Opony

[jrzeuski]

Takie zużycie nie jest normalne. Nalewki są często z twardszej gumy niż oryginały. Ja bym zainteresował się zbieżnością zanim się kolejna nowa opona zniszczy. Zwłaszcza, że zdarło tylko jedną oponę a nie cały komplet.

Co do guza to raczej nastąpiło pęknięcie osnowy wewnątrz opony, czyli w jej oryginalnej części. Zawsze może tak się zdarzyć przy jeździe po kanciastych, wystających krawędziach, na których opona mocno się ugina (bywa, że aż do felgi) jak dziury, kamienie, krawężniki. Po to właśnie opony terenowe mają dodatkowe wzmocnienia konstrukcji. Natomiast to, że na oponę była nalana nowa guma uchroniło przed uciekaniem powietrza, co w oryginalnej oponie raczej na pewno by nastąpiło i zamiast guza byłby zwykły kapeć (jak w mojej BFG MT, do której musiałem z tego powodu włożyć dętkę).

[sznurka]

Zbieżność była robiona równolegle a zdarła się opona tylna
Wcześniej mieliśmy założone Goodyeary i wszystkie zużywały się równomiernie.
Szkoda tylko że sprzedający nie dodaje w opisie że opony na rok

[sebano79]

Miałem kiedyś również podobnego guza na nalewce ale to jeszcze za czasów "malucha". Z kolei regenerowane zimówki w golfinie ryły w śniegu aż miło. Jak to mówią: nie kiełbasa - nie powąchasz. Jednak powiedzenie "tanie mięso psy jedzą" też z nikąd się nie wzięło. Od dłuższego czasu przymierzam się do kupna gumek, jednakże nalewki skreśliłem od razu.

[STRUNA]

Moja teściowa mawia: "szkłem dupy nie podetrzesz".
Uważam, że lepiej dołożyć kilka stów, kupić markowe i nie mamy problemu, o bezpieczeństwie nie mówie.

[Pawel]

Moja teściowa mawia: "szkłem dupy nie podetrzesz".
Uważam, że lepiej dołożyć kilka stów, kupić markowe i nie mamy problemu, o bezpieczeństwie nie mówie.

...polemizowałbym... Kupiłem nowe letnie BFG do Fiesty i po sezonie użytkowania przyszedł czas na zmianę na zimowe - komplet z felgami - i tak sobie przeleżały w piwnicy, a po zimie zostały ponownie wyważone i zamontowane, ale już się na tym jeździć nie dało... Złożyłem reklamacje i zostało ona uwzględniona przez dystrybutora, po wnikliwych badaniach zostały zutylizowane a ja dostałem nowe...

[STRUNA]

Jeśli uwzględnili gwarancję to wina była ich. A jeśli wina była ich to widocznie czasem się zdarzy taka partia. Jednak nie sądzę że tak często jak w bieżnikowanych. Nie ma nawet co dyskutować o jakości opon markowych i bieżnikowanych bo to rozmowa bez sensu
Jeździłem na różnych oponach, najczęściej kupowałem niemarkowe lub używane "z zachodu" do osobówek. Dopiero we Fronterze mam drugie markowe kapcie, pierwsze Pirelli drugie BFG. Pomimo że Pirelki były już łyse a BFG to MT to żadnej z moich poprzednich nie mogę porównać nawet do opony bo to nie były opony! Teraz widzę że kapeć może hamować na mokrym, jechać tam gdzie ja chce, nie zużywa się w oczach itp.
Mnie nikt nie przekona, wożę dzieci i czuję się bezpieczniej bo wiem że mam dobre opony.
Zdarzało się poprzednio nie raz hamować oczami gdy sunąłem jak po lodzie na deszczu lub zmieniać roczne opony Profila po 25 000km.
Chcesz opony w teren MTki lub Simexy? Proszę bardzo, byle był duży bieżnik, opona będzie robić ale na asfalt pseudo kapcie to zagrożenie dla otoczenia

[sznurka]

BF Goodrich AT kupiliśmy teraz tam gdzie dają gwarancje na 5 lat
Swoją drogą to są tu hardcorowcy jeżdżący zimą na MT?

[brum]

Np ja jeżdżę w winę

[jrzeuski]

Ja też. Na mniej agresywnych kapciach nie idzie jechać po nieodśnieżanych polnych drogach

[STRUNA]

BF Goodrich AT kupiliśmy teraz tam gdzie dają gwarancje na 5 lat
Swoją drogą to są tu hardcorowcy jeżdżący zimą na MT?

Wszyscy sprzedawcy powinni dawać i uwzględniać 5-cio letnią gwarancję producenta. Też mam takową

Jazdą zimą na MTkach to wcale nie większy hardcor niż jazda w zimę na szosówkach letnich. Na 3 komplety mało kogo stać; szosowe letnie, zimowe i terenowe. W kopnym głębokim śniegu jeździ się pięknie na MTkach, polecam

[Pawel]

...i ja przejeździłem zimę na MT i nic mi się nie stało... Wiem, że to nie zimówka i z takim nastawieniem wyjeżdżam na... "pole bitwy"...

[wikked]

BF Goodrich AT kupiliśmy teraz tam gdzie dają gwarancje na 5 lat
Swoją drogą to są tu hardcorowcy jeżdżący zimą na MT?

a znajdziesz coś lepszego na zaspy 50 cm?? Nie ma fajniejszego uczucia jak zaśnieżona asfaltowa jezdnia a Ty pykasz klientów którzy boją się przekroczyć 40km/h. Ja początkowo zmieniałem opony bo mam zimówki ale teraz pierniczę. Można zrobić kulig dla dzieciaków, można jechać w teren, nawiasem mówiąc wigilia z kolegami z 4x4 w plenerze- niezapomniane chwile

[oposs]

hardcorowcy jeżdżący zimą na MT

Znam tu paru takich

[Kogut]

...
Swoją drogą to są tu hardcorowcy jeżdżący zimą na MT?

Między innymi to jestem Ja, a czy Ty myślisz że jak masz BFG AT na zimę to jesteś lepsza/szy

ps.
sorry ale nie masz wypełnionego profila

[sznurka]

Kogut ATki mamy teraz założone do Forda Rangera, Frotkę mam na MTkach i zimą to był hardcor, nie mówię o polnej drodze ale o tym jak się tym jeździło po zwyczajnych drogach - zwłaszcza że zimę na Podlasiu mieliśmy upiorną, tona śniegu i po - 30.
Po zeszłej zimie w tym roku uważam że mus kupić inne opony, żeby było bezpieczniej. I sama nie wiem czy czekać na wrażenia męża z jazdy na nich - zeszłej zimy jeździł na ATkach tych powyżej i mocno nie narzekał, czy też kupić zimówki Goodricha.
Ktoś jeździ zimą na Winter Slalom? Jak się spisują?

Co do pięcioletniej gwarancji - w punkcie w mieście pytaliśmy o Kumho, zapierali się że dają tylko na nie rok gwarancji... W sumie polityka gwarancyjna wielu firm jest po prostu mało uczciwa, Glanowski daje pisemną na 5 lat i to jest fair, bo się ma ją na papierze.
W innym miejscu znaleźliśmy tańsze ale gwarancja była na 3 lata

P.S. w profilu nie ma rubryczki płeć a przeciętnego chłopa nie podejrzewam o taki avatar

[jrzeuski]

Na miasto zimą MT też są świetne. Idealnie się spisują na zaśnieżonych parkingach i błocie pośniegowym na ulicach. Marudzić będą tylko ci, co jadą za Tobą, jeżeli zdjęłaś chlapacze. Ale krótko, bo szybko znikają z widoku w lusterku

PS. Opony MT są z mieszanki M+S. Czyli producent sam zaleca ja na zimę

[sznurka]

Pewnie zależy co masz na myśli pod "świetne", w sumie na slickach tez da się jeździć zimą

szukam kogoś kto miał winter slalom, bo ja generalnie mówię pas na jazdę na MTkach zimą
choć pewnie dyskusja jest jałowa, zależy gdzie się mieszka, gdzie się jeździ i co w mniemaniu służb drogowych znaczy odśnieżanie

fajny filmik znalazłam
http://www.youtube.com/watch?v=BC9FEiR5 ... re=related

[Pawel]

...jakoś ten filmik do mnie nie przemawia...

[sznurka]

nie upieram się że ma przemówić
generalnie na forum 4x4 opinia jest taka że MT na zimę się nie nadaje, nie miałam przekonania póki sami nie pojeździliśmy, no i ja akurat sie przychylam do tej opinii
ale wiadomo że ile ludzi tyle opinii, na kocie też da się jeździć

[Pawel]

Na zimę zimówka i basta... Ale zawsze jest jakieś "ale"... W moim przypadku nie było tragicznie, a w chwili obecnej nie stać mnie na kupowanie po dwa komplety opon na każde auto... Ja się jeszcze jedną zimę z MT "pomęczę", ale Aldonie do Scorpiona nowe zimówki muszę kupić - stare już się do niczego nie nadają...
Staram się jeździć z głowa i nic tego nie zastąpi... Jacek miał rację - MT jest niezastąpione w głębokich zaspach i w śniegowej brei, a o tym, ze zazwyczaj ja jechałem a plaskacze mieliły zimówkami...