Teraz już wiadome jest, że temat nie umarł i po linii służbowej też działacie.
Nie bierz tego do siebie, co napisał Chudyy, działasz i to najważniejsze.
Oby wszystko wyszło bo atmosfera się zagęszcza i niesmak pozostanie,a na nieszczęście władza ręczyła...
Nie mamy tak kogoś w okolicy, co poświeci się by podjechać o w temacie pogrzebać ( troszkę współczuje być rewizorem w tym przypadku).
Będąc niepoprawnym optymistą stawiam na przejściowe problemy.