Witamy ! |
---|
|
Arni napisał(a):Zorientuj sie w cenach części do Nissana to Ci szybko ochota przejdzie na cokolwiek ze znaczkiem Patrol na klapie.
Nie tyle drążki są problemem, ile to do czego są doczepione, czyli wahacze. Przez nie lift zmienia geometrię kół i korekcja tego już taka tania i prosta nie jest, żeby utrzymać możliwości wykrzyżu (zobacz ile kosztują same dłuższe wahacze). Przy sztywnym moście (nieważne jak zawieszonym) praktycznie nie ma limitu wysokości liftu i wykrzyżu a także odpada wiele problemów do rozwiązania (m.in. wytrzymałościowych). W pewnych warunkach plusem zawieszenia drążko-wahaczowego jest niezależność kół a grucha jest wyżej niż oś koła (kosztem kąta pracy przegubów i zakresu wykrzyżu w dół). Można się prześliznąć po garbie, na którym sztywny most by się powiesił gruchą. To taka namiastka mostu portalowego, ale za to w koleinach wahacze ryją o brzegi dając większy opór niż grucha w sztywnym moście. I większe koła niewiele tu pomogą.matrix0070 napisał(a):A ten kto ocenia że drążki to porażka... cóż... wg mnie odwrotnie, można bardzo ekonomicznie dla portfela podnieść autko.
jrzeuski napisał(a):Nie tyle drążki są problemem, ile to do czego są doczepione, czyli wahacze. Przez nie lift zmienia geometrię kół i korekcja tego już taka tania i prosta nie jest, żeby utrzymać możliwości wykrzyżu (zobacz ile kosztują same dłuższe wahacze). Przy sztywnym moście (nieważne jak zawieszonym) praktycznie nie ma limitu wysokości liftu i wykrzyżu a także odpada wiele problemów do rozwiązania (m.in. wytrzymałościowych). W pewnych warunkach plusem zawieszenia drążko-wahaczowego jest niezależność kół a grucha jest wyżej niż oś koła (kosztem kąta pracy przegubów i zakresu wykrzyżu w dół). Można się prześliznąć po garbie, na którym sztywny most by się powiesił gruchą. To taka namiastka mostu portalowego, ale za to w koleinach wahacze ryją o brzegi dając większy opór niż grucha w sztywnym moście. I większe koła niewiele tu pomogą.matrix0070 napisał(a):A ten kto ocenia że drążki to porażka... cóż... wg mnie odwrotnie, można bardzo ekonomicznie dla portfela podnieść autko.
jrzeuski napisał(a):Wiadomo, że nie ma terenówki idealnej na każdy teren...
mazurkas007 napisał(a):Miałem przez prawie dwa lata GR Y60 i Frotkę.
Bilans wydatków Patrol/Frotka wynosi jak 1/2.
konik napisał(a):Ponieważ o lifcie jest obszerny temat, a dyskusja poszła inna drogą, zmieniłem nazwę tematu i przeniosłem do działu 4x4.
smike napisał(a):zwróćcie też uwagę na komfort jazdy. Może nie każdy chce/może/ma ochotę wsiadać do samochodu po drabinie? Podejrzewam, że im większy potwór tym gorzej z komfortem, bo to i ryczy i trzęsie na MT. Większość raczej wykorzystuje froty uniwersalnie, również do jazdy po asfalcie. Musi więc to być rodzaj kompromisu. No chyba, że frota tylko do terenu komuś służy jako drugi samochodzik...
tomik napisał(a): w przeciwieństwie do żony ładnie wygląda
FROTERKA napisał(a):tomik napisał(a): w przeciwieństwie do żony ładnie wygląda
Na miejscu Twojej żony obraziłabym się za brak przecinka. Chyba że tak miało być.
smike napisał(a):zwróćcie też uwagę na komfort jazdy. Może nie każdy chce/może/ma ochotę wsiadać do samochodu po drabinie? Podejrzewam, że im większy potwór tym gorzej z komfortem, bo to i ryczy i trzęsie na MT.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości