Re: Pierwsza frota, porady
Napisane: 23 lip 2018 05:51:25Łukasz12502 napisał(a):dawno takiej ładnej 2.3td nie widziałemoprócz mojej oczywiście
.ale tak na poważnie każdy marudzi na te silniki a tak naprawdę robią przebiegi jak mercedesy w123.fakt sa stare i toporne ale za to bezawaryjne.nie mówię bo jest na rynku kupę trupów 2.3 które ledwie zipią .i takie to omijać z daleka
ale jak byś dostał auto nie kombinowane które miało wymiany i przeglądy na czas to pod maskę nie zaglądasz tylko jeździsz.fakt że są to auta dwudziesto paro letnie i różnie to bywa. co do części fakt jest kiepsko z niektórymi do tego silnika jak i do 2.4.no i środek polift dużo fajniejszy ma.ale frota long miał dość duży wybór silników i na pewno znajdziesz coś dla siebie.
powodzenia.
Auto w sumie na zdjęciach rzeczywiście wygląda fajnie.
Prawdopodobnie to handlarz (więc kto wie czy tylko nie 'odpicowane' z zewnątrz a historia nieznana).
Oczywiście, że chciałbym z "środkiem" poliftowym, ale im więcej przeglądam ogłoszeń tym bardziej odnoszę wrażenie, że nie zmieszczę się w założonym budżecie .... no i
Zobaczymy może się coś trafi.
Ważne jest żeby miało chociaż klimatyzację i nie było pordzewiałe (jak na Opla ...).
Budżet mam ograniczony na zakup 
Ceną bym się zbyt mocno nie sugerował, czasem ludzie sprzedają spadek po dziadku nie wiedząc sami, ile to naprawdę warte. I to działa w obie strony, można wyrwać cacko za grosze albo kupić padło za milion monet. Miejsca w środku jest dosyć, ale jak podsufitka się odkleiła a to często się zdarza po tyle latach, to będzie Cię smyrać aż jej nie podkleisz z powrotem 
No i ceny części są oplowskie, za kable dałem trochę ponad 100 i śmiga. Oczywiście za ponad 400 też były, ale po co skoro te tanie też robią robotę? 
Ten sam zjebany MID z wiecznie ginącymi pikselami, ujowe miodowe podświetlenie (ja sobie wymieniłem na czerwone, bo jest szybsze 
), zegary żyjące własnym życiem a najczęściej udające trupa, charczące głośniki w dziwnych wymiarach, żeby nie było za łatwo znaleźć zamienniki, odklejające się i smętnie zwisające podsufitki, grzane dupy jak są to najczęściej nie działają. I hit każdego Opla: wiecznie świecące się kontrolki poduszek z powodu schrzanionych konstrukcyjnie złączek pod fotelami. Zgasić je można tylko Opcom-em (zwykły ELM327 nie poradzi), ale i tak zaraz się zaświecą po wjechaniu w większą dziurę. Plus cała lista problemów dedykowanej Frocie wynikłych z mariażu z Isuzu, od których też można osiwieć.
Póki co może zrobię swap z 2.5 na 3.0/3.2 jak znajdę dobrego dawcę. Choć nie ukrywam, że najbardziej pasowałby mi swap tych 280KM z Vectry C OPC. To byłby samochód marzeń 