Strona 12 z 12

Re: Wtopa

PostNapisane: 04 gru 2014 18:43:11
przez fly_jabko
No to ja miałem podobnie do przedmówcy... Przełom stycznia i lutego piątek ok godziny 18... Na 19 byłem umówiony z dziewczyną - obecnie moją żoną, ale wówczas były to nasze początki więc nie garniak, ale dość się odpicowałem :P Godzina do spotkania a mi się nudzi, asfaltem dojadę w 15 minut - za szybko no więc na przełaj, jest taka ładna polna droga... Śniegu było z 15cm - czasem nawiało 30-40cm, miałem nowe ATki wiec na samym 4H śmigałem, Ale gdzieś w połowie trasy zauważyłem, że pod śniegiem jest lód który zaczyna pękać. No i wpadłem... Pod lodem grząsko a bryły lodu nie poprawiają trakcji Wciskam prawie opór gazu, ale niestety bez reduktora jadę i czyje jak zaczyna brakować mocy mojemu poczciwemu 2.4, czuję, że zaczynam się wyskrobywać, wspinam się pod górę ale moc się skończyła bieg był za wysoki a tarapaty nie pozwalały zrzucić, koła się zatrzymały. Jak zapiąłem reduktor to bez zająknięcia ruszyły ale buda ani drgnęła ;) Czas wyjść zobaczyć co nabroiłem ;) Lód był dość gruby 3,5, może do 5cm wyjeżdząjąc z kałuży nagarnąłem takie bryły z błotem i śniegiem najechałem na to pchając jeszcze więcej przed sobą, jak próbowałem ruszyć to zawisnąłem na tym całą długością auta - saperka nie robiła wogóle wrażenia na tym tworze... Pomoc - tylko jeden kumpel Sportem A był "na chodzie" niestety słabe oponki miał wiec nie dotarł, Traktorzyści o tej porze tygodnia są niezdatni do użytku... A więc frotka musiała zanocować, a ja przez pole w śniegu miejscami po jaja z buta prawie 3km musiałem deptać do Drogi, skąd odebrała mnie dziewczyna... było koło 22giej :D więc odwiozła mnie do domu i wiele więcej z tej "Randki" już nie wyszło, bo ciuchy nie za bardzo wyprawowe więc przemarznięty byłem :P O poranku Usrus C-360 nie dał rady :D Dopiero wielki Case mnie wytargał, Ale "na flaszkę" juz nie wystarczyło... Mimo tego, że kosztownie, dziewczyna sie wściekła i czasem jeszcze to mi wypomina :P To uwielbiam po śniegu brykać i mi sie podobało :mrgreen:

Re: Wtopa

PostNapisane: 04 gru 2014 21:09:00
przez Pawel
...jedną z moich największych wtop było ...był zakup Forda Scorpio i dwuletnia próba ogarnięcia tego auta zakończona złomowaniem... :wsciekly:

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 lis 2017 12:39:03
przez FROTERKA
Chyba się oduczyłam cofać fronterą. Noooo, dobra, nigdy nie umiałam :oops:

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 lis 2017 12:41:56
przez ali
FROTERKA napisał(a):Chyba się oduczyłam cofać fronterą. Noooo, dobra, nigdy nie umiałam :oops:


Takie ściemy dostaw B, na bank driftowałaś w zakręcie :evil2:

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 lis 2017 16:24:25
przez wiciu20102
Pora na blokady :D

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 lis 2017 16:34:30
przez FROTERKA
eee tam, B. mnie golfem wyciągnął, choć z problemami, bo prawe koło było w powietrzu

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 lis 2017 16:56:48
przez jrzeuski
Bo driftować to trzeba umieć :P

Re: Wtopa

PostNapisane: 06 lis 2017 13:53:34
przez FROTERKA
Paaanie, jakie drifty, zwykłe cofanie po łuku :mrgreen:

Re: Wtopa

PostNapisane: 02 kwi 2020 10:42:07
przez JordisMonk
Wow wjechał
Obrazek