Czy jest tu jakis dobry człowiek, który by sprawił, że moje uczucie do tego auta mogło by zapłonąć lub zgasnąć. Inaczej mówiąc potrzebuję pomacać 3,2 longa AT moze byc , najlepiej nie ruszając sie zbyt daleko od domu jednoczesnie nie fatygując dobroczyńcy. Czy jest tu może ktoś Warszawy/Bemowa z kim można by sie umówić i obczaić o co właściwie w tej Fronterze chodzi?

Pozdrawiam