Witamy !



Zimowa jazda frotą - technika, wrażenia, porady...

Czyli rozmowy o technice sprawnego poruszania się w terenie.

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Pawel » 08 sty 2010 22:42:13

:shock: :? Może to wina opon... :?:
...albo Ty jesz, albo Ciebie jedzą...
Obrazek
A 3,1 TDI Long '95
bike MTB wegług własnej specyfikacji...
Citroen C8 HDI
honda transalp xl600v
bmw f650st
w razie w: 696445799
Avatar użytkownika
Pawel
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 4398
Obrazki: 11
Dołączył(a): 23 mar 2008 20:02:00
Lokalizacja: Giżycko
Pochwały: 10
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Samochód: Frontera A 2.8TDI Long 1995-1996

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Wookash » 08 sty 2010 22:45:43

Pawel - Amor napisał(a)::shock: :? Może to wina opon... :?:


Nowe dunlopy wiec odpada i jesli chodzi o ruszanie na 4h to przy duzym bucie w kopnym sniegu takim jak na nieodsniezonym parkingu juz zmielonym przez kilka samochodow idzie do przodu jak tralala. Jeszcze tylko inna sprawa owy zakret hmmm nieodsniezany ze 3 dni wiec moze sie lod zrobil pod spodem.
Wookash
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Pawel » 08 sty 2010 22:49:39

Wielce prawdopodobne...
...albo Ty jesz, albo Ciebie jedzą...
Obrazek
A 3,1 TDI Long '95
bike MTB wegług własnej specyfikacji...
Citroen C8 HDI
honda transalp xl600v
bmw f650st
w razie w: 696445799
Avatar użytkownika
Pawel
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 4398
Obrazki: 11
Dołączył(a): 23 mar 2008 20:02:00
Lokalizacja: Giżycko
Pochwały: 10
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Samochód: Frontera A 2.8TDI Long 1995-1996

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Wookash » 08 sty 2010 22:51:43

Dzisiaj nap.... la sniegiem tak jak na syberii jutro z rana mam wyjazd na szkolenie ulice beda puste troche podrftuje na innych zakretach i sie zobaczy czy to ten jeden taki felerny czy inne tez.
Wookash
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Artus » 09 sty 2010 12:25:21

Teigrek napisał(a):Przy 4x4 nie ucieka, no chyba że się hamuje w zakręcie, ale w tedy to nie ma znaczenia czy napęd jest na wszystkie koła czy tylko na tył


Oczywiście, że ma znaczenie. Hamując przy tylnym napędzie można zblokować przednie koła, przy zapiętym przodzie to już nie grozi tak łatwo
I znów mam Fronterę :)
Avatar użytkownika
Artus
Starszy Nałogowiec
Starszy Nałogowiec
 
Posty: 396
Obrazki: 0
Dołączył(a): 26 maja 2008 12:30:00
Lokalizacja: Grójec
Pochwały: 2
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera B 2.2i Long 1998-2004

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez steele » 09 sty 2010 14:24:18

oposs napisał(a):Mozesz jezdzic

Frotka się z Tobą zgadza :) Nawet po takim pojeżdżeniu sprzęgi 1szy chyba raz rozpięły się łatwo i bez oporów. A czy z układem zapięte sprzęgła, dźwignia 2L można wyjechać na ulicę w stanie takim jak mamy teraz czy już należy sprzęgiełka rozpiąć??
steele
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez szymon.ha » 09 sty 2010 14:44:02

Masz na myśli 2H? Bo 2L będziesz miał jeśli wajcha pójdzie na 4L ale sprzęgiełka na free jeśli manualne są. Jeśli mówiłeś o 2H to mozesz mieć zapięta sprzęgiełka i nic się nie stanie.
Avatar użytkownika
szymon.ha
Diler
 
Posty: 3515
Obrazki: 2
Dołączył(a): 08 mar 2009 23:03:38
Pochwały: 16
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera B 3.2 V6 Long 1998-2004

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez steele » 09 sty 2010 15:24:10

szymon.ha napisał(a):Masz na myśli 2H? Bo 2L będziesz miał jeśli wajcha pójdzie na 4L ale sprzęgiełka na free jeśli manualne są. Jeśli mówiłeś o 2H to mozesz mieć zapięta sprzęgiełka i nic się nie stanie.

Oczywiście popiep...yłem. Myślałem oczywiście o 4H i 2H
steele
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Teigrek » 09 sty 2010 17:53:22

Artus napisał(a):
Teigrek napisał(a):Przy 4x4 nie ucieka, no chyba że się hamuje w zakręcie, ale w tedy to nie ma znaczenia czy napęd jest na wszystkie koła czy tylko na tył

Oczywiście, że ma znaczenie. Hamując przy tylnym napędzie można zblokować przednie koła, przy zapiętym przodzie to już nie grozi tak łatwo

Pisałem o uciekającym tyle. Przynajmniej u mnie hamowanie w łuku objawia sie wychodzeniem tyłu, ale Campo ma szczególnie lekki tył. Natomiast przy wchodzeniu w zakręt na 4h bez hamowania standardowo ucieka przód. Wczoraj o mało nie staranowałem malucha -skręcam a auto dalej sunie prosto na malczana, więc sprzeglo, lekki hebel - orbóciło mnie zgodnie z zakrętem, po czym zatrzymałem się bokiem widząc przez boczną szybę przerażonego człowieka spoglądajacego na mnie przez przednią szybkę małego fiata :) Też się trochę wystraszyłem tej całej sytuacji, ale koleżance którą wiozłem bardzo się podobało to driftowanie :)
Teigrek
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Artus » 09 sty 2010 18:31:32

Przed chwilą zrobiłem około 50 km i Frotka była chyba najszybszym autem :D Oczywiście 4H :>:
I znów mam Fronterę :)
Avatar użytkownika
Artus
Starszy Nałogowiec
Starszy Nałogowiec
 
Posty: 396
Obrazki: 0
Dołączył(a): 26 maja 2008 12:30:00
Lokalizacja: Grójec
Pochwały: 2
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera B 2.2i Long 1998-2004

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Wookash » 09 sty 2010 20:23:09

Dzisiaj mialem postestowac drifty hyhy padal deszcz ktory zamarzal na wszystkim. Ale od poczatku najpierw skrobanie szyb zajelo mi 20 minut bo lodu na pol centymetra potem wyjazd z miejsca parkowania wszedzie bialo i slisko 4h but i stoje bo tak slisko. Po odpuszczeniu troche gazu powoli wyjechalem z podworka. Ulice w miare bo lodu niebylo ale duzo blota posniegowego chcialem podriftowac ale sie mi nie udalo bo opony widocznie za dobre. Tak wiec ostatnie przeboje z bocznym poslizgiem to ewidetnie wina lodu pod sniegiem.
Wookash
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez galaxy » 09 sty 2010 21:13:43

Wookash napisał(a):Dzisiaj mialem postestowac drifty hyhy ......


dokładnie pomyślałem o tym samym wróciłem z pracy z porannej trasy (służbowym przednionapędowym combo) i sobie myślę trzeba sie troszke pobawić frotką bo stoi taka biedna pod 15cm pierzynką ... wrzuciłem coś na ruszt i na dół odśnieżyć maleństwo , a tu zonk :shock: ta 15 cm pierzynka ma na sobie skorupę 2 cm lodu także odskrobanie maleństwa trochę trwało rączki mi prawie odpadły z zimna ale za to frotka sie rozgrzała przez ten czas ... szybki plan w głowie jak tu się przejechać tzn którędy i ogień .... wyjazd z osiedla dupcia ucieka ... u myślę bedzie fajnie dawno takiej zimy nie było a i frotki pod ręką ... blisko bloku mam działkę położoną na końcu popegierowskiego pola z boku lasek ... jade zasuwam sobie elegancko "Run to the Hills" z mp3'ki zasuwa , dojechałem do głównej drogi gdzie nie ma sygnalizacji i bardzo trudno włączyć się do ruchu bo cały "konstantynów" z pracy w Łodzi do domu tedy wraca ... tak sobie czekam i myśle żeby mi to poszło sprawnie zapne 4h i ogień tak zrobiłem ... rura bo wolne miejsce sie zrobiło zasuwam mysle sobie ale super na tym 4h sie drogi trzyma ... chwile mi zajęło i dojechałem do zjazdu ... w to pole wpadłem z całym impetem z tej drogi głównej i rura patrze a tam dziewiczy teren nikt nie był tak głupi jak ja żeby tam o tej porze wjechać ... bielusieńko ale jadę z pamięci gdzie była droga przy polu frocia coraz bardziej słabnie ale już dość daleko zajechałem prawie pod las a frocia 3-4 tys/obr i coraz wolniej .. kurde myśle cieniutko jak stane to już tu zazimuje ale co i tak niedługo to nastąpi bo frocia zdycha robi sie pod górke i coraz wiecej tego białego ... zatrzymałem się i myśle albo reduktor da rade albo zima ... 4L i ogień 2 gi bieg spód idzie jak czołg :1: uratowany/zachwycony/dumny ale to fajne autko wiem co może w terenie jak jest sucho ale taka zima jaka jest teraz to inna bajka ... było super polatałem sobie wokół lotniska i z uśmiechem od ucha do ucha powróciłem do domu.
galaxy
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez albi » 11 sty 2010 14:25:11

Hej,
wczoraj mielismy maly wypad z Lodzi do Zdunskiej Woli i w sumie wiekszosc trasy przejechalem z zalaczonym przodem (na trasie warstwa sniegu). Natomiast dzisiaj mam dylemat jak jezdzic - bo niektore ulice sa czarne (mokre) z pojawiajaca sie czasami cienka warstwa blota posniegowego. I jak w taki warunkach powinno sie jezdzic - na 2H, czy 4H?


pozdrawiam
albi
albi
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez jrzeuski » 11 sty 2010 15:02:38

Galaxy, zabawa zabawą, ale ja tak dzisiaj jechałem do pracy. Stojąc w korku zagadnąłem gościa z Patrola na pasie obok czy by nie chciał jechać zamiast stać i być szybciej w mieście. Perspektywa dojechania w pół godziny zamiast dwóch go przekonała, więc nawrotka i jedziemy w kierunku poligonu. Zjechaliśmy z asfaltu, stoi osobówka z przeciwka. Już odkopana, ale wyjechać nie może. Wysiedliśmy, popchnęliśmy, poszła. A my dalej w dziewiczy już teren. Drogi nie widać, ale wiem, gdzie jest z pamięci. Śniegu jakieś 20-30cm. 4H, drugi bieg, BUT i jadę. Patrol za mną po moich śladach. Pełen luzik. Wyjeżdżamy na górkę, za którą droga wchodzi w płytki wąwóz między polami. Wąwozu nie ma :shock: Ale wiem, że tam jest, tylko śniegu nawiane. Jakiś metr z okładem. Co tam, przebiję się. Dociskam gaz do dechy. Na oko jadę ok. 40km/h i się wbijam. Nic nie widzę, bo śniegu na masce po dach, ale czuję, że jadę. Po paru metrach poczułem, że chyba stoję. Z lewej strony ściana śniegu. Z przodu też. Z prawej widać coś przez okno. Drzwi pasażera otwieram z trudem, odgarniając nimi śnieg. Auto ledwo widać. Na masce metr śniegu, na dachu też sporo. Brakuje mi dwóch metrów do końca zaspy. Za mną stoi Patrol. W końcu właśnie po to go brałem ze sobą, żeby mi pomógł w takiej opresji. Wyciągam linę, podczepiam, mówię mu "no to cofaj". A on stoi :shock: Blokad nie ma, kółeczka się mu ślizgają (nowe BFG AT). OK, no to muszę sam. Łopata z bagażnika, odkopuję koła, ruszam. Nic, wiszę na śniegu. No to znów łopata i wyciągam śnieg spod auta. Spycham ręką śnieg z maski, żeby cokolwiek widzieć. Wsiadam, 4L, dwójka, BUT. Drgnął! Przód, tył, przód, tył, stoję dalej. Mówię do gościa z Patrola, żeby mnie popchnął. Pomogło, wyjechałem. Teraz trzeba przeciągnąć jego. Twierdzi, że da radę bez liny. OK, niech próbuje. Walczy, w końcu przeszedł. No byłoby dziwne, gdyby nie skoro ja już przepchnąłem większość śniegu. No to jedziemy dalej i znów droga tylko z pamięci, ale takich zasp już nie ma. Wyjeżdżamy z lasu na otwarty teren. Zatrzymuję się, bo już kiedyś tam utknąłem w zaspie (nie miałem manuali a w automatach akurat spadł seger, o czym dowiedziałem się dopiero w zaspie). Idę obadać teren brnąc w śniegu prawie po kolana. OK, zasp nie ma, wracam i mówię, że damy radę. I faktycznie daliśmy. Dalej już było trochę rozjeżdżone przez samochody z pobliskiego osiedla, więc zupełny luzik i śmiganko na trójeczce. Ale spodnie i buty przemoczone, co nie jest miłą perspektywą spędzenia całego dnia w pracy :wsciekly: Jutro biorę ciuchy na zmianę bo sypie dalej :mrgreen:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Wookash » 11 sty 2010 15:19:57

albi napisał(a):Hej,
wczoraj mielismy maly wypad z Lodzi do Zdunskiej Woli i w sumie wiekszosc trasy przejechalem z zalaczonym przodem (na trasie warstwa sniegu). Natomiast dzisiaj mam dylemat jak jezdzic - bo niektore ulice sa czarne (mokre) z pojawiajaca sie czasami cienka warstwa blota posniegowego. I jak w taki warunkach powinno sie jezdzic - na 2H, czy 4H?


pozdrawiam
albi


Tu gdzie snieg smigaj 4h a jak widzisz ze robi sie czarno i nie ma zakretow to mozesz zostac na 4h a jak zakret to guzik odpowiednio wczesniej i w zakret na 2h wchodzisz potem znowu 4h i tak mozesz jezdzic. Masz frocie B wiec z guzika latwiej niz wajcha wachlowac.

Pozdr.
Wookash
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez FROTERKA » 11 sty 2010 16:11:44

Wookash napisał(a): wszedzie bialo i slisko 4h but i

Pytanie blondynki: :wink:
Nie boicie się, że coś pourywacie ? Bo ja jak zapnę 4H to ruszam spokojnie, bo gad idzie jak czołg normalnie. Na cholerę mi but ?
Zacytowałam Wookasha ale nie chodzi o niego, bo już kilka razy się z tym spotkałam.
...ja w tym czasie trochę pośpię, tym bezruchem się napieszczę...

Tak, mężczyźni jeżdżą lepiej niż kobiety. Ale ilu potrafi prowadzić auto w szpilkach...

Ogranicza mnie tylko pojemność i maksymalny moment obrotowy!

Po pierwsze: opony, po drugie: opony, po trzecie... kierowca !

Obrazek
Avatar użytkownika
FROTERKA
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 6111
Dołączył(a): 12 sie 2007 15:54:07
Lokalizacja: Poznachowice Górne
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez galaxy » 11 sty 2010 16:46:56

jrzeuski napisał(a):Galaxy, zabawa zabawą, ale ja tak dzisiaj jechałem do pracy. Stojąc w korku zagadnąłem .......



super się czytało jak bym tam był z Tobą ....

ogólnie to taka ostra zima tony śniegu to w mieście nie jest nic dobrego miasto traci kase na odśnieżanie, ludzie mają problemy z dojazdami itd. ale mnie trudne warunki jakoś kręcą lubie jak pada np. mocny deszcz i nic nie widać , lubie jak jest gesta mgła że można ją kroić , a najbardziej lubie jak jest taka właśnie zima jak teraz ... lubie sprawdzać swoje umiejętności w trudnych warunkach ... niesztuka jest wsiąść do super nowej fury która praktycznie jedzie sama z tysiącem pozapinanych systemów abd-esr-asr i cholera wie jak one sie zwą i toną czujników i kamer cofania sztuką jest jechać i dojechać zwykłym autkiem w takich niesprzyjających warunkach ...

FROTERKA napisał(a):Pytanie blondynki: :wink:
Nie boicie się, że coś pourywacie ? Bo ja jak zapnę 4H to ruszam spokojnie, bo gad idzie jak czołg normalnie. Na cholerę mi but ?
Zacytowałam Wookasha ale nie chodzi o niego, bo już kilka razy się z tym spotkałam.


po 4H to można but ... może chodziło Ci o 4L bo wtedy to jedzie sam praktycznie ...
galaxy
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez szymon.ha » 11 sty 2010 17:14:09

Zazwyczaj jeżdzę tylko na 2h, ale spadło prawie 30 cm, i musiałem auto holowac inne jeszcze to zapiąłem 4x4, taka jazda to marzenie, but i auto jedzie przed siebie prawie bez mielenia, a czasem lekkie drifty pod kontrolą wychodzą.Brakuje tlyko hamulców bo lekko przycisnę a auto już leci przed siebie. No i trochę więcej pali.
Avatar użytkownika
szymon.ha
Diler
 
Posty: 3515
Obrazki: 2
Dołączył(a): 08 mar 2009 23:03:38
Pochwały: 16
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera B 3.2 V6 Long 1998-2004

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez Wookash » 11 sty 2010 17:42:37

FROTERKA napisał(a):
Wookash napisał(a): wszedzie bialo i slisko 4h but i

Pytanie blondynki: :wink:
Nie boicie się, że coś pourywacie ? Bo ja jak zapnę 4H to ruszam spokojnie, bo gad idzie jak czołg normalnie. Na cholerę mi but ?
Zacytowałam Wookasha ale nie chodzi o niego, bo już kilka razy się z tym spotkałam.


But nie jest u mnie norma ale czasami trzeba. Jak sie cos ma urwac to i tak sie urwie z butem najwyzej szybciej.

Pozdr.
Wookash
 

Re: 4H zimą - pytania początkującego

Postprzez albi » 11 sty 2010 18:28:53

Hej,
a tak a propos urywania. To moje pytanie wzielo sie stad, ze dzisiaj sobie jechalem spokojnie na 4H (na wprost zeby nie bylo) i nagle cos zgrzytnelo, az myslalem ze mi cos sie rozpadlo w napedzie, albo ze sie cos rozpielo. Ale jechal dalej. Przod jest, reduktor chyba tez dziala. I dlatego sie zaczalem zastanawiac na jakim ustawieniu jechac jezeli jest czarna droga pokryta cienka warstwa blota.

pozdrawiam
albi
albi
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do 4x4



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron