ,że macie jakieś tricki to jeśli można prosić o radę
....I jeszcze jedno ,metr szerokości rowu to dużo czy nie?
miedzy o wysokości 1,5 metra i pionowym nachyleniu pokonać się nie da
wymagany kont natarcia i zejścia 90 stopni, czyli praktycznie auto zaczyna i kończy się kołami,
oraz dobra wyciągarka (najlepiej mechanik)
widziałem coś takiego jak goście robili na rajdach no-limit
co do rowów przeciw frotowych o szerokości 1 metra i dowolnej głębokości polecam trapy
osobiście nazjeżdżałem na "miedzę" w wysokości około 70-80 centymetrów, ale nachylenie było góra 60 stopni
robiłem to pod kątem, najeżdżałem najpierw przednim lewym kołem pod kątem takim żeby auto nie gibnęło się na bok (bardzo powoli i delikatnie - reduktor, jedynka) jeżeli tylko dobrze dobrałem kąt tak że nie powiesiłem się na rampowym to auto przechodziło
niestety do tego numeru wymagana jest chociaż tylna blokada mostu, inaczej przy wkrzyżu auto będzie mieliło kołami które nie są obciążone i auto nie wiedzie na miedzę (mile widziane dobre opony, przynajmniej MT)