Pawel napisał(a): http://www.milanos.pl/vid-32066-Dobry-zakup.html
O rzesz w mordę



Mój bauer zostawił po sobie w skrytce w stropie tylko jakąś dziwną czapkę, kartki na żarcie z wehrmachtu, skarpety i inne szmaty, witaminowy krem różany na dzień (jeszcze pachnie od wojny!) i swojego kota (tylko bez lewej nogi, chyba że myszy gdzieś wyniosły, bo na czaszce było pełno mysiego g...). Jak się trochę ociepli to rozbieram całe zabudowania, może jeszcze coś się znajdzie. Na Flaminię Pininfarina nie liczę, ale może chociaż jakiś Lanz Bulldog pod podłogą się trafi...
