Ja mam 3,2 V6 ze skórą i automatem od trzech lat, za wyjątkiem spalania jedyny mankament to taki, że żona nie chce mi jej oddać i nie wsiada w nic innego. Była ściągnięta z Austrii i do tej pory nic w niej nie robiłem, za wyjątkiem normalnej eksploatacji. Nowe części nie są tanie np. rozrząd to jak pamiętam koło 2 tysi. Przy normalnej jeździe pali w trasie 12-15(góry ostra jazda), w mieście 18-22 musisz liczyć. Bagażnik większy niż w porshe ale ogólnie wielki nie jest, więc o gazie w środku nie ma mowy. Frotka z silnikiem 2,2 z klekotem mnie nie odpowiada, zero dynamiki i kultura pracy znikoma. Nie jeżdżę w głęboki teren, ale kilka razy mnie uratowała. Ogólnie mogę polecić pod warunkiem, że wyszukasz dobry egzemplarz, trafiają się blokada mostu, ESP, podgrzewana przednia szyba, klima i elektryka to chyba standard.
pozdrawiam
Jarek