Strona 1 z 10

Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 18 sty 2011 20:30:20
przez brum
Temat powstał żeby wypowiedzieli się Ci którzy mają/mieli Frotę. Temat też jest dla tych którzy chcą się wypłakać.

Jak ktoś opisuje niech pisze coś w tym stylu.

Frontera A 2.2

Silnik - jak dla mnie to 2.2 szału nie robi, jedzie bo jedzie, ale mocy przydało by się więcej. Fakt że czasami ma jakieś dobre dni i wtedy idzie strasznie, ale czasami to smutek mnie ogarnia. Pewnie kiedyś będzie wymiana na coś większego.

Napędy - pomijając przedni most w A(Opel zaoszczędził na produkcji - produkował kopie mostu z Troopera) który nie daje rady w terenie (mowa o MT), niestety tyczy się to i Longa i Sporta, ten ostatni to już wgl bida... Jak na razie u mnie wszystko ok. O tylnym się nie trzeba rozpisywać. Na razie bez strat.

Zawieszenie - Wg mnie ok, choć ten IFS jednak ogranicza możliwości, ale każdy japoński producent oferował IFS, pewnie ktoś powie że przód jest słaby, ale to Trooper, słabe mogą być gumy prod. Opel. Wymieniałem tylko sworznie dolne, i teraz jest do zrobienia podpora.

Terenowość - wiadomo że nie porównamy do GR, który ma zalety tylko w mostach. Ale z innymi IFS tej samej wagi - Pajero, Trooper, Terrano - wypada tak samo, poza tym wprawny kierowca objedzie nią o wiele "lepsze" auta

Ogólnie - jak dla mnie ok, bujam się nią już ponad 4 lata, i chyba będzie jeszcze długo(pewnie na zawsze), była chęć sprzedaży ale skoro wszystko ok to po co? Fakt że wymieniłem już sprzęgło, sworznie dół, podporę wału x3, pompę paliwa, osłony przegubów, świece, kable, uszczelkę pod głowicą, amortyzatory przód, łożyska przód. Czyli nie odpiega od innych aut. Nie wliczam części eksploatacyjnych, i części do dzielności w terenie.

No to zaczynamy dyskusje...

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 18 sty 2011 21:07:53
przez konik
Od 3 lat jeżdżę Sportem A i ogólnie jestem zadowolony. Podobnie jak Dawid wymieniłem sporo części eksploatacyjnych, których nie będę wymieniał, najbardziej dało mi w kość uszczelnienie wału silnika od strony skrzyni (2x), dwa razy wymieniałem też uszczelniacz tylnego mostu. Za drugim razem zbyt mocno dokręciłem flanszę i most zaczął wyć (czeka na wymianę) Z powodu zlekceważenia uszczelniacza piasty koła od strony przegubu musiałem też dwukrotnie wymieniać łożyska przedniego koła. Ogólnie jak na eksploatację terenowa 18 letniego auta nie jest źle. Napędy do tej pory dzielnie wytrzymały jazdę na 31" MT- kach. Absolutnie żadnych zastrzeżeń nie mam do silnika 2.0 Może mocą nie grzeszy, ale według moich doświadczeń jest bezawaryjny i oszczędny średnio 9,5 l PB/ 100km) To zdecydowanie najlepsza propozycja do Sporta A, nie zamieniłbym go ani na słaby i przestarzały 2.3D , ani na drogi w naprawach 2.8TDI a już na pewno nie zainteresowało by mnie auto ze znanym z awaryjności "wynalazkiem" 2.5TDS Warto wspomnieć że silnik ten dobrze współpracuje z LPG i to nawet z prostymi układami począwszy już od II generacji. Dużą zaleta tego silnika jest fakt że jako konstrukcja Opla występował w wielu autach tego koncernu, i dzięki temu w wypadku poważnej awarii łatwo, i niedrogo można znaleźć go na allegro lub choćby na szrocie :mrgreen:
Jeżeli chodzi o zawieszenie, to jest identyczne jak w Longu, więc wspomnę tylko że jazda Sportem na resorach u osób na tylnej kanapie może wywoływać mdłości :oops:
Sport nie gwarantuje może obszernego bagażnika jak Long, ale za to odwdzięcza się lepszymi właściwościami w terenie.
Jeżeli chodzi o nadwozie to problemy może sprawiać szczelność tylnych, szyb. Drzwi bagażnika też nie grzeszą szczelnością i spasowaniem, a ponadto zacierają się ich zawiasy i z biegiem czasu opadają. Za to niesamowitą frajdę sprawia jazda tym autem latem, ze zdjętym dachem i szybami tylnej części nadwozia :bike:
Korozja dotyka tylnych nadkoli (mocowania klatki bezpieczeństwa) korodują też często progi, i przednia krawędź pokrywy silnika. Warto sprawdzić też dolne krawędzi drzwi i pokrywy bagażnika.
Reasumując to samochód ten zapewnia bardzo dobry stosunek ceny do osiągniętych korzyści, za niewielkie pieniądze możemy mieć uniwersalny samochód, na codzienne dojazdy do pracy, i weekendowe szaleństwa na bezdrożach. Zdolności terenowej nie musimy się wstydzić, a zwiększoną z racji wieku, i eksploatacji w trudnych warunkach, awaryjność rekompensuje nam niską (w porównaniu do innych aut terenowych) ceną części. Nieskomplikowana budowa podzespołów powoduje że każdy, choć trochę technicznie uzdolniony człowieczek, jest w stanie sam wykonać wiele napraw.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 18 sty 2011 22:10:58
przez ferdek555
Frontera A 2.2+lpg 1997r
Posiadałem takową fronterę przez rok i muszę przyznać, że był to nietrafiony zakup, ciągle się w niej coś psuło, z góry zaznaczam, że dbam o samochody. Oto lista rzeczy które wymieniłem w ciągu roku: przedni wał, krzyżaki, podpora wału, sprzęgiełka piast, sterownik szyb, amortyzatory, sworzeń wahacza, wszystkie oleje i płyny, tylne tarcze i klocki, opony, czujnik ABS, sterownik LPG, akumulator, czujnik temperatury, klamkę zewnętrzną, przewody zapłonowe, świece, kolektor wydechowy, tłumik i jeszcze wiele innych rzeczy których nie idzie spamiętać. Do tego nie działała tylna wycieraczka, tylna klapa ciężko się otwierała, radio się po psuło, co raz paliły się bezpieczniki od świateł mijania, przestało działać podgrzewanie lusterek, klimatyzacja mimo odgrzybienia i napełnienia nie działała tak jak należy, ogrzewanie też było cieniutkie, ciekł szyberdach, przestał działać wskaźnik paliwa, odłączył się kabel od przepływomierza, musiałem zregenerować rozrusznik, zegarek nie działał, wskaźnik ciśnienia oleju też był popsuty....
Widoczne trafił mi się zaniedbany egzemplarz a z racji, że za bardzo się nie znałem na autach terenowych a byłem otumaniony manią posiadania terenówki to miałem za swoje. Chyba jedyną rzeczą która mnie pozytywnie zaskoczyła to był spalanie gazu na poziomie 12,5-15 litrów lpg na 100 km. Co do silnika to według mnie jest mało elastyczny i brakuje mu mocy, nie czuć tych 136 koni. Wyżaliłem się i dla innych niech to będzie przestroga, wystrzegajcie się takich egzemplarzy.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 18 sty 2011 22:48:50
przez konik
@ferdek555 Niech Twoja "opowieść" będzie przestroga dla zainteresowanych zakupem auta, a kierujących się przede wszystkim ceną. Często zamiast kupić auto z dolnej półki cenowej, warto dołożyć tysiąc czy dwa i kupić doinwestowane auto np. od fanatyka z naszego forum. Poza tym normalną rzeczą jest konieczność zainwestowania po zakupie auta w tzw. "pakiet startowy", niektórzy o tym nie wiedza, lub wola wierzyć że ich to ominie, i wtedy zaczynają się problemy (np. finansowe)
Ja w ciągu pierwszego roku w serwis auta włożyłem ok 6 tyś, następne lata nie pochłaniały już więcej niż ok 1 tyś zł rocznie.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 19 sty 2011 08:49:29
przez pavca
Moje pierwsze autko z napędem 4x4 i z automatyczną skrzynią biegów i można powiedzieć pierwsza wtopa przy zakupie auta :( Było późno, zimno obejrzałem już 3 Frotki i nie chciało mi się wracać 150 km do poprzedniej i po zbiciu kilku tysiaków wziąłem i dokonałem zakupu :) Na dzień następny po przyjechaniu do domu (600 km) i dokładnych oględzinach i osłuchaniu samochodu niestety zaczęły się wydatki. Łączniki i gumy stabilizatora, czyszczenie dolotu, wymiana węży gumowych, wymiana popychaczy - wszystkich 16 :( , termostat, wszystkie oleje (silnik, mosty, skrzynia), nowy akumulator i kilka mniejszych i większych dupereli łącznie z nowym obszyciem skórą kierownicy i zakupem opon letnich bo kupiłem na nowych zimówkach :) Pakiet startowy pociągnął mnie z kieszeni ok. 6 tys zł

Ale nie żałuję :) Robię trasy po 1000, 1500 km i utrzymanie prędkości na autostradzie przez 300 km w granicach 130 km/h nie sprawia mu najmniejszych problemów a jedzie się prawie komfortowo :) Przy spokojnej jeździe, no powiedzmy bardzo spokojnej mój rekord spalania to 7,3 l/100 km :) Temperatura - 27 C i czasami nie bez problemu ale odpala :)

Mieszkam w górach i zawodowo jestem związany z przemieszczaniem się w trudnym terenie i zanim nie kupiłem Frontery nie zdawałem sobie sprawy że dotarcie w niektóre miejsca mimo trudnych warunków może być tak bezproblemowe :) Jak dla mnie stosunek ceny do możliwości po prostu bajeczny :) Dla mnie Frontera to nie samochód przeprawowy, chociaż i w taki można go zamienić, ale jako auto wyprawowe spisuje się znakomicie :) Jeśli finanse pozwolą to zamierzam to wypróbować w tym roku w Albani :)

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 19 sty 2011 11:46:08
przez FROTERKA
To ja się wypowiem jako kobieta do wszystkich rozważających zakup frotki dla żony/dziewczyny/kochanki a przerażają ich gabaryty longa. :D
Nie jestem mistrzem manewrowania, zwłaszcza wszelkiego cofania ale mam na koncie tylko jedno muśnięte porsche przez ponad cztery lata użytkowania. :1:
Jeździ się wspaniale, wszystko lepiej widać z góry. Zdecydowanie polecam. :!:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 21 sty 2011 00:11:31
przez Goofy
No więc może ja się wypowiem na temat mojej Frotki :)
A więc stary dobry silnik 2,4 nie jest demonem prędkości , ale jest bez awaryjny . Zaraz po zakupie rozwaliła się chłodnica co przy okazji wymusiło wymianę uszczelki i planowanie głowicy oraz wymieniona została pompa wody i wisko. Z rzeczy które jeszcze zostały wymienione w Frotce to Alternator i rozrusznik (Elektryk zdziwił się ilością błota). Dodatkowo zamontowany został snorkel zmienione amory oraz zrobione resory .No i najważniejsza rzecz czyli most przedni :mrgreen:
Teraz zamontowane są dekielki z froty B i jest ok.
Auto ogólnie OK i gdyby nie to że nie ma możliwości żeby było 7osobowe to bym nie zamienił .
Druga Frota to A long 96r ( Jest to Frota Koji) i o niej Brum już wszystko napisał :)))

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 21 sty 2011 01:14:26
przez kasalka
Wielkie auto, mało zwrotne. Ponoć awaryjne i drogie części, może i tak, jak kurde tylko chcesz jeździć i nie czujesz że zaczyna coś dolegać.
Dla mnie najgorszą i największą wadą jest, że ile zaleje do baku (tylko ON) to "cholera" wszystko spali.
Z drugiej strony perpetum mobile jeszcze nie zrobili.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 21 sty 2011 01:37:35
przez Jarek sp3swj
WADY:
- brak centralnego dyfra :>:
- spali wszystko co zatankuje do baku :beer:
- ma za mało koników
- już nie produkują :glaszcze:

( a może i dobrze bo by zrobili jakis szitowy lifting )


ZALETY:
- jest ładna
- fajnie sie prezentuje
- ładnie wygląda
- ma fajna sylwetkę
- ma ładny kolor
- podoba mi się
- innym też sie podoba

i ma u mnie chyba już emeryturę :1: :bike:

... po trzech latach jazdy uważam że gdyby nie moje błotne zabawy to chyba bym nic nie naprawiał.... jedynie łożyska w alternatorze wyły... a reszta to moja wielka wina.... :glaszcze:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 21 sty 2011 02:14:07
przez Jarek sp3swj
JJKILLER napisał(a):Jarku, zapomniałeś dopisać że ma - finezyjny kształt :roll:


- Wypasiony dizajn ....

A tak na poważnie to jak kupiłem auto... ładnie umyte po myjni... a zdarzły sie pytania (na poważnie)

- "To nowy z salonu ?" ....a ja z powagą odpowiadałem
- "Tak, ostatnią sztuke w 2004 roku wyprodukowali"

>>naprawdę mam ładny lakier i to jeszcze fabryczny :>: :>: , ale widziełm tez auta z tego samego rocznika i mocno pogryzione korozją.... czy ktoś wie z czego to wynika ??

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 02 lut 2011 12:31:10
przez sylwian70
Dorzucę coś od siebie posiadam frotke A long 2.2 rocznik 98 model arizona,full wypas.Mam ten złom już 6 lata przejechałem zaledwie 75 tyś km przez ten okres pochłonęła wiele nerw i środków pieniężnych.Motor zaliczył dwie awarie rozrządu,karoseria trzy stłuczki,dwie to były drzewa :mrgreen: i wiele,wiele innych finansowo bolesnych przygód.Na poprawienie właściwości terenowych,awarie,drobne naprawy przez okres sześciu lat pożarła ok.25 tyś.zł.Bardzo ją lubię :cry2:Duży problem jest ze znalezieniem niektórych części w cenie do zaakceptowania,oraz mechanika który będzie auto naprawiał.Mechanicy Opla Frontery nie chcą znać,bardzo utrudniony dostęp oraz mozolna harówa przy niektórych podzespołach auta.Jeżeli ktoś ma warunki oraz trochę kwalifikacji do samodzielnych napraw to autko może sobie nabyć i jakoś tam się toczyć.Auto w środku jest komfortowe,wygodne i bezpieczne świetnie sprawuje się jako auto wyprawowe na dalekie podróże.Do katowania off road w ciężkim terenie jest za słabe.Frontera jako :dupa: -wóz tylko na asfalt,szlakówy,zaśnieżone polne drogi sprawuje się nieźle i przy takiej jeździe powinna być mało awaryjna koszty rosną gdy autko babrze się w błocie itp brejach.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 02 lut 2011 12:36:13
przez SKODA76
Sylwku bardzo ładny i trafny opis użytkowania auta zakończony miłym akcentem :>:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 02 lut 2011 22:46:55
przez tomekxxxy
Moja dobra przyjaciółka to frotka 1996r. A 2.2b+lpg, 270 tyś. na blacie a pewnie i więcej . Mam ją od roku czasu , pakiet startowy w moim wypadku 7 tyś.Samochód użytkuje na co dzień , przemierzam polskich dróg 20 tyś na rok.Głównie to krótkie odcinki w granicach 30km, w terenie tylko wyjazdy na ryby (lekki teren) . Spalanie lpg na trasie od 100km do 110km 12,5, w mieście 14 lpg, w mieście w zimie na 4x4 od 17lpg do max przy dużych mrozach 21lpg. Wiele części w sklepach niedostępne , tylko allegro albo szroty . Zawsze ten typ samochodu mi się podobał i taki sobie kupiłem , następny będzie frota B.Frontera nie jest ani ekonomicznym autem , ani jak to niektórzy piszą bez awaryjnym.Na trasie daje radę , a w terenie jest super. To nie jakieś tam popierdółki jak Honda CRV czy,Toyota Raw4. Te auta są dla ludzi którzy chcą nimi jeździć i o nie dbać. Jesteś twardy , wiesz co chcesz,podoba ci się frota to ją kup!

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 05 lut 2011 10:04:28
przez szymi64
3200 benzyna 180km/h w pięć osób z bagażami.Na zapiętym reduktorze ciągły zapas mocy,praktycznie patrze na obrotomierz i nie trzeba kręcić ponad 5000tyś.Spalanie w trasie przy 110km/h 11l przy 150km/h 16l/100.W terenie górnej granicy nie ma.Mam Frote 1rok .Po kupieniu pakiet startowy za tysiaka i jeżdziłem rok bez awaryjnie.Zaliczony zlot w Żelazie i Jurajski.Ze dwa upalania w ekipie Mazowieckiej.Ogólnie dla mnie auto super. W trasie wygodne w terenie sami wiecie.Polecam.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 06 lut 2011 12:57:07
przez kozi
To i ja dodam coś od siebie. Moja frota to 2,2 ecosyf +podtlenek lpg. Mam ja od roku. Pakiet startowy był całkiem wysoki bo musiałem wymienić na dobry początek sprzęgło, założyć gaz, wymienić płyny, rozrząd, świece, kable wn, - wiadomo. Pochłonęło to nie mało bo ok 4000zł. Połowa tego to gaz ale ten się szybko zwrócił. Jest to jedyne nasze auto więc jeżdżę nim wszędzie - do pracy i w teren . Prowadzi się bardzo dobrze, wygodne w dalekich podróżach. Spalanie hmm 12-16l lpg, teren - ile wlejesz tyle spali . Jeżeli chodzi o naprawy to u mnie cały czas coś :const: . Od drobnych wymiany sworzni, klocków, osłon przegubów, drobnych poprawek blacharskich do aktualnego remontu silnika ;) W sumie przez ten rok użytkowania wpakowałem w nią 10tyś (w tym lift i opony). Jak na moje potrzeby i zasobność portfela autko :>: No może ostatnio pociągnęła mnie mocniej po kieszeni no ale co zrobić chce się jeździć terenówka trzeba płakać, naprawiać, płacić i jeździć dalej, a jak nie to trzeba się przesiąść na rower bo jakie auto by nie było będzie generować koszty.
Tak jak pisze Sylwek - frota użytkowana na asfalcie, szutrze i w lekkim terenie nie powinna generować dużych kosztów.

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 24 lut 2011 13:05:28
przez sylwian70
Gdy się dąży do realizacji pewnych zyciowych planów i usilnie mimo przeszkód pragnie spełnienia marzeń to przychodzi czas i pora na sukces i zwieńczenie,ukoronowanie wszystkich wyrzeczeń.Mym zwieńczeniem i spełnieniem została Frontera,moja skarboneczka,polubiłem i pokochałem to autko z całego serca.Frota A long sprowadzona ze Szwajcarii zarejestrowana kupiona w Radomiu model Arizona,klima,skóra,pełna elektryka,brak przedniego orurowania.Dzięki ci losie za szczęśliwy przypływ gotówki w 2006 roku.Zawsze marzyłem o 4x4 o pojeździe który powozi mnie po lekkim terenie przebrnie przez zaśnieżone leśne dukty pozwoli zapakować obszerny bagażnik.Zacząłem jak większość ludu pracującego od roweru,komara,jawy,malucha,cinquecento aż sie dorobiłem 2 pojazdów mojej froty i fiata pandy dla drugiej połówki(żony) aby się mi nie plątała między pedałami.Najpierw poszly od razu wymiana rozrządu,oleje i płyny wszelakie,potem wymiana zgnitej chłodnicy klimy,przednie orurowanie od land cruiser,montaż LPG,opony AT,domotałem tylne springi z pręta 16mm,cb radio,kinetyk,hak holowniczy,stopnie progowe od land cruiser.Zdarzyły sie i poważne awarie -uszczelka pod głowica,awaria rozrządu i to bolesna.Troche wspólnie z froteczką przeszliśmy kopało sie w zaspach i torfiance ale dała rade choć było nerwówki,wozi mi zadek i dążę ją pewnym zaufaniem i mam nadzieję że jeszcze kilka lat ma przygoda z frotą potrwa.
sylwian70 napisał(a):Dorzucę coś od siebie posiadam frotke A long 2.2 rocznik 98 model arizona,full wypas.Mam ten złom już 6 lata przejechałem zaledwie 75 tyś km przez ten okres pochłonęła wiele nerw i środków pieniężnych.Motor zaliczył dwie awarie rozrządu,karoseria trzy stłuczki,dwie to były drzewa :mrgreen: i wiele,wiele innych finansowo bolesnych przygód.Na poprawienie właściwości terenowych,awarie,drobne naprawy przez okres czterech lat pożarła ok.25 tyś.zł.Bardzo ją lubię :cry2:Duży problem jest ze znalezieniem niektórych części w cenie do zaakceptowania,oraz mechanika który będzie auto naprawiał.Mechanicy Opla Frontery nie chcą znać,bardzo utrudniony dostęp oraz mozolna harówa przy niektórych podzespołach auta.Jeżeli ktoś ma warunki oraz trochę kwalifikacji do samodzielnych napraw to autko może sobie nabyć i jakoś tam się toczyć.Auto w środku jest komfortowe,wygodne i bezpieczne świetnie sprawuje się jako auto wyprawowe na dalekie podróże.Do katowania off road w ciężkim terenie jest za słabe.Frontera jako :dupa: -wóz tylko na asfalt,szlakówy,zaśnieżone polne drogi sprawuje się nieźle i przy takiej jeździe powinna być mało awaryjna koszty rosną gdy autko babrze się w błocie itp brejach.
jeszcze tylko dorzucę taki krotki kosztorys jaki włożyłem w fronterę przez okres czterech i pół roku,kolejno zaczęło się od montażu instalacji gazowej 1600zł,opony nalewki 1000zł potem sprzedałem je 200zł,przyszły MT KM2 2170zl okazały sie wąskawe i po 3 miesiącach odsprzedalem je 1550zł kupiłem KM2 32'' 2200zł,wyciagarka+akcesoria 2000zł,płyta pod nią przewody dłuższe do skrzynki przekażnika 300zł,orurowanie przednie chromowane 850zł,orurowanie oryginalne 300zł,progi boczne 550zł.naprawa klimy 780zł,dwie awarie rozrzadu3050zł,wydech 530zł,dwukrotny lift zawieszenia600+2200zl.amor skrętu250zł,tarcza sprzęgła385zł,zbieżność,drażki390złuszczelniaczei łożyska zwrotnicy300zł,dwa dolne jeden górny sworzeń300zł,pompa sprzęgła wysprzęglik140zł,alternator170zł,rozrusznik70zł,lusterko,nadkole240zl,hak holowniczy170zł,zderzak,belka haka320zł,reflektory dwie szt.300zł,silniczek reflektora50zl,kierunkowskaz50zl,chłodnice dwie szt.270zł,rolki paka alternatora100zł,strumienica80zł,linki hamulcowe200zł,tylne tarcze klocki450zł,przednie400zł.szczęki tył100zł,halogeny300zł,naprawa stłuczki plus części700zł,snorkel300zł,czujniki ABS 170zł,amorki tylnej szyby150,przednia szyba350zł,przewody WN 120zł,silniczek krokowy120zł,dekle felg120zł,radia150,radioCB350ZŁ,głośniki wysokotonowe100zł,nawigacja250zł,zimer walu korbowego50zł,klamka tylna100zl,pompa paliwa przewody wlewu do baku200zł,uszczelka głowicy300zł,sprzęgiełka manualne550zł,konserwacja podwozia300zł,płyn chłodniczy,hamulcowy,oleje500zł,i wiele,wiele innych,dwa kinetyki dwa pasy przedłużki 900zł,do tego porządne klucze,ściągacze itp.narzędzia 2000zł.Być może o czymś jeszcze zapomniałem niektóre koszty poniosłem z własnej winy(drobne otarcia o drzewa itp.stuknięcia.To taki mój pakiet startowy auto przeważnie jeździ w lekkim terenie(polowania)i nigdy tak naprawdę nie było w ciężkim terenie .Jeśli ktoś myśli o Fronterze i takim małym off roodzie to koszty mogą być podobne do moich.Przy jeździe po asfalcie koszty będą :wink: o połowę niższe oczywiście większość napraw robiłem sam bo po mechanikach było tylko gorzej.No i już 6 lat się męczę z fronterą i jeszcze wtopiłem kasy w to i tamto -chyba mi się już znudziła chętnie bym ją opchnął lecz jest tak doinwestowana że szkoda włożonej kasy .Pozdrawiam przyszłych posiadaczy fronter :wink:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 24 lut 2011 13:33:39
przez jrzeuski
sylwian70 napisał(a):jeszcze tylko dorzucę taki krotki kosztorys jaki włożyłem w fronterę przez okres czterech i pół roku,
No teraz dział Zakup kontrolowany można zamknąć, bo już nikt nie kupi Frotki :mrgreen:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 24 lut 2011 14:07:18
przez lanbo
Miałem kilka plaskaczy - Frotka w porównaniu z nimi naprawdę wychodzi bardzo drogo w utrzymaniu :killer:
a jeszcze jest zawsze coś , albo się popsuło ,albo trzeba przerobić , zrobić ,zmotać itd.

Ale ma w sobie to coś :D jako drogi samochód na pewno się sprawdza :guns:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 24 lut 2011 14:13:44
przez jrzeuski
Im wyżej siedzisz i dalej możesz tym zajechać, tym więcej płacisz :mrgreen:

PS. Pewnie dlatego utrzymanie ciężarówki jest jeszcze droższe :idea:

Re: Frontera, wady i zalety - opinie użytkowników

PostNapisane: 21 mar 2011 21:18:49
przez conrado
Ja mialem Frontere i milo ja wspominam. Kupilem w miare utrzymana. Rocznik 92r 2,3diesel do tego czarna.
Co zrobilem po zakupie:
Naprawa klimatyzacji( nowy wentylator chlodnicy,uszczelnienie klimy,nabicie klimy)
Wymiena termostatu, Zalozenie wydajniejszego wentylatora chlodnicy od BMW
Wymiana wszystkich olejow i plynow
3x wymiana wakumpompy(ktorej nigdzie nie da sie kupic i jak zaczela padac kolejny raz to wymienilem i w ataku szalu sprzedalem auto)
Podwyzszenie tylu(nowe wieszaki resorow)

Wady:
Słabe ogrzewanie i klimatyzacja. Praktycznie od -5 stopni to ogrzewanie nie istnieje w samochodzie tak samo jak klima w upaly.
Słaby dostep do niektorych czesci( tyczy sie to wakumpompy 2,3d)
Słaby promien skretu

Zalety:
Cena przedewszystkim
Reszta to same zalety oprocz tych 3 wad wyzej wymienionych

Mimo wszystko bardzo fajnie jezdzila po blocie i bezdrozach. Tyle miejsc zjezdzilem i zwiedzilem w okolicy i dzieki niej tam bylem.
Wspanialy samochód na pierwsza terenowke lub jako jedyne auto łaczace codzienne dojazdy do pracy i wypady w teren jak i uzywanie jako wol roboczy do ciagania przyczep. Jedna z ostatnich prawdziwych terenowek ogolnie dostepnych w przyzwoitej cenie.