Strona 4 z 6

Re: JAK JEST W KOŃCU AZ TYMIO SWORZNIAMI?????

PostNapisane: 24 paź 2009 22:24:41
przez Balkandriver
Sorry - oczywiście Febi - Ferodo/Bilstein.
Już poprawiam.
Dzięki

BALKANDRIVER

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 07 lut 2010 17:22:49
przez damianEK691965
ja po wymianie sworzni i dzieki forum zaoszczędzony czas i pieniążki :P ale niestety zeszło ciut dłużej niż te 40 min na strone :cry2: ale może dlatego że wymieniłem jeszcze amorki i klocki i cóż teraz jak nówka :beer:

sworznie z kalamitkami

PostNapisane: 08 mar 2010 21:02:06
przez daro7809
Witam kiedys ktos pytal o sworznie z kalamitkami do smarowania juz teraz niemoge znalesc gdzie to bylo . Zamówilem u mnie w sklepie górne i dolne i są z kalamitkami jak ktos chetny to moge dac namiar na sklep górny sworzen na 4 sruby

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 10 lut 2011 16:21:48
przez kowal_ldz
odświeżę temat. czy ktoś orientuje się czy sworznie górne pasują z frontery po 95 r (po lifcie) do tej sprzed liftu?

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 10 lut 2011 17:32:20
przez hirek_gda
nie pasuję przed są na 4 śruby a po na 3 śruby montowane

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 13:05:02
przez Prorok78
Krotko spytam w temacie - czy wymieniajac sworznie (dol + gora) moge trafic na jakies 'niespodzianki'??
czy taki sciagacz da rade ?? http://www.narzedziowy.com.pl/16157_YAT ... f89570905e

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 13:42:04
przez jrzeuski
Prorok78 napisał(a):Krotko spytam w temacie - czy wymieniajac sworznie (dol + gora) moge trafic na jakies 'niespodzianki'??
Na górze raczej nie, ale na dole czasem łeb śruby wejdzie w wahacz i nie ma jak wtedy klucza założyć (chyba, że ma się nasadkę bez ściętych krawędzi). Pozostaje szlifierka i nowa śruba.

EDIT: Dopiero teraz zauważyłem, że masz Frotę B. W B dolny sworzeń mocowany jest inaczej i ten problem chyba nie dotyczy.
Nie wiem czy nie za mały, bo sworznie są spore, dużo większe niż w płaszczakach. Zawsze jednak pozostaje metoda tradycyjna, czyli naparzanie młotem w wahacz :twisted:

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 13:46:59
przez Prorok78
jrzeuski napisał(a):
Prorok78 napisał(a):Krotko spytam w temacie - czy wymieniajac sworznie (dol + gora) moge trafic na jakies 'niespodzianki'??
Na górze raczej nie, ale na dole czasem łeb śruby wejdzie w wahacz i nie ma jak wtedy klucza założyć (chyba, że ma się nasadkę bez ściętych krawędzi). Pozostaje szlifierka i nowa śruba.
Nie wiem czy nie za mały, bo sworznie są spore, dużo większe niż w płaszczakach. Zawsze jednak pozostaje metoda tradycyjna, czyli naparzanie młotem w wahacz :twisted:



Co do dolnych - popatrzylem i wyglada na to ze zaloze plaski klucz i na srobe i na nakretke... Martwie sie o co innego - na moje oko na 100% przeszkodzi oslona przegubu... i co wtedy ? W sensie jak to obejsc ?:) A szlifierka ???:) - jej balbym sie ze pociacham wszystko wlacznie z przewodem hamulcowym i poloska...:)

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 13:49:54
przez jrzeuski
Prorok78 napisał(a):Martwie sie o co innego - na moje oko na 100% przeszkodzi oslona przegubu... i co wtedy ? W sensie jak to obejsc ?:)
Nie ma obawy. Jak zbijesz sworznie, to odchylisz zwrotnicę i dostęp będzie, żeby odkręcić sworzeń od wahacza.

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 13:59:58
przez Prorok78
ok - trzymam za slowo :):)

A jak z montazem nowych ? W sensie - zakladam, zakrecam i same wskocza na miejsce dociagane nakretka, czy jest jakis sposob na wsadzenie ich na miejsce i dopiero wtedy zakrecac ?

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 14:07:01
przez jrzeuski
Prorok78 napisał(a):A jak z montazem nowych ? W sensie - zakladam, zakrecam i same wskocza na miejsce dociagane nakretka, czy jest jakis sposob na wsadzenie ich na miejsce i dopiero wtedy zakrecac ?
Jest: wbić młotkiem, żeby się zaklinował. Inaczej może nie dać się przykręcić nakrętki, bo się będzie obracał. Choć bywa, że nakrętka sama "wciągnie" i zaklinuje sworzeń. Chyba nie ma na to reguły, więc najlepiej profilaktycznie potraktować go młotkiem :twisted:

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 29 mar 2011 18:43:19
przez hirek_gda
czy taki sciagacz da rade ?? http://www.narzedziowy.com.pl/16157_YAT ... f89570905e



nie da rady za mały rozstaw widełek

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 30 mar 2011 08:09:37
przez Prorok78
Dzieki :) a w takim razie jaki powinien byc ?? Wole sie zaopatrzyc profilaktycznie w taki tool i miec na przyszlosc niz z mlotkami sie tylko bawic....:)

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 30 mar 2011 09:45:06
przez jrzeuski
Prorok78 napisał(a):Wole sie zaopatrzyc profilaktycznie w taki tool i miec na przyszlosc niz z mlotkami sie tylko awic....:)
Ciężko schodzą tylko za pierwszym razem, jeśli samochód przez lata był użytkowany tylko na asfalcie. Jak zaczniesz jeździć w teren, to nie zdążą się mocno zapiec między wymianami: sworzni, osłon przegubów, tulei wahaczy, łożysk kół i półosi, przegubów, półosi, przednich mostów* (niepotrzebne skreślić w zależności od dokonanych zmot i stylu jazdy) :mrgreen:

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 02 kwi 2011 09:42:25
przez Prorok78
hej :) - czesc roboty wykonana :) - Wymienione obie koncowki drazkow i oba sworznie gorne :) - Jednoczesnie zgodnie z podpowiedziami przenioslem je pod wahacz :) - btw - czy mi sie tylko wydaje czy po przekladce sworzni pod wahacz autko poszlo troszke w gore z przodu ?

Teraz pytanie - czy sworznie za pomoca kalamitek napelnia sie od razu czy one maja 'fabryczny' smar w srodku i napelnienie dopiero po jakims czasie ujezdzania ? Czym i jak napelniac?

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 02 kwi 2011 10:16:52
przez jrzeuski
Po przełożeniu górnego sworznia buda nie idzie do góry tylko koła się rozjeżdżają ala Tatra, co może wywoływać wrażenie liftu. Sworznie mają smar w sobie a kalamitki służa tylko do jego uzupełniania lub wypychania wody nowym smarem.

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 02 kwi 2011 12:54:11
przez Prorok78
Podziekowal serdecznie :) Faktycznie kola poszly na zewnatrz troszeczke - mam wrazenie ze wrocily do normalnosci po podciagnieciu drazkow :)

Jeszcze jedna kwestia : czy geometrie robic teraz czy po wymianie dolnych sworzni - za pare dni ? Zmienialem koncowki wiec na bank musze zrobic- pytanie tylko kiedy ? No jeszcze amorki zostaja ale to juz na geometrie wplywu chyba nie ma :)?

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 02 kwi 2011 19:03:11
przez jrzeuski
Wymiana sworzni nie zmienia geometrii. A wymieniając końcówki mogłeś uniknąć ustawiania zbieżności, jeśli najpierw pomierzyłbyś ich długość i nowe wkręcił na taką samą.

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 03 kwi 2011 08:47:13
przez Prorok78
Tak zrobilem - ale pewnosci nie mam czy wszystko gra - wole sprawdzic :)

Re: sworznie dolnych wachaczy

PostNapisane: 21 lut 2012 15:45:55
przez Mario_gs
Co do oryginalnych sworzni (montowanych w fabryce) to niema kalamitek (sprawdzone, potwierdzone)
Pozdrawiam

-- Dodano 21 lut 2012 15:45:55 --

Jestem świerzo po wymianie sworznia prawego dolnego... Niestety bez demontazu przegubu się nie da. Kolejna sprawa to metoda dwóch młotków - jeśli sworznie oryginalne (mają 12 lat :)) to niestety ale bez palnika nie da rady. No i trzeba mieć naprawde dobrej firmy klucze... To tyle. Pozdrawiam