OPEL FRONTERA FANKLUB

Bez reduktora nie ma mocy, przy większej prędkości masz małe obroty silnika a to w terenie NIE może mieć miejsca. Poza tym sprzęgło się jara....
Ale myślę że tu może być mowa o różnym terenie. Błoto, piach, górki to nie to samo co leśne dróżki ubite ściółką a to już też nie asfalt!

STRUNA napisał(a):Bez reduktora nie ma mocy, przy większej prędkości masz małe obroty silnika a to w terenie NIE może mieć miejsca. Poza tym sprzęgło się jara....
Ale myślę że tu może być mowa o różnym terenie. Błoto, piach, górki to nie to samo co leśne dróżki ubite ściółką a to już też nie asfalt!

To trzeba kupic automat, nie będzie sie sprzęgło jarało

przełożenie reduktora L (standardowe) to coś koło 2-2,5
więc dwójka to wychodzi coś nieco poniżej jedynki (powiedzmy bieg 3/4)
błoto stanowi duży opór
więc jeżdżąc na reduktorze i dwójce
nie dostaje w d...pę sprzęgło i skrzynia, a także są dużo mniejsze obciążenia na silniku

a na jakiej zasadzie sprzęgło dostaje w jeśli idziemy na samym gazie nie wciskając go?

szymon.ha napisał(a):a na jakiej zasadzie sprzęgło dostaje w jeśli idziemy na samym gazie nie wciskając go?

chodzi o obciążenia
siły, które działają na sprzęgło
jeżeli jedziemy na 1H to siły działające na sprzęgło są 2-2,5 raza większe niż na 2L

Ale tylko wtedy gdy go używamy, a podczas przejazdu chyba tego nie ma.

nic nie rozumiesz
jeżeli na koła działa siła x, to działa ona również na tarczę sprzęgła
i chce je obrócić w drugą stronę w stosunku do jego obrotu (Newton się kłania z zasadami dynamiki)
jeżeli siła ta jest duża to w sprzęgle działają bardzo duże naprężenia
które powodują jego nagrzewanie, co może doprowadzić do jego uszkodzenia
( zniszczenie powierzchni ciernych, spalenie, uszkodzenie koła dwumasowego itp.)
jeżeli teraz zastosujemy przekładnie zwalniającą (reduktor)
to siły działające na skrzynię i dale sprzęgło i silnik, spadną o x / przez krotność redukcji (np. 2,5)

szymon.ha napisał(a):Ale tylko wtedy gdy go używamy, a podczas przejazdu chyba tego nie ma.

sprzęgła używamy zawsze
nawet kiedy nie używamy pedału sprzęgłą, to sprzęgło uczestniczy aktywnie w procesie przenoszenia momentu obrotowego na dalsze elementy układu napędowego

tak naprawdę można by powiedzieć że sprzęgło nie pracuje kiedy jest wciśnięty pedał sprzęgła

Działanie tych sił, zużywanie się go itp rozumiem, na czym polega, lecz nie zrozumiałem jeszcze nigdy dokładnie samego działanie, sprzęgła, to znaczy, myślałem że zużywa się itp tylko gdy je używamy, wciskamy itp, nie wiedziałem że sprzęgło tez podlega uszkodzeniu i użyciu gdy teoretycznie go nie używamy przy pomocy nogi.


Po kolejnym poście rozumiem kiedy sprzęgło jest używane i się zużywa.

niestety w ciężkich warunkach (takich jak piasek, błoto)
można łatwo przeciążyć sprzęgło
które zostało policzone przez producentów raczej do normalnej jazdy
dlatego lepiej w błoto wjeżdżać na reduktorze

no i poza tym w błocie mocy nigdy dość, a na reduktorze mamy jej 2-2,5 raza więcej

Choć ogólnie temat mnie ten narazie nie dotyczy bo jedyne błotko jakie znalazłem gdzie można się troche po chlapać to przejeżdżam bez problemu na 2H, więc jakbyście widzieli co nazywam błotem to byście mnie tlyko wyśmiali ale jakaś wiedza się przyda zawsze.

Dzisiaj akurat zakupiłem akademie 4x4, ale jak narazie zdążyłem ją tylko tak przejrzeć na szybko. Dzieli się na teorie czyli ogólnie o sprzęcie silniki, mosty itp, i na praktyke czyli jazda w terenie.

Przeglądałem dziś to czasopismo i jest tam dużo fajnych/ciekawych tekstów o typowej technice 4x4, układy przeniesienia napędu, zawieszenia, mosty, lsd itp...

Witam wszystkich przeglądających ten temat.
Polecam "Akademia 4x4" wyd II.
Naprawdę dużo wiedzy.Sporo (foto) ciekawostek i szczegółów.Dla osób czynnie biorących udział w rajdach terenowych to pewnie tematy znają z praktyki.
Jednak dla takich jak ja "szoszowców" gdzie jazda niczym się nie różni,poznać bliżej możliwości samochodu -konstrukcyjnie do czego jest stworzony-BEZCENNE.
Jazda w terenie nie jest mi obca jednak bardzo rzadko/sporadycznie.
A,B,C-poruszania się w terenie też bardzo przydatne.
Polecam.
Jacek.

Teorię zawsze warto znać, ale zastosowanie jej w praktyce to już zupełnie inna bajka. Natomiast świetnie się nadaje do zrozumienia, co się zrobiło źle jak już samochód leży na dachu albo coś się urwało

Jeżeli już się jest na dachu to trochę za późno.
Wiem czasami mądry polak po szkodzie.
Książkę kupiłem bo ciekawią mnie możliwości mojego autka i nie tylko.
A jako osoba mająca znikome doświadczenie w poruszaniu się w terenie,jestem zwolennikiem bycia mądrym przed szkodą(na ile to możliwe)-wiedzy nigdy dość.
Wiem że teoria to jedno a praktyka to całkiem co innego.
To przynajmniej z teorii będę na jakimś poziomie (mam nadzieję)
Książkę polecam!

a ja nie polecam
fajna dla takich jak ja, którzy terenu nie widzieli... a dla pozostałych... eeee

Odnosząc się do tematu to jest też dużo poradników na http://www.youtube.com.

Przypadkowo trafiłem na TERENWIZJĘ, gdzie są różne porady, wskazówki itp. - ciekawe.
Link do przykładowego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=9BM3PAidGQo

Paulo - Zobacz datę ostatniego postu

Odoll daj spokój! Zajebisty temat gość odkopał.
Nauka offroadu z książek i poradników