No i dopadło i mnie - wizja remontu silnika. Problem jest taki ,że silnik nie pracuje idealnie równo, zasadniczo od zakupu - robiłem wtedy pomiar kompresji i wyszło wszystko ok więc temat porzuciłem i jeździłem. Teraz doszedł kolejny objaw a mianowicie słyszalne w wydechu wypadanie zapłonów, co ciekawe nasilone po rozgrzaniu silnika. Świece nowe, cewki wydają się być ok, nalot na świecach idealny - nie zarzucone syfem itd. Więc zmierzyłem kompresję ponownie na ciepłym (nie bardzo mocno rozgrzanym silniku), wyszło tak głowica lewa od rozrządu 11 , 13 , 13,8 , głowica prawa 13,5 , 12,5 , 12,5 - mam wrażenie ,że pod koniec aku niedomagał już i niewykluczone, że zamiast 12,5 przy lepszym kręceniu wyszło by może i pod 13. Następnie zrobiłem pomiar szczelności sprężonym powietrzem, na cylindrze gdzie wyszło 11 bar słychać lekkie syczenie przez kolektor dolotowy i przepustnicę, przy cylindrach od grodzi bardzo delikatnie syczy do skrzyni korbowej, reszta jest ok. Mając nadzieję ,że to może tylko brak luzu zaworowego na cylindrze z gorszą kompresją zmierzyłem luzy na lewej głowicy i wyszło ssanie -0,21 i 0,31, wydech 0,32 i 0,3 , kolejny S -0,3 i 0,32 W 0,31 i 0,33 , kolejny S-0,32 i 0,32 W-0,33 i 0,33, więc na upartego tylko ten ssący z cylindra z gorszą kompresją ma ciut za mały luz czyli 0,21, teraz pytanie czy kombinować i szlifować płytkę i pomiar kompresji raz jeszcze czy zdejmować głowice i robić je? Mam przeczucie ,że po prostu wypaliło gniazdo zaworu i dlatego siadł o te 0,1 w stosunku do innych, i regulacja niczego tu nie zmieni, ale wciąż jest jakaś nadzieja... co sądzicie? Aha ma nalatane 90kkm na gazie, na dodatek latem jechałem z kempingiem po mazurskich górkach z klimą na zewnątrz 33-35 stopni i zaczęła mi temperatura iść do góry tak między 3/4 skali a czerwone pole - to pewnie też nie pomogło - wisko sprawne chłodnica czysta. W dalszej perspektywie myślę o wymianie chłodnicy na chłodnicę od jakiegoś jeepa albo od grand voyagera plus elektryczne wiatraki po 2" BL na wysokość śmiało wejdzie wyższa i grubsza chłodnica - ale to na inny wątek
Reasumując - czapki do góry czy coś kombinować ( tak czy siak już muszę rozrząd wymieniać) dzięki za wszelkie sugestie