Wrażenia...

[brum]

Już po złocie...było fajnie, impreza się udała. Piwa było do bólu i jedzenia
Szkoda że tylko tak wiało bo było strach spać w namiocie.
Ogólnie Robert się spisał. Dzięki wszystkim za przybycie.


Fotki, filmy wrzucę we wtorek bo dopiero jutro rano wracam. Ogólnie są udokumentowane wszystkie usterki czyli jak zepsuć most, urwać przegub i zmielić manuale na bucie.

[hirek_gda]

i już z powrotem

ponieważ był to mój pierwszy zlot wiec nie mam porównania, ale ogólnie bardzo mi się podobało
Dziękuje wszystkim za dobrą zabawę

[Lady_Killer]

Ogólnie są udokumentowane wszystkie usterki czyli jak zepsuć most, urwać przegub i zmielić manuale na bucie.

Nooo to widzę że fajnie się bawiliście
Czekamy na dalsze relacje a przede wszystkim jakieś fotki

[brum]

Podziękowania należą się tez chudemu za napoje energetycze.

[Maciej1981]

dzziękujemy (ja i moja pani) za wspólnie spędzony czas i wspaniałą zabawę, dla nas tak samo jak dla Hirka był to pierwszy zlot i uważam że było super!!! ja mam pogięte progi no i Konar coś mówił że mi frotka cały czas kopci na czarno (jechał za mną do Koszalina) a dzisiaj muszę jechac frocią do holandii dla mnie niezapomnianym wspomnieniem będzie trial na szosówkach Wiktor - dzięki za cierpliwośc i wyciąganie!!! zdjęcia może uda mi się wrzucic dzisiaj przed wyjazdem jeżeli nie to dopiero za 4 tyg, pozdr Maciej i Róża

[danielrajszczak]

Hej... a chciałem założyć ten wątek;) Dziś w kilku słowach: dziękuje Wszystkim Klubowiczom, Uczestnikom oraz Załodze KIA za naprawdę udany zlot, zabawę, atmosferę! Robertowi oraz w równym stopniu Kolegom/Koleżankom/Żonom - za doskonale (moim i szwagra zdaniem) zorganizowany czas, smaczne posiłki oraz wspaniałą obsługę i opiekę. Jest mnóstwo zdjęć, którymi podzielę się w tygodniu.

[konik]

No i po imprezie, coroczne święto Frotki dobiegło końca.
Dziękuję Robertowi i jego ekipie za trud włożony w organizację tak zacnej imprezy - wielki szacun
Wszystkim uczestnikom dziękuję za wspaniała zabawę i niesamowitą atmosferę. Nawet natura dopasowała się do naszych wymagań, i męczący 30 stopniowy upał w momencie przyjazdu naszej grupy do "Bazy pod Lasem" zmienił się w przyjemną choć dość wietrzną pogodę
Zlot bardzo udany i bardzo offroadowy. Trasy dobrze przygotowane i wcale nie takie łatwe. Opisany powyżej przez Bruma lajtowy advance miał tylko dwa "trudne miejsca" , niestety jedno z nich po rozryciu przez 32 czy 33 calowe koła Frotek i Patrola był już nie do przejechania na 31 calowych kołach, i musieliśmy go odpuścić (żeby nie stracić obiadu ) W tym miejscu dziękuję załodze Mercedesa G za pomoc w wyciągnięciu z opresji. Całe szczęście że niedosyt i plamę na honorze łatwo było zrekompensować podczas upalania na piaskowni i torze trialowym (Tu Wiktor i inni udowodnili że Frotki są nie gorsze niż legendarny Mercedes Gelenda który nie dał rady o własnych siłach opuścić piaszczystego dołu). Wiele radości sprawiła też zabawa na równoważni i rampie do badania wykrzyżu. Wieczorna integracja była tak udana, że nie udało nam się przedyskutować większości punktów podczas klubowego zebrania (ale o tym w innym dziale)
Mam wrażenie że dobrego humoru nie zepsuły nawet straty i awarie (u niektórych dość poważne) Po dwóch intensywnych dniach zmęczeni ale uśmiechnięci wróciliśmy do domu. Mam nadzieję ze pozostałe ekipy również bezpiecznie powrócą do domu. Do zobaczenia za rok!

[z0mbie]

Jak frekwencja, ile było Frocisławek?

[mikrusik]

Wrażenia... heh - kochani co tu dużo mówić, był to mój pierwszy (i mam nadzieję ostatni ZLOT płaskaczem ) zlot i pierwsza okazja na poznanie Frotomaniaków z innych niż łódzka ekip. Atmosfera super, pokazaliśmy, że jesteśmy zwartą grupą i mimo innych poglądów na pewne sprawy dajemy radę się dogadać i doskonale bawić! Trasa advance moim zdaniem nie była specjalnie wyzywająca zgadzam się z brumem w 100% (ale też nie o to w niej chodziło chyba), Trial był bardzo 5!!! Generalnie wszystko było co być powinno, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Usterki są niestety nierozłączną częścią naszej zabawy i faktycznie potrafią wkurzyć, ale z drugiej strony każdy sport niesie za sobą takie ryzyko.
Dziękuję WSZYSTKIM
Specjalne podziękowania dla:

1. bruma - za koszulkę...wiesz którą oraz widok manuala od środka....
2. marcina - kierowcy Autobusu Patrola dzięki któremu mogłem pojechać w teren.
3. dljm za za odkrycie nieplanowanego błota na advansie
4. Mikrusika - za cholerny całoksztalt
5. albiego - że mogłem przejechać się na zlocie choć raz NIE-plaskczem
6. wikkeda - za to, że mój syn w drodze powrotnej uchylił szybę i do kolesia który stał na zielonym zbyt długo krzyknął "śmierć frajerom"

Podsumowując już zupełnie poważnie - na kolejny zlot na 100% nie zatrę silnika

[Lady_Killer]

6. wikkeda - za to, że mój syn w drodze powrotnej uchylił szybę i do kolesia który stał na zielonym zbyt długo krzyknął "śmierć frajerom"

Może czekał aż będzie bardziej zielone
Napiszcie w innym temacie oczywiście, co z postanowieniami zmian.....

[oposs]

Niech sie teraz ktos odezwie ze nie mam frotki Dzieki Froterka



MASAKRA

[amaj23]

Niech sie teraz ktos odezwie ze nie mam frotki Dzieki Froterka


MASAKRA

Mogę ci jeszcze nalepy na resoraka zrobić

[brum]

Frot było 34 plus Kia i Patrol. Czyli frekwencja ok.

Tomek do którego bruma piszesz? Tego oryginalnego czy tego mniejszego?

My dalej przy ognisku siedzimy w czwórkę

[nestor]

Najwazniejsi sa Ludzie i tak bylo na V Zlocie. Bede sie powtarzal. ale wszystko bylo super, za co jako nowicjusz serdecznie dziekuje - Organizatorom i Uczestnikom plci obojga. W tym roku na turystyku, ale moj najmlodszy (16) i jednoczesnie pilot juz lyknal bakcyla - kombinuje jak tu zmotac nasza frote, zeby na nastepnym Zlocie pojechac w grupie advanced. Zobaczymy za rok
Zeby bylo co wspominac - moja propozycja tutaj <http://www.forum.opelfrontera.pl/viewtopic.php?f=78&t=6100>
Obiecuje odpowiedz w ciagu doby.

[Odoll]

Jak dla mnie BOMBA !

Jako nowy posiadacz frotki i świeżynka w Off roudzie od razu zrobiłem test starym wygom, spadłem z równoważni (przerażenie w oczach i serce w gardle) i teraz się martwcie . Test zdali na 5 ( teraz to już chyba na 6 ) frota zjechała bez szwanku a ja z nowym doświadczeniem (udokumetowane na filmie )
Następny dzień , wyjazd w trasę advance , jechaliś jako 2 ekipa i nie udało nam się przejechać całej (1 ekipa zmasakrowała przejazd) ale to co się udało i tak było warte wyjazdu ( są fotki i filmy )
Po obiedzie wypad na tor zwał jak zwał ale kupa dziór i pagórków , ogólnie świetna zabawa choć 1 przejazd trochę przerażający . Po powrocie do bazy następna próba na równoważni i tym razem SUKCES ( udokumętowane na filmie ) i awaria automaty zaczeły klekotać. Wieczorem wypad na żwirownię jako obserwator , niezapomniane widoki (udokumętowane )

3 dni super zabawy w zajefajnym toważystwie , pozdrawiam wszystkich i czekam na więcej

[mikrusik]

Frot było 34 plus Kia i Patrol. Czyli frekwencja ok.

Tomek do którego bruma piszesz? Tego oryginalnego czy tego mniejszego?

My dalej przy ognisku siedzimy w czwórkę

hmm małe sprostowanie Frot 34 plus Kia, Patrol i skoda

hyhyhyh a do którego bruma ja piszę... sam wiesz że było was tam co najmniej 2 ( a podobni jak 2 krople wody - wybacz zula)

[konik]

Jeżeli chcemy aby relacja z naszego zlotu została zamieszczona w lipcowym numerze czasopisma off-road.pl musimy w ciagu 2 dni (do 15.06) dostarczyć Robertowi relację ze zlotu. Relacja powinna zawierać tekst do 2 tyś znaków + kilka zdjęć. Myślę że powinno to wyglądać podobnie do relacji Balkandriwera z III zlotu w Baligrodzie: http://www.opelfrontera.pl/index.php?op ... &Itemid=15
Myślę że znajdzie się ktoś z talentem literackim kto przeleje na papier swoje wrażenia, i zredaguje relację z naszego zlotu.
Tylko proszę bez marudzenia, bo czasu jest bardzo mało! Czekamy!

[mikrusik]

Skoro czas goni, to zaraz zagonię piskle do obrabiania fotek i filmów

Tomek - chudyy1 - Marcin podziękowania przyjął i za "autobus " zaprasza Cię na błoto, co by Cię wyciągnąć
Ja podziękowania przyjmuję i nie puszczę Twoich wypowiedzi podczas nagrywania filmów
Zaszczytem było gościć Was na kołach naszej ekipy
Zgadzam się z Andrzejem - nestorem
oposs - super następna Frocia na pilota jak Janusza

Jako jedyna grupa, pomimo niepowodzeń ukończyliśmy błoto i nie uważam by to, że jechał parch zmieniło znacząco trasę.
Najpierw Jacek i natępne Frotki wychapały wodę, a później my wycisnęliśmy błoto, bo nacisk był słuszny ( 7 osób)
chudyy1 chciał nawet wracać po skodę by to sprawdzić

Ja wraz z ekipą dziękuje, że mogłem z Wami spędzić ten czas i nie żałuję tego, a jak się uda to w następnym roku zapewne przybędę

Dawid ja jednak uważam, że były przypadki co przeceniły siły po wchłonięciu więcej niż 2 szt. energetyka, a Tomek przestrzegał


Robert wykonał swoja pracę profesjonalnie i mam dla niego uznanie.
Jako firma jest godzien polecenia i zapewne jak będzie okazja zagoszczę u niego.

[jrzeuski]

Dla mnie również był to pierwszy zlot i bardzo się cieszę, że dane mi było w nim uczestniczyć, choć wymagało to mnóstwo samozaparcia i cierpliwości przede wszystkim od mojej żony za co niezmiernie jej dziękuję. Ze względu na awarię oraz obowiązki rodzinne nie mogłem pojechać na trial a z relacji innych wnoszę, że było fantastycznie (co zresztą potwierdzają odniesione tam straty).

Fantastyczna atmosfera towarzyszyła nam od samego początku, gdy dołączyłem do konwoju aż do ostatnich pożegnań na trasie powrotu. Integracja zarówno przy ognisku jak i w trasie idealna. Robertowi należą się duże brawa za zapewnienie wszystkim tak dobrej zabawy. Nawet o deszcz się postarał, żeby nie kurzyło się na trasie i można było samochody również w turystyku błotem udekorować. Poznałem wreszcie twarze osób znanych mi dotąd jedynie z forum. Za to nie poznałem z początku Flowersa, z którym przecież widziałem się jesienią u Artusa czego Oposs nie omieszkał stosownie podsumować swoim "MASAKRA"

Zgadzam się z brumem, że trasa advance na swoją nazwę nie w pełni zasługiwała. Lepsze jest określenie Roberta, który nazwał ją adventure, bo rzeczywiście zapewniła różne przygody: od błądzenia na trasie poprzez szaleńczą jazdę przez pole rzepaku (wrażenia niesamowite) aż do dwóch błotek z głębokimi koleinami, gdzie więzy przyjaźni (w przenośni i dosłownie) między Frotkami i ich załogami okazały się nieodzowne Jechałem w trzeciej grupie i brak liftu oraz opony jedynie 29 cali to było za mało, żeby przejechać tam o własnych siłach. W pozostałych błotkach moje MT zrobiły co do nich należało.

Special thanks dla:
- mojej żony - za udział i wyrozumiałość dla mojego hobby
- mojej córki - za dzielne pilotowanie mnie we śnie na prawie całej trasie
- mojego synka - że nie pozabierał wszystkim bocznych migaczy (udowodnił, że tylko u mnie siedzą zbyt luźno)
- maciara - za przeciąganie mnie po koleinach i holowanie do bazy po awarii
- załodze KIA - za dołączenie do nas na trasie advance (sorki, że moja awaria spowodowała skrócenie trasy)

[albi]

Hej,
bardzo fajna i udana impreza. Chociaz dojechalismy w sobote na 9.30 (po 2 godzinach snu) i od razu pognalismy na odprawe to naprawde fajnie sie bawilismy. Pojechalismy w turystyku - trasa fajna, troche blotka. To nasz kolejny zlot/rajd Opla Frontery i kolejny na ktorym sie swietnie bawilismy. Bardzo nam sie rozwniez podobala trasa niedzielna - test dla amortyzatorow byl niezly (nasz cieknacy Ironman wytrzymal - ale i tak pojdzie na wymiane gwarancyjna ) .
Podziekowania dla Roberta i ekipy za organizacje calej imprezy. Podziekowania dla uczestnikow za fantastyczna atmosfere i udana jak zawsze integracje

PS. pozdrowienia dla dwoch zalog, ktore nas widzialy tuz przed Leba. Mielismy radyjko wylaczone i zanim sie polapalismy co i jak juz bylo za pozno. A w Lebie sobie na troche jeszcze zostalismy