nightman napisał(a): Magnesy to samo złooooo....
Jeszcze dziesięć lat temu też tak uważałem, ale... są sytuacje, gdzie się przydają. Dostajesz samochód służbowy, w drodze CB się przydaje a za dziurę w nadwoziu szefostwo zrobi ci dziurę w portfelu, albo masz auto na gwarancji, chociaż ja w swojej octavce zrobiłem dziurę na antenę na gwarancji i się jakoś nikt w serwisie nie czepiał.
Motamy te naszee autka, motamy, montujemy zderzaki, rury na bokach a boimy się wywiercić małej dziurki w blasze (oczywiście wiercimy odpowiednim wiertłem stożkowym), ja w rzeczonej skodzie wywierciłem 7 lat temu i nie ma grama rdzy na dachu, nic mi nigdy nie pociekło.
Faktycznie, frota po lifcie stoi wysoko, dostać się do takiego grzybka zamontowanego w tylnej części dachu longa trudno a czasem wjazdem do garażu trzeba antenę pochylić.
Ja mam zamontowane tak - zdjęcie poniżej i przy jeździe po gałęziach pochylam antenę trochę w prawo i całkowicie chowa się za nadwozie, chociaż następnym razem juz tam jej nie zamontuje, strasznie dużo przerabiania było - nie polecam!