OPEL FRONTERA FANKLUB

Cześć, parę mies temu zakupiłem Frote B long 2,2 136 km benzyna w manualu rok 2000 .Od początku przymierzałem się do przekładki V6 ale frota wymusiła przyspieszenie tego zabiegu obudziła w sobie perkusistę ( zagrały panewki ). Pytanie do was z czego najlepiej przełożyć silnik z innej froty z V6 czytałem również z omeg można przełożyć jak to ogólnie wygląda z skrzynią i resztą podzespołów ? W której opcji najmniej by było kosztów i pracy ? Z góry dzięki za odpowiedzi .

V6 we frocie to isuzu. Oznaczenie 6VD1. To nie jest silnik z omegi ani żadnego innego opla.

Przejrzyj viewforum.php?f=230

marek230482 napisał(a)::hi:
V6 we frocie to isuzu. Oznaczenie 6VD1. To nie jest silnik z omegi ani żadnego innego opla.

O dzięki za info to zmienia mój pogląd na sprawę

-- Dodano 20 kwi 2021 20:28:37 --

oposs napisał(a):Przejrzyj viewforum.php?f=230

Typowo mojego przypadku nie znalazłem ale jak się nie mylę to chyba trzeba byłoby wszystko przełożyć .

A weź pod uwagę, że vd61 idealne nie jest ma tendencję do żarcia oleju. Ta kwestia nie jest prosta (co też tu wyczytasz) i swap przez to nie jest tak cudny jak by mogło się wydawać. Moim zdaniem robota raczej dla zapaleńca bo sensu w tym za bardzo nie ma

marek230482 napisał(a):A weź pod uwagę, że vd61 idealne nie jest ma tendencję do żarcia oleju. Ta kwestia nie jest prosta (co też tu wyczytasz) i swap przez to nie jest tak cudny jak by mogło się wydawać. Moim zdaniem robota raczej dla zapaleńca bo sensu w tym za bardzo nie ma

Problem jest też taki że 2,2 jest dla mnie za słabe a potrzebuje przyczepy ciagnać .

Rozumiem. Z resztą i tak w sumie jesteś pod murem bo obecny silnik padł. Nie mniej jednak ja bym raczej poszukał gotowej 3,2 niż kupował na macajewa silnik nieznanego stanu. Z resztą będzie potrzebował dużo więcej rzeczy niż tylko silnik.

Ło Panie, ale koledze mieszacie...
6VD1 (vel Y32NE) we Frocie B to oczywiscie silnik Isuzu, IMHO bardzo dobry i chyba mozliwe najlepszy dostepny fabrycznie we Frotach.
Zas majac wyjsciowo X22XE i chcac zrobic swap, najłatwiej wrzucić V6 Oplowskie, X25XE albo X30XE wlasnie z Vectry B lub Omegi B. Bo pasuje p&p do skrzyni, miesci sie pod maska i kosztuje grosze. Jest na forum opisanych chyba 3 albo 4 takie swapy. Pytaj bruma czy jrzeuskiego.

To jak tak łatwo jest z V6 od opla to spoko. Ale 6VD1 o ile faktycznie jest najlepszym wyborem do froty (moc, ogólna niezawodność) to niestety nadal daleko mu do niezawodnej i solidnej jednostki. Niestety pospolite jest w niej żarcie oleju. A niestety to się często gorzej kończy.
Jak da się z opla to bym w to szedł. Bo te z omegi chyba były solidne? Czy też coś je przewlekle bolało?

Przez prawie 8 lat zrobiłem ponad 80k km jeżdżąc 3.2 i nie było żadnych awarii związanych z silnikiem, zaliczyłbym do awarii to że alternator padł. Musiałem wymienić termostat, ale zabierałem się za to przez 3 lata bo nie stanowiło dużego problemu. Tak to jakieś drobnostki, pompa paliwa padła pewnie dlatego że bak był przerabiany kilka razy, przewód paliwa pękł ale tylko właśnie ta pompa paliwa unieruchomiła auto, bo wczensiej stało z 6 tyg, a aku miał 5 lat więc na gazie już nie próbowałem odpalać.
Przez 5 lat brał średnio 0,3l na 1000km, a nie było praktycznie dnia bez czerwonego pola, obecnie bierze więcej ale nie liczyłem tego.

Wyjątek potwierdza regułę ja mam saaba którym zrobiłem ponad 150kkm nie zaglądając do panewek. Ale to nie znaczy że te silniki ich nie obracają

Ja po prostu uważam że do Polski sprowadza się zajechane śmietniki i tak to się kończy, a auta się serwisuje jak np dopiero odpadnie koło.

Tu się całkowicie z Tobą zgodzę. A kupowanie jeszcze silnika na palecie (zwłaszcza że raczej dość mało popularnego) to zwielokrotnia ryzyko wtopy.