Problemy do rozwiązania zasadniczo są dwa: flansza między skrzynią a silnikiem i sprzęgło. Reszta jak łapy, wydech, dolot, woda, paliwo i elektryka to w porównaniu z tym już pikuś.
Flanszę TDS już ma fabrycznie, więc wystarczy ją wymienić na taką, która pasuje pod otwory w nowym silniku. To kwestia znalezienia dojścia do CNC i wykonania odpowiedniego projektu.
Wałek sprzęgła jest nie do wyjęcia/wymiany. Próbowałem, w końcu go uciąłem flexem, jak ktoś chce spróbować wyjąć ze skrzyni resztę, to zapraszam do garażu i
. Zatem wałek zostaje ze skrzynią, ale można ją wymienić na skrzynię z wersji benzynowej, która ma dzwon i wałek innej długości (dwumasa jest dużo grubsza od zwykłego koła zamachowego). Skoro pozostaje wałek, to zostaje też tarcza sprzęgła, bo Frota ma nietypową ilość frezów. Docisku i łożyska oporowego też w tym momencie nie ma sensu zmieniać. Pozostaje dopasować koło zamachowe. Fabryczna dwumasa jest przykręcana do wału korbowego na 6 drobnozwojowych śrub. Jeśli silnik docelowy też ma taki rozstaw i gwint, to problemu nie ma i wstawiamy dwumasę z całym sprzęgłem z Froty. Ale szanse na to są nikłe, więc z reguły zamach pochodzi z wkładanego silnika i wtedy od razu wieniec pasuje do rozrusznika, więc nic tu motać nie potrzeba. Jaki jest problem ze spasowaniem zamachu ze skrzynią i sprzęgłem? Ano taki, że wałek skrzyni musi pasować. Rozstaw śrub docisku już niekoniecznie, bo można w zamachu wywiercić i nagwintować nowe otwory. Ale jeśli wałek nie pasuje, to trzeba przetoczyć zamach i wstawić odpowiednie łożysko igiełkowe pod końcówkę wałka lub przetoczyć końcówkę wałka (ewentualnie jedno i drugie). W tym momencie warto rozważyć zrobienie zupełnie nowego koła zamachowego na wzór fabrycznego od danego silnika (pod wieniec rozruszniku i ew. czujnik obrotów wału), ale pasującego pod docisk i wałek z Froty. Mając dostęp do CNC (patrz wyżej) to jest wykonalne.
Tak czy siak, koszty i pracochłonność jest spora. Nie mając znajomego z CNC w ogóle nie warto się za to brać, bo koszty wyjdą horrendalne i cała gra niewarta świeczki. Taniej wyjdzie kupić kolejny silnik fabryczny do Froty. Albo innego Opla, do którego pasuje skrzynia od Froty A 2.2 lub 2.4.