witam,mam stalowe felgi ale trochę już podupadły na wyglądzie ,planuję je wyczyścić z nalotów rdzy, ale niewiem czym je po takim zabiegu pomalować,jeśli ktoś ma jakieś pomysły,to proszę o pomoc dzięki i pozdrawiam
Chlorokauczukowym lakierem, odpornym na ścieranie, w barwach narodowych.
A poważnie to jest specjalny lakier do felg w kolorze aluminium.
Albo proszkowo.
nigdy w życiu proszkowo
najwazniejsze dobrze przygotować felgę do malowania, ordzewić, wyczyścić, odtłuścić i lekko zmatowić.
była Frotka zmotka 3.2, będzie druga edycja 2.2 Podróże bez granic : Polska, Niemcy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rosja, Rumunia, Mołdawia, Finlandia, Węgry, Włochy, Austria, Czechy, Słowacja, San Marino, Szwecja, Tajlandia, Malezja - tam byliśmy na kołach.
poszukaj czy gdzies w Twojej okolicy nie piaskuja u mnie piaskowanie to koszt 25 zł za sztuke i 20 za malowanie ale robia to dopiero od wiosny ,po takim zabiegu (widziałem u znajomego w plaskaczu wygladaja idealnie)
_________________________________ 3,2 V6 FRONTERA EVO 1
wypiaskować mam gdzie ,ale pomalować to już chyba u lakiernika ale nie pytałem jeszcze o ceny,pewnie nie mało,bardziej myślałem że dam radę szczotką drucianą na wiertarce,potem papier ścierny,a póżniej sam pomaluję ,taki mam plan,dlatego też pytałem jaką farbą malować
pozdrawiam
Froterka - bo felga pod lakierem zgnije ci na amen, a z zewnatrz bedzie jak nowa. Felgi sa za bardzo 'powyginane' do malowania proszkowego.
była Frotka zmotka 3.2, będzie druga edycja 2.2 Podróże bez granic : Polska, Niemcy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rosja, Rumunia, Mołdawia, Finlandia, Węgry, Włochy, Austria, Czechy, Słowacja, San Marino, Szwecja, Tajlandia, Malezja - tam byliśmy na kołach.
ja bym odczyścił, przepiaskował, dał podkład i lakier pistolcem kładł a na końcu jak ktoś lubi to bezbarwnym
mnie to czeka ale na przyszłe lato dopiero
swego czasu znajomy wymalował felgi w swoim BMW ... tam gdzie malują kaloryfery ( nie wiem co to za lakier ale kilka składników + podkład ). Na chwilę obecną nie widać uszkodzeń na laku. W podobnym czasie szwagier pomalował u lakiernika odpowiednim lakiem do felg felgusie dla swojej toyki i... po 3 miesiacach od pomalowania już było widać ślady po kamykach.
Jak dojdzie szmalec to daje felgi z mojej froty pod lakier "kaloryferowy"
Felgi pomalowane proszkowo. Od kwietnia frota regularnie jezdzi w teren. Przynajmniej dwa razy w miesiacu. Felgi sa caly czas jak nowe. Co wiecej ekstra sie je myje.