Strona 2 z 3

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:01:36
przez RudeBoy
Klasyka...
Dla tych hien to żyła złota.
Bo biorą pompę wymieniają tranzystor, który kosztuje 3zł. Czas operacyjny 10 minut. Kasują za to 300-500zł przy czym wiedzą, że i tak pompa zdechnie lada chwila.

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:03:05
przez jrzeuski
grafi napisał(a):zrobiłem 1000 km na drugi dzień już nie odpaliłem
No i to chyba wszystko w temacie "2.2DTI w aucie na dalekie wyprawy" ;-)

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:07:18
przez ali
RudeBoy napisał(a):Klasyka...
Dla tych hien to żyła złota.
Bo biorą pompę wymieniają tranzystor, który kosztuje 3zł. Czas operacyjny 10 minut. Kasują za to 300-500zł przy czym wiedzą, że i tak pompa zdechnie lada chwila.


Ale zawsze zdążysz cofnąc licznik na 170k i pogonić jako nówkę nieśmiganą :mrgreen:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:19:32
przez RudeBoy
jrzeuski napisał(a):
grafi napisał(a):zrobiłem 1000 km na drugi dzień już nie odpaliłem
No i to chyba wszystko w temacie "2.2DTI w aucie na dalekie wyprawy" ;-)


no jak ktoś nie naprawia tylko mówi, że naprawia....
To się tyczy każdego auta. To tak jakby wkleić świecę do głowicy na klej distal. Parę dni pewno pojeździ...

Z dti jest tak, że te silniki użytkują przede wszystkim ludzie w Vectrach, Omegach, Zafirach... matołki co to filtra paliwa nie wymieniają "bo przecież odpala zimą".

Nie chce być złośliwy ale ponoć to posiadacze 2.5VM swoją wyprawy planują tak, żeby zawsze do warsztatu nie było dalej jak 5km :mrgreen:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:23:07
przez ali
RudeBoy napisał(a):
Nie chce być złośliwy ale ponoć to posiadacze 2.5VM swoją wyprawy planują tak, żeby zawsze do warsztatu nie było dalej jak 5km :mrgreen:


I żeby mieć siłe pchać to 5km to trenuja wyciskanie na przednim moście :D

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:32:34
przez jrzeuski
RudeBoy napisał(a):no jak ktoś nie naprawia tylko mówi, że naprawia....
No tak, ale chyba nie o to chodzi, żeby przed każdym dłuższym wyjazdem robić profilaktyczny remont wart sporą część auta, nie? :?
Nie chce być złośliwy
Akurat! :P
ale ponoć to posiadacze 2.5VM swoją wyprawy planują tak, żeby zawsze do warsztatu nie było dalej jak 5km :mrgreen:
Nie wiem, ja wypraw nie planuję, najwyżej zlot raz do roku :D Ale VM to silnik stworzony do długich, autostradowych przebiegów. Najlepiej go w ogóle nie wyłączać, to mu się będzie wydawać, że pracuje w jakimś generatorze prądu czy czymś takim :P Oczywiście nie polecam latać Frotką z nim po świecie, bo bywa, że coś się zepsuje i wtedy można osiwieć zanim się znajdzie części zamienne. Tyle, że to raczej nie będzie pompa, bo ta jest trudnozajebliwa i niewrażliwa na paliwo. Ma elektroniczne sterowanie, ale odporne na uszkodzenia, nawet pod wodą pracuje :D

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:35:44
przez ali
jrzeuski napisał(a):Ale VM to silnik stworzony do długich, autostradowych przebiegów. Najlepiej go w ogóle nie wyłączać, to mu się będzie wydawać, że pracuje w jakimś generatorze prądu czy czymś takim :P Oczywiście nie polecam latać Frotką z nim po świecie, bo bywa, że coś się zepsuje i wtedy można osiwieć zanim się znajdzie części zamienne. Tyle, że to raczej nie będzie pompa, bo ta jest trudnozajebliwa i niewrażliwa na paliwo. Ma elektroniczne sterowanie, ale odporne na uszkodzenia, nawet pod wodą pracuje :D


Co racja to racja, VM jest ceniony jako napęd do jachtów i generatorów. I teraz wiem dlaczego frotka mało jeździsz, jak stoi to wydaje sie silnikowi że jest stacjonarny :mrgreen:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:46:07
przez jrzeuski
ali napisał(a):teraz wiem dlaczego frotka mało jeździsz
A bo ten złom ciągle mi się psuje :wsciekly: A to coś się urwie a to złamie albo pognie. Ja to chyba jeździć nie umiem: o drzewa się obijam, wszystkie dziury zaliczam, wody mi się do kabiny naleje... :mrgreen:
jak stoi to wydaje sie silnikowi że jest stacjonarny :mrgreen:
Czasem to nawet stoi pod takim kątem, że kontrolka oleju świeci a pilot pieczątki przybić nie może :roll:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 13:47:30
przez ali
jrzeuski napisał(a):Czasem to nawet stoi pod takim kątem, że kontrolka oleju świeci a pilot pieczątki przybić nie może :roll:


wniosek - pilot do wymiany :mrgreen:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 14:02:59
przez jrzeuski
A myślisz, że tak łatwo znaleźć pilota, który:
- nie będzie mi w aucie krzyczał ze strachu na przechyłach
- potrafi czytać roadbooka w czasie jazdy butem po wertepach
- wysiądzie przez okno wprost do lodowatej wody lub błota po pachy
- zanurkuje w powyższym, żeby podpiąć linę

Przy moim stylu jazdy sprawdza się zasada "dbaj o pilota swego, bo możesz nie mieć żadnego" :mrgreen:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 18:25:28
przez pezet
Czyli wniosek z tego taki, że jak do auta wyprawowego to silnik benzynowy?

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 18:29:10
przez ali
pezet napisał(a):Czyli wniosek z tego taki, że jak do auta wyprawowego to silnik benzynowy?


Weź nie bluźnij, zauważ że tutaj połowa postów to kasztany a kilka innych to zwykłe żale :) We frotach A dobre silniki to 2.8 (diesel isuzu) a w B 2.2 DTL (diesel) lub 3.2 (Benzyna). Jakiego byś nie kupił, jak kupisz złom to będzie złomem.

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 20:08:18
przez RudeBoy
kup se tojote jak po świecie chcesz jeździć

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:04:20
przez Odoll
RudeBoy napisał(a):kup se tojote jak po świecie chcesz jeździć

Za 10 000 to se może toyote co najwyżej z maczboksa kupić w dobrym stanie.

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:12:55
przez RudeBoy
Odoll napisał(a):
RudeBoy napisał(a):kup se tojote jak po świecie chcesz jeździć

Za 10 000 to se może toyote co najwyżej z maczboksa kupić w dobrym stanie.


No właśnie...
Więc kompromis... za 10.000 to frota A 2.8 i tyle...

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:20:49
przez Odoll
za taką kase to kupi w dobrym stanie i jeszcze na pakiet startowy wystarczy :>:

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:24:40
przez adrianee36
auto na wyprawy to musi byc proste jak budowa cepa, zeby szło to naprawic młotkiem ,a nie szukc gdzies po wioskach goscia zeby tranzystorek do sterownika wlutował nowy :D . i jak diesle to nie jakies TDCDLTi , bo zalejesz jakies lipy i auto nie pojedzie. Ojciec jest welkim fanem meroli, z lat 70-80 i jakkos mu tam nie grymasi ze opał leje, albo rzepak. 800 000km jakos mu nie przeszkadza ze by normalnie funkcjonowac, i to jest silnik idealny do auta wyprawowego
http://www.youtube.com/watch?v=CGXDtiDYKMs

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:54:54
przez Balkandriver
Rewelacyjna dyskusja :D , a i Kolega dużo się dowiedział :>:
Ale może to i lepsze od obecnych kabaretów.

BALKANDRIVER

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 21:59:49
przez ali
Balkandriver napisał(a):Rewelacyjna dyskusja :D , a i Kolega dużo się dowiedział :>:
Ale może to i lepsze od obecnych kabaretów.

BALKANDRIVER


Ja jak szukałem to też nie było łatwo, szczególnie że zaczynałem od Rajdów a tam klimat jeszcze dziwniejszy jest ;)

Re: Czy Frontera nada się na auto wyprawowe?

PostNapisane: 17 maja 2013 22:00:06
przez RudeBoy
tylko wolnossąca duża tojota diesel :wink: