Witam serdecznie wszystkich w imieniu swoim i jak i zacnej Frontery rocznik 1994, 2.0 sport zagazowanej, z która to związałem się blisko dwa lata temu i dzielnie znosi ona moje kaprysy...W tej chwili spedza ona większość swojego zycia na asfalcie, ale czasami w weekendy daje jej pochasac po łąkach i lasach, gdzie wprawnie prowadzona rękami mojej małżonki wyciaga z opresji swojego dziadka Gazika ( w którego "ciele" bije serce opelka)
Pozdrowienia z Elbląga
Kubi