Na początek chciałbym powiedzieć że samochód dla mnie nie jest przedmiotem.
Motoryzacja to dla mnie pasją oraz filozofia.
Uwielbiam jeździć ale również poznawać zamierzenia konstruktorów, rozumieć maszyny aby móc bezbłędnie je użytkować, serwisować i naprawiać.
Interesuję się motoryzacją nie od wczoraj, generalnie staram się nie być ignorantem i nie zamykać na nowe kierunki.
Frontera chodziła po głowie już od dłuższego czasu.
Jednak jako że równolegle interesuję się amerykańską motoryzacją, kupiłem swego czasu Chevy-ego Blazer-a. Fajny samochód również polecam ( taka większa frontera która pali ponad 20 litrów na 100

Tym razem zakupiłem po prostu Fronterę.
Jest to 2.2 DTI, długa. Srebrny kolor, skórzana tapicerka po prostu cud, miód i orzeszki

Spalanie na wspaniałym poziomie, no a dynamika..... ja akurat nie lubię się nigdzie spieszyć

Jeżdżę dopiero miesiąc ale już samochód mi się spodobał na dobre.
Do tego stopnia, że chyba będę poszukiwał następnej frontery tym razem trochę tańszej i starsze do bardziej plenerowych wycieczek a tą którą mam aktualnie pozostawię bardziej w charakterze SUV.
Pozdrawiam