No wiec tak - dziś zabrałem sie łożyska. Na pierwszy ogień wymieniłem łożysko wałeczkowe piasty HK3016. I tu niespodzianka - po wymianie półoś nadal ma luz
Wprawdzie jest on mniejszy niż na starym łozysku, ale jest. Stan bieżni na półosi jest bdb, łożysko też siadło na ciasno w swoje miejsce wiec nie wiem co jest grane...czy tam jest przewidziany fabrycznie taki luz? (mowa o luzach rzędu 1mm góra/dół). Niemniej nic wiecej z tym nie zrobie wiec składam z powrotem. Kolejna rzecz to kasowanie luzu łożysk głównych. Jest tam ta okrągła nakrętka kontrująca, którą kasuje się luzy.Dociągnąłem tą nakrętke do pierwszego oporu, zakreciłem piastą i złapała luz. Więc dociągnąłem znowu i teraz już robiąc docisk. I właśnie tu mam wątpliwosci - dociągnałem to w taki sposób, że gdy nakrętka złapała juz opór to dobiłem jeszcze tak, by śrubka mocująca podkładke ustalającą ( ta z dziurkami) trafiła na własciwe miejsce. I teraz po przejechaniu jakichs 10 km wysiadłem z auta i dotykam piasty - jest dośc mocno ciepła. Czy piasta ma prawo się grzać podczas jazdy ? czy jest to spowodowane nowym dociskiem, i ułozy sie z biegiem czasu ?
Osobiście wydaje mi sie, że nie powinna sie grzać....ale mechanikiem z doświadczeniem samochodowym nie jestem wiec moge sie mylić.Pojeżdzę jutro i zobacze czy nadal będzie sie grzać....jeśli tak, to zmniejszę docisk o jedną dziurkę wstecz.
Pawel - Amor napisał(a):Nie, raczej się nie da... Bez zbijania sworzni nie dostaniesz się do tego łożyska, tzn. nie wyciągniesz przegubu z piasty...
Da się bez zbijania wszystkich sworzni:) Auto ma stać juz podparte na klockach gdzies na podwoziu. Przestawiamy lewarek pod wachacz i dzwigamy go gdzieś do 3/4 jego skoku. Odkrecamy MOCOWANIE dolnego sworznia (4 śruby) oraz sworzeń drążka kierowniczego (tu potrzebny palnik lub opalarka, ja miałem opalarkę) Teraz zwrotnica wisi juz tylko na górnym sworzniu, odchylamy ją mocno do góry jednoczesnie pomagając półosi wyjść ze zwrotnicy. Lozysko także da sie wybić po odpowiednim obróceniu zwrotnicy.