Strona 8 z 12

Re: Wtopa

PostNapisane: 13 paź 2011 09:35:18
przez jrzeuski
Satan napisał(a):dlatego ja łopaty z bagażnika nie wyciągam...
Ja łopatę zabieram tylko na wypady w teren a szufla jeździ ze mną tylko zimą. Na codzień pod fotelem leży saperka a w kieszeni na drzwiach toporek. Mam też krótką linę z szeklami na stałe w bagażniku (razem z kompletem kluczy) a długa lina tylko na wypady. Taki ekwipunek mi wystarcza na wypadek objazdu przez krzaki, awarii bądź pomocy komuś.

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 09:43:08
przez markus
U mnie ekwipunek z biegiem czasu się powiększył, zaczęło się od łopaty i siekiery, potem linka stalowa, krótka, następnie dwie szekle dołączyły, dalej pojawiło się piękne 3 tonowe 5 metrowe zawiesie, następnie zrobiłem sobie klina z brusa 16stki, pomaga a jak!! no i w końcu po długich tygodniach zapodałem wyciągarkę, a żeby graty mnie w łeb nie trzaskały to ostatnio zapodałem piękną kratę za siedzeniami!! Może to :offtopic: ale mnie to nie opuszcza, i jak na razie nie zawiodło!! a wtop zaliczyłem kilka!! a jak sam nie dałem rady, to kolega VIX jako kotwica służył!! a potem przynajmniej byłą okazja do :beer:

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 12:23:27
przez Odoll
markus napisał(a): 3 tonowe 5 metrowe zawiesie


Jak Ci się to zmieściło do frotki :shock: :shock: :shock:

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 12:38:44
przez markus
no hm, pozwijałem, poskręcałem i na wcisk weszło no i już!! :niewiem: no udało się jakoś!!

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 12:47:49
przez Odoll
markus napisał(a):no udało się jakoś!!


Teraz to czarujesz , przy 3 tonach to by mi się resory w drugą stronę wygły , musisz mieć nieźle zmotane zawieszenie że Ci wytrzymuje taki ciężar no i chip tuning motorka to jakiś magik Obrazek musiał robić że frotka jeszcze jeździ :niewiem: :D :mrgreen:

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 12:51:15
przez jrzeuski
Heh, chciałem sobie kupić takie zawiesie, bo zwinięte zajmowałoby mniej miejsca w bagażniku niż lina, ale jak zobaczyłem cenę, to się wyleczyłem z tego pomysłu.

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 13:02:34
przez markus
Jacku, ja za 45zeta kupuję w GNP. współpracujemy z nimi więc takie rzeczy mamy dość tanio, pas transportowy też za jak dobrze pamiętam około 35 zeta!!
http://www.pasy-gmp.com.pl/zawiesia.pdf
zajrzyj tam popatrz sobie i pw do mnie z kodem np:
GMP5T4MZRH to jest zawiesie 5-cio tonowe 4 metrowe cena detaliczna 37 plz
GMPFJ8605 TO JEST FARMERS JACK 60" cena detaliczna 139 zeta
(chyba, że coś się zmieniło, ale to może być kilka zeta)
pozdrawiam

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 15:13:02
przez Odoll
Ty se Jacek jaja robisz , chcesz takie "cuś" i nic mi nie mówisz :shock: , zaraz pujde sprawdzić czy ktoś przypadkiem jakiegos nie "wyrzucił" :wink:

Re: Wtopa

PostNapisane: 18 paź 2011 17:25:56
przez loony
markus napisał(a):GMP5T4MZRH to jest zawiesie 5-cio tonowe 4 metrowe cena detaliczna 37 plz


W porównaniu z cenami na Alledrogo to faktycznie dobra cena...

A tak z ciekawości... jaką taśmę minimum należałoby kupić ? (oprócz tego, że im mocniejsza tym bezpieczniejsza)
Zakładając współczynnik bezpieczeństwa 7:1 to zawiesie 3T potrzebuje do zerwania 21T ? Dobrze rozumuję ?
Kolejne głupie pytanie jaka długość ? Myślę, że 5m to takie optimum..

Re: Wtopa

PostNapisane: 19 paź 2011 07:49:40
przez jrzeuski
loony napisał(a):Zakładając współczynnik bezpieczeństwa 7:1 to zawiesie 3T potrzebuje do zerwania 21T ? Dobrze rozumuję ?
Jak oglądałem takie zawiesie to też mi wychodziło, że niemożliwe, żeby to tylko 3T wytrzymało, bo wygląda na 20 najmniej. Skłaniałem się raczej ku 2T, bo szerokość pasa nie była w takim przesadna a chodziło mi też o to, żeby dało się je stosować również złożone na pół, więc pas musiał się mieścić w szekli.
Kolejne głupie pytanie jaka długość ? Myślę, że 5m to takie optimum..
Też bym takie brał. Ale warto też mieć takie 1-2m jako połączenie przednich zaczepów, do którego podpina się dopiero zasadniczą linę. Przez taki brak raz już straciłem kangura i parę razy zaczepy, bo pojedynczy nie wytrzymuje szarpania przy wklejce w gęstym gruncie.

Re: Wtopa

PostNapisane: 23 paź 2011 21:21:06
przez vix

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 07:57:40
przez jrzeuski
Co to za wtopa jak w środku sucho? :niewiem: Ja wczoraj wtopiłem tak: viewtopic.php?f=143&t=10905#p130409

Efekty: podłoga do suszenia i rozrusznik kaput.

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 10:31:27
przez sylwian70
ad.jrzeuski przy podobnej wtopie może głębszej straciłem :cry2: sterownik od airbag,alternator,silniczek reflektora,rolka napinacza woda w skrzyni i reduktorze i jeszcze coś a to wszystko efekty pół godzinnego oczekiwania na traktor i następnie niewysuszenie - pozostawiona woda i breja po kilku dniach dokonała spustoszenia w elektryce osprzętu.Dobrze gdy w terenie ma się asekuracje kogoś kto szybko za :dupa: wytarga autko.Pozdrawiam.

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 10:40:20
przez jrzeuski
No, ja już pływałem głębiej i nie tylko sam przód, ale poza rozrusznikiem nigdy nic się nie dzieje. Nawet sprzęgło nie chciało zdechnąć. Silnik cały czas pracował, więc o rozruszniku dowiedziałem się dopiero po spłukaniu błota pod domem. Mosty mam odpowietrzone wysoko (tylny do kabiny), skrzynia jakoś wody nie chce łyknąć przed fabryczny odpowietrznik. Reduktor to w ogóle swojego nie ma, ale może się wlać trochę wody przez osadzenie tylnego wału. Ogólnie to w tej wodzie siedziałem może 10 minut. Nawet trochę żałuję, że nie udało się głębiej wjechać, żeby lepiej przećwiczyć snorkel, ale i tak ciężko mnie było stamtąd wytargać. Jakbym wjechał pełną dzidą tak, żeby i tył zatopić, to pewnie bez mocnego traktora 4x4 by się nie obyło. A zanim bym taki znalazł i ściągnął...

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 10:53:39
przez markus
no fest Jacku!! dlatego mówiłem, że wczoraj smutno mi było że woda w lesie zniknęła!!
A miejscówka przednia po deszczu!! droga leśna przebiega dokładnie na skraju bagna!!
no ale niestety :( , nie weim gdzie ta woda się podziała!! jeszcze przecież we czwartek deszcz padał!! i byłem pewien, że tam woda będzie!!!

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 11:00:44
przez brum
Jak już o wtopach...

takie tam z przed roku.
wtopa.JPG

Re: Wtopa

PostNapisane: 24 paź 2011 11:13:11
przez jrzeuski
brum napisał(a):takie tam z przed roku.
Pamiętam, pamiętam. Test snorkela bez snorkela :mrgreen:

Re: Wtopa

PostNapisane: 26 paź 2011 09:55:31
przez sylwian70
brum!piękne nurkowanie a i motor sobie dobrze wymyłeś.Ja osobiście dwa razy się moczyłem na szczęście nie tak głęboko ale trzeci raz już nie chce,kupa roboty z suszeniem i potem ciągle coś szwankuje i wychodzi.Frota z motorem benzyna w wodę to jak kamień jeśli na pełnym bucie nie przefruniesz to masz ciepło w głowie a chłodno i mokro w nogach.Ostatnio zazwyczaj coś mnie kładzie na boku po rowach,wtedy koszty są mniejsze bo tylko chłodziwo się wylewa,ewentualnie trochę elektrolitu.Nadszedł czas aby wóz przygotować do zimy,dziś zamówiłem akumulatorek żelowy optima ,poprzedni miałem standard i wyciągarka szybko go załatwiła. Powodzenia na bezdrożach.

Re: Wtopa

PostNapisane: 26 paź 2011 10:14:40
przez jrzeuski
sylwian70 napisał(a):Ostatnio zazwyczaj coś mnie kładzie na boku po rowach,wtedy koszty są mniejsze bo tylko chłodziwo się wylewa,
Którędy :?:
ewentualnie trochę elektrolitu.
A to i u mnie standard. Obecny już pewnie w połowie suchy. W teren to jednak żelowe aku powinno być tylko ta cena...

Poza tym na ostrych górkach olej z zaworów leci do odmy. Co prawda jest w niej odpływ do miski, ale przy dłuższym przechyle słabo działa i wtedy zdarza się, że mi trochę oleju zassie do dolotu i z rury lecą piękne niebieskie obłoczki :mrgreen:

No i jak miałem pękniętą uszczelkę w korku to wracałem do domu bez hamulców, bo płyn się wylewał :P

Re: Wtopa

PostNapisane: 09 gru 2011 18:31:40
przez adam-wwy
Dziś wyciągałem w wtopy Nissana Terrano, tylko sam musiałem się najpierw do niego dostać Fronterą. Takiej wtopy dawno nie widziałem... Fura nie dość, że zatopiona w poprzek w błotnistym rowie i to dość głęboko bo drzwi nie dało się już otworzyć to jeszcze za tylnym zderzakiem nasyp ziemi i trzeba było odkopywać...

Sam musiałem się przedostać przez inny rów z wodą/błotem, do tego z głębokimi koleinami. Ciepło miałem jak się przedzierałem, ale BUT w podłogę i jakoś poszło. W drugą stronę nie widziałem gdzie wyjeżdżam bo woda z błotem na szybach całkiem mnie od świata odizolowała... A jak momentalnie ciemno w aucie się zrobiło :shock:

Sporo osób śmieje się z Frontery, że to zabawka a nie auto terenowe, ale już kilka terenówek ludziom wyciągałem i przestają się śmiać :) Dodam, że moje auto to seria, jedynie troszkę podkręcona na drążkach i z dołożonym po 1 piórze na resor.