Strona 1 z 2

Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 05 sty 2014 20:44:19
przez gapcza
Witam, zawsze marzyłem o aucie terenowym i padło na Frotę. Mam możliwość zakupu Opla Frontera B 2.2 DTI long 2003r - przekładka z anglika.Auto jest zarejestrowane w Polsce. Na co powinienem zwrócić uwagę przed zakupem? Czy da się jakoś sprawdzić przebieg - bo zegary pewnie są przełożone? Czy mogą być problemy z VIN - em przy przerejestrowywaniu i na stacji diagnostycznej?

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 05 sty 2014 21:02:05
przez RudeBoy
na inne oferty

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 05 sty 2014 23:04:18
przez Odoll
To zależy czego oczekujesz od frotki . Bo jeśli bezproblemowej jazdy przez cały rok to zapomnij :stop1: NA BANK źle jest zrobiony nawiew i ogrzewanie . Nawiew będzie na MAX a wiało będzie jak by chciało a nie mogło no i sterowanie nawiewu nie wiele zmieni a ogrzewanie będzie marne albo wręcz wiało lodem po nogach w zimie . Po za tym nie ma większych problemów z anglikiem , no może jeszcze po za "bałaganem" pod maską silnika bo tam pare rzeczy musiało być przełożone , ale to jest pikuś. Zegary nie koniecznie będą przełożone , może się zdarzyć że przełoży kokpit a zegary wstawi stare , no ale tu już pewności nie ma żadnej .

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 00:36:48
przez gapcza
Dzięki za odp. Dzisiaj jadę oglądać to autko http://tablica.pl/oferta/opel-frontera- ... d9d5a1d350 Niby 4 lata po przekładce i wszystko ładnie śmiga. Cena do dużej negocjacji, obejrzeć i przejechać się nic nie kosztuje - a nóż widelec....:)

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 00:52:30
przez RudeBoy
daruj sobie człowieku przekładane auto!
Czasy kiedy takie coś się kupowało albo robiło samemu już dawno minęły.
Kupowanie taniego auta jakim jest frontera po przekładce z angola to absurd.
Mało normalnych fronter?

Zamelduj czy twoja przekładana frontera ma przekładnie kier. i przekładnie kontową od frontery bo śmiem wątpić.

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 01:19:25
przez gapcza
RudeBoy jak można tą przekładnie sprawdzić, bo wątpię żeby właściciel miał taką wiedzę - dlaczego to takie istotne. Z Frotkami, wogóle z autami 4x4 (rozglądam się też za Terrano ale powoli wątpię - Musso sobie darowałem bo traktor na maksa) w centrum słabo, najwięcej z tego co obserwuje jest na południu. Tylko, że już raz pojechałem po samochód 250 km od domu- pierwszy właściciel, salonowy, super stan itp tylko okazało się ze taki "szczegół" jak napęd na przód nie działa - właściciel twierdził ze przecież działa bo się lampka zapaliła na desce :D a na pytanie o sprzęgiełka zrobił takie oczy :shock: - miał auto 12 lat i nie widział o co chodzi. można zwątpić... Dlatego zawęziłem obszar poszukiwań do 100km i czekam :))

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 09:28:51
przez lysy
Jeśli masz dużo kasy i jej nie szanujesz, to kup auto po przekladce z anglika.

P.S. pamiętaj będziesz wtedy często na forum :D

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 09:36:10
przez ali
Jedyny sens przekładki jest wtedy gdy dostaniesz samochód za darmo :)

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 11:25:25
przez lysy
ali napisał(a):Jedyny sens przekładki jest wtedy gdy dostaniesz samochód za darmo :)


Ja nawet za darmo dziekuje.

Zycie mam jedno.

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 12:53:48
przez Odoll
No dajcie spokój , jeździłem angielską frotką po przekładce prawie 3 lata i sie nie zabiłem :1: jedyne problemy jakie miałem opisałem kilka postów wyżej więc nie ma tragedii . A kupiłem bo cena była wyjątkowo atrakcyjna :D Mam kontakt z obecnym właścicielem , powiedziałem mu że to "anglik" i też jest zadowolony z frotki , zwłaszcza że kupił po BARDZO atrakcyjnej cenie :boss:

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 13:46:22
przez Semir
Ja czasami myślę ze mogłem kupić za grosze angola czy bude ale wyszło jak wyszło jak prekladka jest zrobiona jak należy a cena zadowala to czemu nie gorzej jak to robił jakiś czarodziej ze sporą wyobraźnią.

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 15:45:10
przez gapcza
Jestem po oględzinach i muszę przyznać że przekładka jest zrobiona dobrze. Nawiewy działają, elektryka też, wszystko wygląda solidnie i nie trzeszczy, pod maską porządek. Auto nie kupiłem bo mimo, że zawór egr jest po naprawie to ciągle jest problem. Auto dymi na zimno, nierówno pracuje na jałowym, gaśnie i nie wkręciło się powyżej2.5 tys obrotów - ehh 2.2 dtl... napędy ok Szkoda że do Frotki B nie kładli 2.8 isuzu :(

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 15:59:24
przez ali
gapcza napisał(a):Jestem po oględzinach i muszę przyznać że przekładka jest zrobiona dobrze. Nawiewy działają, elektryka też, wszystko wygląda solidnie i nie trzeszczy, pod maską porządek. Auto nie kupiłem bo mimo, że zawór egr jest po naprawie to ciągle jest problem. Auto dymi na zimno, nierówno pracuje na jałowym, gaśnie i nie wkręciło się powyżej2.5 tys obrotów - ehh 2.2 dtl... napędy ok Szkoda że do Frotki B nie kładli 2.8 isuzu :(


Raczej ehh, przekładaniec

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 17:12:00
przez Odoll
gapcza napisał(a):Szkoda że do Frotki B nie kładli 2.8 isuzu :(

Sie tak do tego silnika nie rozpędzaj za mocno , potrafi zaboleć jak ci pompa wtryskowa siądzie , następnie 2masa a na koniec padnie turbo to jesteś wkurfiony :wsciekly: do czerwoności i pusty w portfelu . Mało części zamiennych a ich ceny lekko mówiąc nie napawają optymizmem :?

Re: Frontera B 2.2 DTI - przekładka z Anglika

PostNapisane: 06 sty 2014 17:15:58
przez ali
Odoll napisał(a):
gapcza napisał(a):Szkoda że do Frotki B nie kładli 2.8 isuzu :(

Sie tak do tego silnika nie rozpędzaj za mocno , potrafi zaboleć jak ci pompa wtryskowa siądzie , następnie 2masa a na koniec padnie turbo to jesteś wkurfiony :wsciekly: do czerwoności i pusty w portfelu . Mało części zamiennych a ich ceny lekko mówiąc nie napawają optymizmem :?



Tym bardziej że oba mają EGR sterowany podciśnieniem :P

Re: Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 06 sty 2014 22:05:33
przez RudeBoy
Przypominam, że każdy turbo diesel ma:
- pompę wtryskową
- wtryskiwacze
- turbosprężarkę
- egr
- koło dwumasowe (większość)

:mrgreen:

Re: Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 06 sty 2014 22:10:07
przez ali
RudeBoy napisał(a):Przypominam, że każdy turbo diesel ma:
- pompę wtryskową
- wtryskiwacze
- turbosprężarkę
- egr
- koło dwumasowe (większość)

:mrgreen:


Eno , żartujesz, to ja mam tyle szpeja w klekocie? :shock:

:mrgreen:

Re: Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 06 sty 2014 22:27:37
przez gapcza
no dobra :) odpuszczam "przekładańca" Jadę w tygodniu obejrzeć "belga"

Re: Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 06 sty 2014 22:56:03
przez mpl
Ja nie mam EGRu : ) serio... firmowo 2.8 TDI

Re: Przekładka z anglika, czy warto?

PostNapisane: 07 sty 2014 11:17:21
przez Odoll
RudeBoy napisał(a):Przypominam, że każdy turbo diesel ma:
- pompę wtryskową
- wtryskiwacze
- turbosprężarkę
- egr
- koło dwumasowe (większość)

:mrgreen:

Tylko że w mało kturym te elementy kosztują tyle co w 2.8 , a już napewno w żadnej frocie z dizlem.
Nowa 2masa , zamienników brak! Oryginalny 6500 zl (sześć tysięcy pięćset złotych) regenerowana 2000zl
Turbina nowa? Brak na rynku, regenerowana 1800 zl
Pompa wtryskowa nowa 6000 zl , używka 400 zl
Tak więc nie ma powodów do radości. :? No chyba że wszystko działa to :mrgreen: