Witam,

Witam
Po długich poszukiwaniach nowego samochodu postanowiłem zakupić samochód nietypowy czyli taki, do którego każdy facet wzdycha ale mało który decyduje się go mieć. Kryteria wyboru były w miarę proste, ma być duży, pakowny i łatwy do odnalezienia przed supermarketem. Po prostu wóz familijny
.
Ponieważ fundusze były skromne to wybór padł na egzemplarz dość sfatygowany ale dający szanse przywrócenia go do świetności. I Diabeł skusił na Frontere A Long 2.2 B+G z końcówki 95r. z już nowym zawieszeniem ale jeszcze ze starą deską która urzekła mnie swoja prostotą
.
Na forum będę reprezentował duchem i tablicą rejestracyjną skromne grono z Lubelszczyzny, a ze względu na stacjonowanie od ~10lat w STOLYCY postaram się o względy w grupie mazowieckiej. Jak większość "rdzennych Warszawiaków" wybywam w rodzinne strony przy pierwszej nadarzającej się okazji.

Po długich poszukiwaniach nowego samochodu postanowiłem zakupić samochód nietypowy czyli taki, do którego każdy facet wzdycha ale mało który decyduje się go mieć. Kryteria wyboru były w miarę proste, ma być duży, pakowny i łatwy do odnalezienia przed supermarketem. Po prostu wóz familijny

Ponieważ fundusze były skromne to wybór padł na egzemplarz dość sfatygowany ale dający szanse przywrócenia go do świetności. I Diabeł skusił na Frontere A Long 2.2 B+G z końcówki 95r. z już nowym zawieszeniem ale jeszcze ze starą deską która urzekła mnie swoja prostotą

Na forum będę reprezentował duchem i tablicą rejestracyjną skromne grono z Lubelszczyzny, a ze względu na stacjonowanie od ~10lat w STOLYCY postaram się o względy w grupie mazowieckiej. Jak większość "rdzennych Warszawiaków" wybywam w rodzinne strony przy pierwszej nadarzającej się okazji.
