Witamy ! |
---|
|
VOPRH napisał(a):A więc po kolei...
Wariujące obroty to ani zababrany silniczek krokowy ( wyczyszczony na wysoki połysk ), ani przepustnica, ani doloty. To wina jakiegoś regulatora obrotów biegu jałowego. Zabyłem jak to ustrojstwo sie dokładnie nazywa. Musze poszukać. A winą za niedający się odpalić silnik można na 99% obarczyć śp. sondę lambda. Po wymianie ustało. Jeśli się powtórzy będę się mocno drapał po łbie. Acha, sonda poszła do wymiany po weryfikacji elektryki na komputrze. ( dołożyła jeszcze zapalająca się kontrolka "check engine" ). Generalnie, po wymianie w/w ustrojstwa poza obrotami sensacji brak. Przy okazji Frocia otrzymała nowe amory, przewody hamulcowe i nowy olej w mostach. Tym regulatorem zajmę się za jakie dwa tygodnie, napiszę potem co i jak.
Póki co pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości