OPEL FRONTERA FANKLUB

Mam takie pytanko. Posiadam Frontere A Sport 2.0 8V. Oryginalnie w tej wersji siedziały mosty z przełożeniem 5.13. Padł tylny most, a że ciężko było znaleźć 5.13 (przynajmniej w rozsądnej cenie) to kupiłem 4.88. Samochód i tak większość czasu jeździ po asfaltowych drogach na 2H. Jednak przychodzi zima, wyjazdy itd. i nie raz braknie tego 4x4. Tylny most zostawiam już w spokoju - wolę wymienić przedni. Są do kupienia mosty przednie 4.88 i to bardzo tanio lecz np. z silnika 2.4. Już miałem kupować lecz obiło mi się o uszy, że są inne niż w 2.0. I tu mam właśnie pytanko. Czy to tylko chwyt handlarzy by podnosić cenę tego do 2.0 czy faktycznie nie pasują?

Są inne, ale pasują tylko musisz kupić most razem z blachami mocującymi, bo w Longu są inne. Przedni wał może przestać pasować na długość i też trzeba będzie dobrać inny, więc całkowity koszt może wzrosnąć

jrzeuski napisał(a):Są inne, ale pasują tylko musisz kupić most razem z blachami mocującymi, bo w Longu są inne. Przedni wał może przestać pasować na długość i też trzeba będzie dobrać inny, więc całkowity koszt może wzrosnąć

dokładnie tak jak pisze Jacek,tylko łapy od longa i tak trzeba będzie zmodyfikować bo rozstaw tylnych śrub jest inny,przedni wał do skrócenia

W poprzedniej frocie A Sport 94 miałem założony komplet 4,88 tył z LSD. Z tyłem nie było problemów. Jazda była właśnie z przodem: wał do skrócenia, półosie do dorobienia na zamówienie. Wał skrócił kolega ale bił jak cholera a koszt półosi 200/szt. Po całej wymianie frotka jeździ troszkę szybciej i z tego powodu traci też na mocy. Z LSD byłem bardzo zadowolony. Most przedni wszedł jakby był od tego modelu Teraz znowu będę zmieniał na 4,88 bo zmieliłem przód 5,13 (frocia na sprężynach).

Dzięki za szybką odpowiedź. Teraz tak patrzę i na allegro jest do sprzedania "atak + talerz + różnicowy" z 2.0 4.88. Jestem z zawodu mechanikiem i na co dzień taką też mam pracę lecz mimo wszystko takie rzeczy jednak rzadko się robi i nie miałem z tym styczności. Jest jakiś większy kłopot by poradzić sobie z taką przekładką? Wydaje mi się, że nie?

Trzeba luzy ustawiać a to łatwe nie jest. Bez tego będzie wył itd

A niech se wyje. Przedni sie malo uzywa.

yazimoo napisał(a):Dzięki za szybką odpowiedź. Teraz tak patrzę i na allegro jest do sprzedania "atak + talerz + różnicowy" z 2.0 4.88. Jestem z zawodu mechanikiem i na co dzień taką też mam pracę lecz mimo wszystko takie rzeczy jednak rzadko się robi i nie miałem z tym styczności. Jest jakiś większy kłopot by poradzić sobie z taką przekładką? Wydaje mi się, że nie?

po co znowu pchać się w to samo bagno,kup od razu most z froty "B", bo ten i tak zaraz ukręcisz znowu,fakt przeróbek jest trochę,ale za to będziesz już miał święty spokój bo z "B" już tak łatwo nie ukręcisz prędzej półośki pójdą albo przeguby.jak co to służę pomocą bo przeprowadzałem taką operacje już kilka razy, powiem ci co dokładnie jest potrzebne i co trzeba kupić.

W B nie ma 4.88 ani 5.13 wiec tyl tez do wymiany. A z tylu inny zawias jest, bo na sprezynach. To juz taniej wyjdzie mu sprzedac obecna 2.0 i kupic B.

Jacek jak się nie mylę to w B 4,88 ma 2,2i

Semir napisał(a):Jacek jak się nie mylę to w B 4,88 ma 2,2i

Nie ma

cinek1983059 napisał(a):po co znowu pchać się w to samo bagno...

Jak yazimoo zajechał tylny most przed przednim w 2.0 tzn że intensywnie nie upala

B 2.2B ma 4.77

jrzeuski napisał(a):B 2.2B ma 4.77

miałem kiedyś właśnie takie mosty z tyłu 4.88 a z przodu 4.77 i nie czułem absolutnie żadnej różnicy jadąc nawet 4x4 po drodze utwardzonej,więc można taką przekładkę zrobić bez żadnych uszkodzeń czy utraty na komforcie jazdy,bo według mnie różnica jest prawie żadna,a kto wo gule jeździ 4x4 po asfalcie

A próbowałeś po śniegu? Most 4,77 jest szybszy a przód cięższy, więc wymusi trakcję i tył będzie ciągnięty cały czas w lekkim poślizgu. Na szutrze tego nie poczujesz, ale jak auto się zachowa na łukach zaśnieżonej szosy?

Poza tym jak wsadzi most B i będzie chciał nim sterować z kabiny, to będą problemy z dopinaniem przedniej osi, bo prędkości kół i wału się nie będą zgrywać.

Raczej przód będzie w lekkim poślizgu, i to będzie ciągnął (bo jest szybszy) prostując auto.
Więc tendencja korzystna.

Z dopinaniem na utwardzonej nawierzchni może być problem.

jrzeuski napisał(a):A próbowałeś po śniegu? Most 4,77 jest szybszy a przód cięższy, więc wymusi trakcję i tył będzie ciągnięty cały czas w lekkim poślizgu. Na szutrze tego nie poczujesz, ale jak auto się zachowa na łukach zaśnieżonej szosy?

Poza tym jak wsadzi most B i będzie chciał nim sterować z kabiny, to będą problemy z dopinaniem przedniej osi, bo prędkości kół i wału się nie będą zgrywać.

a powiem ci że jeździłem i to jeszcze na simexach,mało tego wydawało mi się że mam większą kontrole nad pojazdem,co do zapinania napędu to porostu się zatrzyma i to zrobi na postoju. tak jak pisze to są moje odczucia ktoś może uważać inaczej, ja to znam z autopsji i dla tego o tym mówię co i jak jest w praktyce a nie w teorii

Ja mam z przodu 4.77 a z tyłu 4.88
Są pewne minusy

Żeby wam plusy nie przesłoniły minusów...

Skoro autorowi wątku padł tylny most, a nie przedni to znaczy, że w terenie ostro nie upala. Zreszta sam napisał, że jeździ głównie po czarnym. W tej sytuacji według mnie lepiej byłoby kupić tylny most 5.13 zamiast przedni 4.88 czy motać inny. Zwłaszcza, że wymiana tylnego mostu jest prostsza i szybsza niż przedniego, czyli powinna być też tańsza w warsztacie. Minusem jest to, że jest dużo większa szansa kupna zajechanego tylnego mostu niż przedniego.

a co ci padło moze mam do sprzedania ?